Gdzie znajdzie się Robert Kubica w sezonie 2023?
Robert Kubica nadal nie ogłosił swojego programu na sezon 2023. Wraz z kolejnymi ogłoszeniami ma coraz mniej opcji. Gdzie może trafić?
Już coraz więcej wiadomo na temat sezonu 2023 w endurance. Nie ma już obecnie dnia bez ogłoszeń całych składów zespołów lub pojedynczych kierowców w nich. Wraz z ogłoszeniami zamykają się kolejne drzwi dla Roberta Kubicy, którego nie ma nawet w ewentualnych plotkach na ten temat.
Celem Polaka jest klasa LMP2 w WEC, lecz tam pozostały już pojedyncze fotele. Jak Polak może poukładać swoje słynne puzzle na sezon 2023? Postaram się to wyjaśnić w tym artykule.
Układ stawki
W klasie LMP2 w WEC możemy mieć 7-8 zespołów. Wśród nich są Prema, WRT, United Autosports, Jota, Inter Europol Competition, Alpine, Algarve Pro Racing i Vector Sport. Możliwym jest też występ w tej klasie Proton Competition do czasu dostawy ich klienckiego Porsche 963.
Gdzie drzwi się zamknęły?
Od razu muszę wyeliminować ponad połowę powyżej wymienionych zespołów jako przyszłego ewentualnego pracodawcę Kubicy.
Byli pracodawcy
Zacznę od Premy, z którą Robert Kubica się pożegnał. Możliwym jest nawet, że i tak nie znalazłby tam fotela. W jednym aucie Premy znajdą się najprawdopodobniej Doriane Pin, Mirko Bortolotti i Danil Kvyat. Drugie auto może być obsadzone przez Benta Viscaala, Andree Caldarelli’ego i trzecim kierowcą musiałby być ktoś z srebrną licencją. Opcjami dla Premy byliby też Tijmen van der Helm, który testował z zespołem w Bahrajnie po sezonie, lub Lorenzo Colombo.

Photo Copyright 2022 Tim Hearn/focus-pack-media.de
Kolejnym zespołem jest WRT, które od 2024 będzie wystawiało LMDh BMW w WEC. Ten fakt eliminuje Roberta z fotela w tym zespole, gdyż jest już kilku kierowców, którzy mogą zająć ten fotel. Najpewniej w LMP2 będzie dalej występował Rene Rast, który już testował LMDh BMW i był kierowcą WRT w WEC w zeszłym sezonie.
Na fotel poluje też pewnie Dries Vanthoor, który wyrażał w zeszłym sezonie chęć jazdy w klasie LMP2 po dwóch występach podczas 24 Hours of Le Mans i 6 Hours of Fuji. Na jego korzyść działa kalendarz GT World Challenge Europe, który nie koliduje z kalendarzem WEC.
Według Endurance-Info w WRT mieliby także pozostać Sean Gelael, Rui Andrade i Ferdinand Habsburg. Nie wiemy, jak wygląda sprawa umowy z Realteam i sytuacja Normana Nato. Jednak tak czy inaczej brak w WRT miejsca dla Roberta Kubicy.

Photo Copyright 2022 Harry Parvin /focuspackmedia.com
Nowe zespoły dla Kubicy
Następnym zespołem jest United Autosports, które ma bardzo jasną sytuację kierowców. W załodze nr. 22 brakuje już tylko srebrnego kierowcy do jej uzupełnienia, a załoga #23 jest już w całości skompletowana.

Photo Copyright 2022 Harry Parvin/focuspackmedia.com
Czwarta w kolejce jest Jota, która w Święto Trzech Króli oficjalnie ujawniła swoją sytuację. W aucie #28 za kierownicą zasiądą David Heinemeier-Hansson, Pietro Fittipaldi i Oliver Rasmussen.

Photo Copyright 2022 Gabi Tomescu /focuspackmedia.com
Ostatnie tutaj jest Alpine, które też ma dość jasną sytuację, jeśli wierzyć doniesieniom już wspomnianego Endurance-Info. Jedną załogę mieliby tworzyć Mathieu Vaxiviere, Charles Milesi i Julien Canal. Trzon drugiej załogi miałby się składać z Andre Negrao i Olli’ego Caldwella. Trzeci kierowca musiałby posiadać srebrną licencję.

Photo Copyright 2019 Joao Filipe/AdrenalMedia.com
Zespoły z wolnymi fotelami
Inter Europol Competition
Tego zespołu chyba nie trzeba Wam przedstawiać. Nasz polski zespół posiada jeden wolny fotel w WEC po odejściu z niego Estebana Gutierreza. Pozostałe dwa fotele zajmują Jakub Śmiechowski i Alex Brundle. Byłaby to bardzo dobra opcja dla sponsora Kubicy, czyli Orlenu, gdyż wspieranie polskiego zespołu i dwóch polskich kierowców jest wspaniałym ekwiwalentem marketingowym.
Sportowo Inter Europol pokazywał, że stać go na bardzo dobre wyniki, czego dowodem są dwa czwarte miejsca na Monzy w WEC czy podium w ELMS na Spa. Jednakże nadal kandydatem do fotela w IEC jest też Fabio Scherer, który zna zespół i jest piekielnie szybkim kierowcą. Na pewno jest to jakaś opcja dla Roberta.

