Dominacja Kiwi, czyli IndyCar na IMS! [PODSUMOWANIE]

Desperackie ataki lidera oraz powrót na podium, czyli sobotni wyścig IndyCar. Zapraszamy na nasze podsumowanie tego wydarzenia!

Niecały tydzień po wyścigu w Nashville, IndyCar zawitało do Indiany. Po raz drugi w tym sezonie, kierowcy ścigali się na obiekcie Indianapolis Motor Speedway Road Course. Tak jak w maju, znów zachwycała drużyna Rahal Letterman Lanigan.

Nowy weekend, stare zmiany

We wtorek, drużyna Meyer Shank Racing potwierdziła, że Simon Pageanud jest dalej niezdolny do jazdy po wypadku, do którego doszło w Mid-Ohio. Linus Lundqvist po debiucie w stolicy Tennessee utrzymał miejsce i w ten weekend ponownie pojechał w bolidzie numer 60. Po FP1, Meyer Shank Racing ogłosił, że w przyszłym roku miejsce Helio Castronevesa zajmie Tom Blomqvist. Brazylijczyk będzie brać udział tylko podczas Indy 500, wtedy też drużyna będzie wystawiać trzeci bolid.

Dwa różne oblicza praktyk

Najszybszy w piątkowy poranek był Graham Rahal. Cała drużyna Rahal Letterman Lanigan znalazła się w Top 12. Równie szybcy byli kierowcy McLarena oraz Chip Ganassi Racing. Na kolejnej sesji praktyk, Scott Dixon wykręcił najszybszy czas. Zaraz za nim był Alex Palou. Zaskoczeniem były dwa bolidy Juncos Hollinger Racing w Top 10: Callum Ilott na P4 oraz Agustin Canapino na P9. Graham Rahal pomimo bycia najszybszym kierowcą podczas porannych praktyk, tą sesję skończył na P17. FP2 były ostatnią szansą na ustawienie bolidów przed wyścigiem, ponieważ kwalifikacje odbyły się między obiema sesjami.

Kwalifikacje nie z tej ziemi

Piątkowe wyniki kwalifikacji zaskoczyły wszystkich. W grupie A do Fast 12 awansowali: Devlin DeFrancesco, Jack Harvey, Pato O’Ward, Scott McLaughlin, Alexander Rossi oraz Felix Rosenqvist. Z grupy B do Fast 12 weszli: Christian Lundgaard, Graham Rahal, Romain Grosjean, Helio Castroneves, Alex Palou oraz Marcus Armstrong. Sporym szokiem był brak awansu do dalszej części dla Coltona Herty, Kyle’a Kirkwooda, Willa Powera, Josefa Newgardena, Scotta Dixona oraz Marcusa Ericssona.

W Fast 6 znaleźli się Graham Rahal, Christian Lundgaard, Alexander Rossi, Romain Grosjean, Pato O’Ward oraz Devlin DeFrancesco. Kolejnym zaskoczeniem był brak Alexa Palou oraz Scotta McLaughlina w Fast 6. W ostatniej fazie kwalifikacji, najszybszy okazał się Graham Rahal, dla którego jest to pierwsze pole position od 2017 roku. Pierwszy rząd dopełnił jego teammate czyli Christian Lundgaard.

Fot. Rahal Letterman Lanigan Racing (@RLLracing)/Twitter

Wyścig z piekła do nieba

Przed wyścigiem, wiadome było, że czterech kierowców będzie cofanych na polach startowych. Za użycie nadprogramowych silników Josef Newgarden, Helio Castroneves, Jack Harvey oraz David Malukas otrzymali 6 miejsc kary przesunięcia. Już pierwszym okrążeniu pojawiło się caution. Alex Palou uderzył dwóch kolegów z drużyny. Marcus Armstrong oraz Scott Dixon zaliczyli spina, a następnie, w bolid Armstronga uderzyli Romain Grosjean oraz Josef Newgarden.

Amerykanin, który ciągle jest w walce o tytuł został zdublowany, a na domiar złego dostał karę za odbycie pełnego pit stopu podczas żółtych flag. Bardzo doby start zaliczył Devlin DeFrancesco, który po starcie z P5 już po pierwszym zakręcie był liderem. Na restarcie, Graham Rahal wrócił na swoją startową pozycję, a Alexander Rossi wyprzedził Christiana Lundgaarda, a póżniej Pato O’Warda. Pomimo dobrego startu, Devlin DeFrancesco bardzo szybko zaczął tracić pozycje. Podczas jednej z prób wyprzedzania, doszło między nim, a Alexem Palou do kontaktu. W całym zamieszaniu skorzystał Kyle Kirkwood, który wyprzedził obu kierowców. Santino Ferruci miał problemy podczas pit stopu. Urwał wąż od pistoletu do opon, za co otrzymał karę drive thru.

