Był taki wyścig – GP Austrii 2019
GP Austrii w 2019 roku trzymało nas w niepewności do ostatnich okrążeń. Starcie Maxa Verstappena z Charlesem Leclerciem nie obyło się bez kontrowersji. Cały weekend zamknęło niespodziewane zwycięstwo Roberta Kubicy w plebiscycie na kierowcę dnia. Zapraszam do przypomnienie tego weekendu.
W ten weekend Formuła 1 przyjechała do Austrii na tor Red Bull Ring. Jak na razie runda przebiega pod dyktando Maxa Verstappena, który wygrał wszystkie najważniejsze sesje tego weekendu. Jako że przed nami już tylko wyścig, to zapraszamy do przeczytania wpisu o przebiegu niedzielnego ścigania z 2019 roku.
GP Austrii 2019:
Treningi
Pierwszy piątkowy trening do GP Austrii wygrał Lewis Hamilton, a w pozostałych dwóch najszybszy był Charles Leclerc. Ferrari wydawało się, że jest najszybszym bolidem podczas tego weekendu. Charles Leclerc po treningach był głównym faworytem do zdobycia pierwszego zwycięstwa w karierze. Mercedes delikatnie odstępował tempem od Ferrari, a z czołowej trójki Red Bullowi szło najsłabiej.
Kwalifikacje
Sesję Q1 wygrał Max Verstappen tuż za nim uplasował się Lewis Hamilton. W pozostałych sesjach, a szczególnie w Q3 pokaz świetnej jazdy dał Charles Leclerc, który po prostu był nie do pokonania i zdobył drugie pole position w karierze. Bardzo dobre kwalifikacje przejechał Kevin Magnussen, który do niedzielnego wyścigu startował z 5. pozycji.
Leclerc pojechał bardzo dobre okrążenie, bo wyrobił 0.2s przewagi nad drugim Lewisem Hamiltonem. Jeśli chodzi gospodarza, a więc o Red Bulla, to jak zawsze Max Verstappen stanął na wysokości zadania i zajął P3. Pierre Gasly stracił do swojego kolegi z zespołu aż 0.7s i ustawił swój samochód ostatecznie na ósmym miejscu. Bardzo dobrze zaprezentował się zespół Alfy Romeo, a więc ówczesny team Freda Vasseura, który dwoma bolidami wszedł do Q3. Kimi Raikkonen startował z 6. pozycji, a Antonio Giovinazzi z miejsca nr. 7.
Lewis Hamilton spadł na 4. miejsce z powodu kary, dlatego też to Max Verstappen ustawił się w pierwszym rzędzie. Sebastian Vettel musiał startować dopiero z 9. miejsca, bo w kwalifikacjach jego samochód uległ awarii. Po sobotniej czasówce apetyty kibiców urosły dwukrotnie, bo wcześniej przecież to Mercedes wygrywał wszystko co się da, powodując niezwykle nudną pierwszą część sezonu.
Wyścig
Monakijski kierowca, w przeciwieństwie do kierowców Mercedesa i Maxa Verstappena, wyścig zaczynał na oponach miękkich. Najbliżsi rywale zadecydowali o starcie na oponach pośrednich. Leclerc wystartował bardzo dobrze i spokojnie utrzymał prowadzenie. Bardzo słaby start miał Verstappen czego konsekwencją była strata aż pięciu pozycji. Kimi Raikkonen na pierwszym okrążeniu przebił się na 4. miejsce. Leclerc dość szybko odjechał Bottasowi oraz Hamiltonowi. Verstappen musiał odrabiać straty.
Strategia zespołów była bardzo podobna. Start na oponach miękkich lub pośrednich i zjazd po twardą mieszankę, na której prawie wszyscy jechali do mety. Ferrari wprowadziło oczywiście plan „Grande Strategia”, który polega na spektakularnym zrujnowaniu wyścigu swojemu kierowcy. Tym razem maszyna losująca wylosowała Sebastiana Vettela, dla którego ten weekend w Austrii był bardzo pechowy. Niemiec zjechał na pit stop i dojeżdżając do swojego stanowiska, mechanicy nie byli gotowi z oponami, co oczywiście przełożyło się na straty czasowe.
Verstappen skutecznie nadrabiał straty. Na jego szczęście, Lewis Hamilton uszkodził przednie skrzydło na jednym z krawężników, co zmusiło go do zjazdu na nieplanowany pit stop, a to zawsze oznacza duże straty. Holender miał w tym wyścigu jeden cel – dogonić Leclerca i wygrać domowy wyścig dla Red Bulla. Max uporał się z Vettelem, a później i z Bottasem i przed nim był tylko Leclerc.
Kierowca Red Bulla dopadł Leclerca i w ostatniej fazie wyścigu mogliśmy oglądać wspaniałą walkę. Monakijczyk długo bronił się przed Holendrem i robił to skutecznie. Ostatecznie na 69. okrążeniu Holender zaatakował kierowcę Ferrari dość agresywnie, ale atak był skuteczny i dojechał do końca wyścigu na pierwszej pozycji. Charles Leclerc musiał poczekać jeszcze cztery weekendy wyścigowe na pierwsze zwycięstwo w Formule 1.
Zarówno Leclerc jak i Verstappen wyrażali swoje pretensje o działania tego drugiego, ale sędziowie uznali, że walka była przepisowa i nie podjęli decyzji o ukaraniu jednego z nich. Zwycięstwo Verstappena było jego drugim z rzędu triumfem na Red Bull Ring, a zarazem drugim w karierze. W 2019 roku Holender wygrał jeszcze 2 razy: w Niemczech i w Brazylii.
Szczegółowe wyniki GP Austrii z 2019 roku
„Zwycięstwo” Roberta Kubicy
Weekend Roberta Kubicy w Austrii był podobny jak w innych wyścigach w 2019 roku. Ostatnie miejsce w kwalifikacjach ze stratą 0.302. Na starcie Polak wyprzedził dwóch kierowców, ale dość szybko został wyprzedzony przez wszystkich. Dojechał jako ostatni do mety.
Robert Kubica ku zaskoczeniu wszystkich został ogłoszony kierowcą dnia w głosowaniu widzów. W śledztwo zaangażowało się F1, które podejrzewało błąd techniczny albo celowe działanie fanów. Niektórzy internauci zgłaszali, że głosowali na Maxa Verstappena, a otrzymali powiadomienie o głosie na polskiego kierowcę. Nie wiemy co było dokładnym powodem takiego wyniku głosowania, ale mamy przynajmniej coś co możemy wspominać po tym fatalnym sezonie.
Pozostałe artykuły z cyklu „Był taki wyścig” są dostępne dla Was TUTAJ.
Fot. Oracle Red Bull Racing (@redbullracing)/X