Photo Copyright 2022 Marius Hecker/focuspackmedia.com
Vector Sport
O samym zespole pisałem już ostatnio w informacji o zespole fabrycznym Isotty Fraschini, ale przypomnę jeszcze raz co tam pisałem:
Brytyjski zespół jest stosunkowo nowym tworem w świecie endurance, gdyż został on założony pod koniec roku 2021, a zadebiutował w minionym sezonie WEC, zdobywając podium w lipcowym wyścigu na Monzy. Jednakże to nie znaczy, że jest to zespół bez doświadczenia.
Szefem zespołu jest bardzo doświadczony Gary Holland. Przez 8 lat był on menedżerem takich zespołów jak Krohn Racing, Jota czy Penske/Dragon. Pracował także dla Risi Competizione. Kadra inżynierów też posiada doświadczenie z innych, dużych zespołów endurance.
Vector oprócz wystawiania jednego fabrycznego auta Isotty ma zamiar wystawiać jedno auto LMP2. Oprócz srebrnych kierowców tj. Ryan Cullen i Frederick Lubin, którzy testowali z Vectorem po sezonie WEC w Bahrajnie, z zespołem nie był łączony żaden inny kierowca. Zespół przyciągnął do siebie tak szanowanych kierowców jak Sebastien Bourdais, Nico Müller czy Renger van der Zande.
Jest to dla Kubicy bardzo dobra opcja, gdyż fotel w Vectorze pozwoliłby mu przejechać sezon 2023 w LMP2 z szansą na awans do klasy Hypercar w 2024 roku. Mógłby, dzięki Vectorowi, stać się częścią fabrycznej ekipy Isotty Fraschini. Także dałoby to samemu zespołowi dobry zastrzyk finansowy od Orlenu.

Photo Copyright 2022 Gabi Tomescu/focuspackmedia.com
Algarve Pro Racing
Portugalski zespół zarządzany przez małżenśtwo Cox jest ostatnim zespołem LMP2 w WEC, który ma wolne posady dla kierowców. Jest to zespół bardzo doświadczony, który ma na koncie sukcesy razem z G-Drive Racing. Jeździli dla niego tacy kierowcy jak Rene Rast, Nick Tandy, Luca Ghiotto, Pietro Fittipaldi. Ferdinand Habsburg, Nyck de Vries czy Mikkel Jensen.
Na orbicie tego zespołu są tacy kierowcy jak Esteban Gutierrez, James Allen czy Kyffin Simpson. Uważam, iż jest to przyzwoita opcja dla Kubicy, gdyby skład zbudowali Simpson i Guttierez, gdyż doświadczenie zespołu i szybkość kierowców mogłaby wprowadzić APR do czołówki stawki.

Photo Copyright 2022 Harry Parvin/focuspackmedia.com
Słowem podsumowania
Sytuacja RK w endurance jest trudna, żeby nie powiedzieć dramatyczna. Robert znowu odchodzi po roku z kolejnego zespołu i według mnie pali kolejny most. W obecnej sytuacji, uważam, iż sezon 2022 w wykonaniu Kubicy został zmarnowany i wniósł do jego kariery tylko jej pogorszenie.
Sezon 2023 będzie trzecim sezonem w LMP2 i będzie to sezon w najgorszym zespole, w jakim Robert Kubica był w endurance, bo z całym szacunkiem dla powyższej trójki, lecz nie jest to poziom WRT czy Premy. Oczekiwaliśmy Hypercara w tym sezonie, a dostajemy placek.
Moim zdaniem, obecnie najlepszym wyborem jest Vector Sport, który daje wizję jazdy w Hypercar w sezonie 2024 razem z Isottą Fraschini. Tej przygodzie trzeba w końcu stabilizacji i pewnego fotela oraz wizji, a według mnie projekt Włochów i Vector są w stanie taką stabilizację zapewnić.
Może ktoś w managemencie RK w końcu pójdzie po rozum do głowy i to zrozumie, bo ja mam już serdecznie dość słuchania o układaniu puzzli i łączeniu endurance z F1. Ścieżka o nazwie F1 już się zamknęła, tam nie ma powrotu, trzeba w końcu wybrać którąś drogę, a nie iść dwoma naraz, bo tak się nie da.
Przykłady teammate’ów RK pokazują, że da się odpowiednio ułożyć karierę. Louis Deletraz pojedzie dla Wayne Taylor Racing w GTP, Yifei Ye dla Joty w Hypercar. Gdyby RK chciał, to uważam, że taki zespół jak Proton czy JDC-Miller mogłyby go rozważyć i byśmy zobaczyli RK już w tym sezonie w Hypercar lub GTP. Taka jest moja opinia, zapraszam do dyskusji…
Fot: Prema Orlen Team/Press Media