Czy Williams i Alex Albon mogą stworzyć duet idealny?
Alex Albon po rocznej przerwie powraca do stawki F1 w sezonie 2022. Będzie on jeździł w zespole Williamsa. Czy Albon i Williams mogą być partnerami idealnymi i stworzyć zgrany duet?
We wrześniu 2021r. dowiedzieliśmy się za pośrednictwem mediów społecznościowych, że Alex Albon powraca do F1 jako kierowca Williamsa. U niektórych wywołało to lekkie zdziwienie, ponieważ wydawało się, że to Nyck de Vries zostanie ich nowym kierowcą, co jednak się nie stało. Powracając po roku przerwy do królowej sportów motorowych, Taj będzie miał coś do udowodnienia, ale zacznijmy od początku.
Witamy w F1
W listopadzie 2018 roku dowiedzieliśmy się, że Alex Albon zostanie nowym kierowcą Toro Rosso na sezon 2019. Kierowca z Tajlandii wejścia do F1 nie miał udanego, ponieważ pierwsza część sezonu w jego wykonaniu nie należała do najlepszych, ale potrafił zgarnąć trochę punktów. Jego najlepszym wynikiem było 6 miejsce zajęte w ulewnym wyścigu w Niemczech. W tym czasie sytuacja w Red Bullu robiła się nerwowa, ponieważ ich drugi kierowca Pierre Gasly nie radził sobie na tyle dobrze, na ile oczekiwał zespół.
W przerwie między pierwszą, a drugą częścią sezonu, dowiedzieliśmy się o zamianie kierowców. Taj powędrował do seniorskiego zespołu, natomiast Francuz został zdegradowany do juniorskiego. Był to strzał w dziesiątkę, ponieważ Albon w Red Bullu radził sobie wyśmienicie, nie licząc pecha w Brazylii, gdzie Lewis Hamilton pokrzyżował mu plany w drodze na podium. Pomimo, że Alex zakończył ten wyścig poza top 10, w pozostałych rywalizacjach potrafił zdobyć sporą liczbę punktów. Wydawało się, że Red Bull znalazł idealnego kandydata na kierowcę numer 2 dla Maxa Verstappena na przyszły sezon.
Kolejny sezon jako kierowca Red Bulla
Na sezon 2020 Red Bull poinformował, że Alexander Albon wciąż będzie jeździł w ich teamie. Nie było to nic dziwnego, ponieważ po dobrej drugiej części sezonu 2019 kierowca z Tajlandii zasługiwał na to miejsce. W pierwszym wyścigu, zaczynającym się w Austrii w dobie pandemii, Albon znowu miał szanse zakończyć go w pierwszej trójce, ale ponownie Lewis Hamilton pokrzyżował mu plany, przez co Alex zakończył rywalizację na 13 pozycji. Kolejne rundy niestety były już bardzo słabe w wykonaniu kierowcy Red Bulla. Mimo, że zdobywał punkty, nie dawał rady pomóc swojemu partnerowi z ekipy, a często sam musiał walczyć ze słabszymi bolidami. W całym sezonie udało mu się stanąć dwa razy na najniższym stopniu podium, ale była to też duża zasługa szczęścia. Na koniec roku dowiedzieliśmy się, że Taj nie będzie pełnił funkcji kierowcy etatowego na sezon 2021, a będzie tylko rezerwowym oraz testowym. Jego miejsce zajął wtedy Sergio Perez.

Rezerwa i DTM
W roku 2021 dowiedzieliśmy się, że oprócz kierowcy rezerwowego i testowego w Red Bullu, Albon będzie również ścigał się w serii DTM. Zasiadł on za kierownicą AF Corse Ferrari 488 GT3. Sukcesy w niemieckiej serii na pewno podniosłyby jego rangę, ale jak sam wspominał, jego głównym celem było jedynie utrzymanie dobrej formy wyścigowej i nie traktował tego jako szansy na powrót do królowej sportów motorowych.
Pytany przez motorsport.com, jak może wykorzystać swoje starty w DTM pod kątem powrotu do F1 w sezonie 2022, odparł:
– Szczerze mówiąc, nie bardzo. Po prostu chcę spisać się jak najlepiej w tych mistrzostwach. Natomiast wiele spraw związanych z Formułą 1 jest zależnych od tego, jak radzą sobie inni kierowcy. Tutaj natomiast nie ma aż takich zależności. Oczywiście moimi zadaniami w tym roku jest też rola kierowcy rezerwowego, obowiązki w symulatorze i testy. To ma znacznie większe przełożenie w kontekście szans na powrót do F1.
