|

Był taki wyścig – GP Węgier 2009

Bardzo niebezpieczny wypadek Massy, awaria systemów liczących czas, zaskakujący polesitter oraz pierwsze zwycięstwo samochodu z systemem KERS… a to wszystko w jeden weekend. Przed Państwem GP Węgier 2009!

Kwalifikacje

Sesja kwalifikacyjna rozpoczęła się dość standardowo. W pierwszej części czasówki pożegnaliśmy się z duetami kierowców BMW Sauber oraz Force India, a także najmłodszym kierowcą w stawce z sezonu 2009, czyli Jaume Algesuarim. Podczas drugiej części czasówki wydarzyło się jednak coś, co zmieniło karierę Felipe Massy o 180 stopni. Najprościej mówiąc: Brazylijczyk pojechał prosto w bandę, nawet nie próbując się zbierać do czwartego zakrętu na torze Hungaroring.

Jak się później okazało, był to skutek uderzenia małej, metalowej sprężyny, która odpadła z bolidu Rubensa Barrichello i raniła Masse w głowę. Brazylijczyk miał poważnie wyglądającą ranę nad lewym okiem. Na torze została wywieszona czerwona flaga, a sesja nie została już wznowiona.

Sam wypadek dla Massy nie skończył się tragicznie i Felipe powrócił do ścigania od początku sezonu 2010. Trzeba jednak zaznaczyć, że po powrocie nie był to już ten sam kierowca, który tak naprawdę nigdy nie wrócił do takiej formy jaką prezentował przed wypadkiem. 

Trzecia część czasówki była natomiast czymś czego F1 nie widziała ani wcześniej, ani później. Pod sam koniec, kiedy kierowcy szykowali się do końcowych przejazdów, awarii uległ system pomiaru czasu i cały livetiming zniknął z ekranu telewizora. Można nawet dodać, że nie tylko widzowie czuli się skonsternowani, bo sami kierowcy nie mieli pojęcia jakie są ich pozycje na starcie.

Fernando Alonso, który jak się później okazało zdobył pole position, po wyjściu z auta podchodził do każdego kierowcy i pytał o czas porównując go ze swoim. Finalnie udało ustalić się kolejność i za rzeczonym wcześniej Hiszpanem ustawili się Sebastian Vettel oraz Mark Webber z Red Bulla. Lider klasyfikacji generalnej, Jenson Button, uplasował się na P8.

GP Węgier 2009

Start wyścigu

Start do wyścigu przebiegł dość spokojnie. Fernando utrzymał swoje pierwsze miejsce, a za nim walkę stoczyli Hamilton, Raikkonen oraz para Red Bulli. Finalnie, po kontakcie Fina z Brytyjczykiem, to Webber utrzymał drugą pozycje, a za niego wskoczył Lewis, świetnie startujący za pomocą systemu KERS. Z tylu stawki obyło się bez większych problemów, a Nando, dysponujący najlepszym tempem powoli odjeżdżał reszcie stawki. Było to o tyle dziwne, że Renault nie poradziło sobie najlepiej z nowymi regulacjami i do czasy wyścigu na Węgrzech nie radziło sobie wybitnie.

Błąd mechaników Alonso

Podczas pierwszego zjazdu do boksów, jeden z mechaników popełnił błąd, a bolid wypuszczony został z jednym, niedokręconym kołem. Koło w połowie okrążenia po prostu odleciało i Alonso, który do tej chwili przejechał wyścig idealny, musiał pożegnać się z szansami na zwycięstwo. Dzięki temu, na czoło wysunął się Hamilton, po tym jak w ładny sposób dał radę wypędzić Webbera. McLaren to w sezonie 2009 kolejny z zespołów, które na początku radziło sobie dość słabo, a dopiero kolejne poprawki i zrozumienie systemu KERS przyniosło poprawę w dalszej części sezonu. Dzięki temu, Hamilton był w stanie powalczyć z mocnymi Red Bullami i w czystej walce odjeżdżać od nich tempem wyścigowym.

Natomiast tego samego nie można niestety powiedzieć o formie Roberta Kubicy, czyli BMW Sauber. Niemiecki team, który skupił się przed sezonem na udoskonalaniu KERSu, wyraźnie odstawał od czołówki przez co ani Robert, ani Nick Heidfeld nie byli w stanie włączyć do walki o podia, nie mówiąc nawet o zwycięstwach.

Finisz wyścigu

Wracając jednak do tego co działo się na torze, bardzo szybki był Kimi Raikkonen, który zaciekle gonił Marka Webbera. Pogoń przeniosła się również do boksów, gdzie zmierzyli się mechanicy obu zespołów. Powolny pit stop Webbera, pozwolił Finowi na zbliżenie się do Australijczyka, ten zaś został wypuszczony z boksów wprost na ludzi z zespołu Williamsa. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a Raikkonen zdołał wyprzedzić Marka i przesunąć się na drugie miejsce. 

Z przodu, niezagrożony przez cały wyścig spokojnie jechał Hamilton. Lewis wygrał GP Węgier i było to jego pierwsze zwycięstwo od GP Chin w sezonie 2008. Podium uzupełnili Raikkonen i Webber, a na czwartym miejscu zameldował się Rosberg. Było to o tyle ważne wydarzenie, że po raz pierwszy w sezonie wyścig wygrał team posiadający system KERS, który w tamtym czasie nie był obowiązkowy. Sam wyścig zapisał się w historii, a końcówka sezonu przyniosła sam ciekawe rozstrzygnięcia z tytułem Jensona Buttona oraz BrawnGP. Był to drugi zespół, który wygrał tytuł w swoim pierwszym sezonie startów.

Szczegółowe wyniki GP Węgier 2009 TUTAJ.

Fot. Formula 1 (@F1)/Twitter

Podobne wpisy