Po kilku okrążeniach, Pato O’Ward wyprzedził swojego kolegę z drużyny i zaczął gonić kierowców Rahal Letterman Lanigan, którzy odjechali reszcie stawki. Po wydarzeniach z pierwszego okrążenia, Scott Dixon jechał na zupełnie innej strategii i znalazł się w Top 5. Dzięki podcięciom podczas pit stopów, objął prowadzenie w wyścigu. Między nim, a Rahalem było 6 sekund różnicy, jednak Amerykanin bardzo szybko zaczął odrabiać tą stratę. 13 kółek przed końcem, Felix Rosenqvist był zmuszony zakończyć wyścig, ze względu na problemy z samochodem.

Dwa ostatnie okrążenia były nerwowe. Graham Rahal był już tylko pół sekundy za Scottem Dixonem, który kilka okrążeń przed nim był na pit stopie. Mimo wszystko, to Nowozelandczyk cieszył się z wygranej. Pomimo startu z dalekiej pozycji i spinie na pierwszym okrążeniu, jako pierwszy przekroczył linię mety i tym samym wygrał swój pierwszy wyścig w sezonie, a 54 w karierze. Graham Rahal dojechał jako drugi, a podium uzupełnił Pato O’Ward. Alex Palou mimo problemów na początku, wyścig ukończył na P7. Nagrodę Biggest Mover otrzymał Scott Dixon, który po starcie z P16 wygrał wyścig.

Indy NXT w IMS Road Course

Do kolejnych zmian doszło wśród kierowców. W drużynie Abel Motorsports do stawki wrócił Colin Kaminsky. W Cape Motorsports zadebiutował Kiko Porto, który zajął miejsce Matthew Brabhama. Podczas jedynej sesji praktyk, najszybszy był Louis Foster. Andretti utrzymało tempo, ponieważ w kwalifikacjach uzyskali front row. Hunter McElrea zdobył swoje pierwsze pole position w tym sezonie, a zaraz obok niego startował James Roe. Lider klasyfikacji – Christian Rasmussen zakwalifikował się dopiero na P9.

Start wyścigu był spokojny. Hunter McElrea bardzo szybko odjechał od rywali, a Louis Foster awansował na P2 po starcie z P4. Na 10. okrążeniu, Victor Franzoni rozbił swój bolid, ale zaparkował w bezpiecznym miejscu więc obyło się bez żółtych flag. Jagger Jones ze względu na problemy z samochodem musiał wycofać się z dalszej rywalizacji po zaledwie 16 okrążeniach. Lider wyścigu miał spore problemy, aby odjechać od goniącego go Fostera. Brytyjczyk kilka razy był o włos od objęcia pozycji lidera. Podczas jednej z tych prób uderzył w bolid Huntera McElrea i uszkodził swój samochód, przez co 6 okrążeń przed końcem wyścigu, musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.

Na 30. okrążeniu doszło do kontaktu między Rasmusem Lindhem oraz Francesco Pizzim. Obaj musieli zjechać na pit stop, ale wrócili do rywalizacji z okrążeniem straty. James Roe, który wrócił na swoją pozycję startową, na ostatnich dwóch okrążeniach był bardzo blisko, aby wygrać. Jednak Hunter McElrea mimo problemów jako pierwszy przekroczył linię mety. Jego teammate, James Roe zajął 2 miejsce, a Reece Gold uzupełnił podium. Lider klasyfikacji, Christian Rasmussen dojechał na P6 miejscu. Nagrodę Biggest Mover otrzymał Colin Kaminsky, który po starcie z P19, wyścig zakończył na P11.

Sytuacja w klasyfikacji

W IndyCar, Alex Palou pozostał liderem. Dzięki wygranej, Scott Dixon awansował na drugą pozycję w klasyfikacji. Jednak Hiszpan ma 101 punktów przewagi. W Indy NXT, Christian Rasmussen dalej jest liderem, ale Hunter McElrea wyprzedził Nolana Siegela i nadgonił Duńczyka na 33 punkty. Powoli możemy wręczać tytuł mistrzowski Alexowi Palou, jednak w NXT walka o tytuł dalej trwa.

Następna runda, klasyfikacja IndyCar

Następny wyścig to owal w Illinois w weekend 25-27 sierpnia.

Szczegółową klasyfikację sprawdzicie TUTAJ.

Następny event to owal w Illinois. Kalendarz sezonu 2023 sprawdzicie TUTAJ.

Fot.

Podobne wpisy