W dalszej części rozmowy podkreślił, że DTM miało służyć tylko do podtrzymania formy, natomiast F1 nadal było jego priorytetem.
Zaczynając sezon 2021, już w pierwszym wyścigu Albon pokazał się z bardzo dobrej strony, stając na 3 pozycji. Kolejne rundy również nie wyglądały najgorzej, ale patrząc na to, co potrafił robić Liam Lawson (jego teammate), można się zastanawiać, czy Albon jeździł na 100% swoich możliwości? Ostatecznie Tajlandczyk potrafił stanąć cztery razy na podium, w tym odnosząc jedno zwycięstwo. Sezon zakończył na 6 pozycji. Można się zastanawiać, czy sezon w DTM można uznać za pozytywny? W jakimś stopniu tak, ponieważ umiał on pokazać się z dobrej strony i walczyć na torze, natomiast patrząc na Lawsona, który walczył o mistrzostwo serii można pomyśleć, że jednak Alex nie pokazał zbyt wiele swoich umiejętności w tej serii.
Kierowca Williamsa
W sezonie 2022 Alex Albon będzie kierowcą Williamsa. Zastąpi on odchodzącego do Mercedsa Georga Russella. Czy kierowca z Tajlandii z zespołem z Grove będą mogli stworzyć dobry duet? Moim zdaniem jak najbardziej tak. Były już kierowca Red Bulla, powracając do F1, będzie musiał udowodnić, że zasługuje na to miejsce. Jego pierwsza krótka przygoda do najwspanialszych nie należała, ale teraz będzie mógł rozpocząć wszystko od nowa, mimo że miał rok przerwy. Sam Jost Capito cieszył się, że Alex powraca do stawki:
– To moim zdaniem świetne, że Alex otrzymał drugą szansę na pokazanie się w Formule 1. Dzięki niemu nasz zespół może na tym tylko i wyłącznie skorzystać.
Oprócz tego, że Williams może bardzo dużo zyskać, poprzez świeżość, jaką wniesie Albon do zespołu, ale także zebrane już doświadczenie, to również ekipa z Grove może mu pomóc, ponieważ jest to zespół, który powraca na właściwe tory i widać u nich bardzo dużą poprawę w formie. Jego zespołowym partnerem będzie dobrze mu znany z niższej serii Nicholas Latifi, z którym posiada bardzo dobre relacje, a to pomoże w początkowej przygodzie z nowym zespołem. Ponadto Capito wspominał:
– Razem z Nickym jak i całym zespołem będziemy z pewnością ciężko pracowali, aby nasze wyniki były w przyszłości coraz lepsze. Moim zdaniem Alex świetnie odnajdzie się w tej roli. Już teraz gołym okiem widać jak dobrze dogaduje się z Nicholasem Latifim.
Widać, że szef zespołu Williamsa będzie chciał jak najbardziej pomóc Albonowi w jego rozwoju, dodatkowo w ekipie nie będzie kierowcy numer jeden, a to pomoże z presją, która mogłaby być bardzo wysoka, gdyby Taj miał zostać numerem jeden. Równe szanse dla jednego i drugiego kierowcy to najlepsze, co mógł zrobić Jost Capito w tej sytuacji, przez to będzie zachowana równość i obydwaj panowie będą musieli pokazać się z jak najlepszej strony w nadchodzącym sezonie i udowodnić, że zasługują na bycie numerem jeden. Będzie to także zaletą dla zespołu, ponieważ determinacja i samozaparcie kierowców być może umożliwi zdobywanie większej liczby punktów.
Sezon 2022 to też nowe bolidy, dlatego też każdy zespół i kierowca startują od zera. Dzięki temu zarówno Williams jak i Albon będą mieli sporo szans, aby dobrze wystartować z sezonem, a to będzie mogło pozytywnie rokować na dalszy etap sezonu. Oczywiście, Williams nie zacznie od razu wygrywać wyścigów i stawać często na podium, ale jest bardzo duża możliwość przywożenia sporej liczby punktów.
Może to być rok przełomowy zarówno dla zespołu Williams jak i samego Alexa Albona. Jeżeli tylko ekipa stworzy dobry bolid, a Tajlandczyk powróci do swojej dobrej formy, będą oni mogli zostać czarnym koniem tego sezonu.

Photo: Williams