GP Meksyku [ZAPOWIEDŹ]
Sezon 2022 powoli zmierza ku końcowi. Przed nami jedna z trzech ostatnich rund tegorocznej kampanii – GP Meksyku.
W ostatnich latach tor Hermanos Rodriguez produkował bardzo ciekawe ściganie, a do głowy od razu przychodzą takie momenty jak potyczka Sebastiana Vettela z kierowcami Red Bulla w 2016 roku, mistrzowskie tytuły zdobyte przez Lewisa Hamiltona w latach 2017, 2018, czy popisy Maxa Verstappena i jego dotychczasowe trzy zwycięstwa. W tym roku wyścig zapowiada się równie ekscytująco, Red Bull zdobywszy oba tytuły kładzie główny nacisk na przyszły sezon, co może dać szansę Ferrari oraz Mercedesowi na wejście do walki o zwycięstwo.
Historia GP Meksyku
Historia rozgrywania wyścigów Grand Prix na tym obiekcie sięga późnych lat 50. To właśnie wtedy Pedro Natalio Rodriguez naciskał na budowę toru wyścigowego w Meksyku, aby jego synowie – absolutnie najlepsi meksykańscy kierowcy tamtych czasów – Pedro oraz Ricardo mogli ścigać się na międzynarodowym poziomie. Jego prośby zostały wysłuchane i już wkrótce w parku Magdalena Mixiuhca Sports City powstał wijący się przez ścieżki parku, mający wiele konfiguracji tor. Szczególną uwagę przykuwał ostatni zakręt – szybki łuk prowadzący na długą prostą. Przypominał on na pierwszy rzut oka włoską Parabolicę, niemniej w rzeczywistości był on dużo bardziej wymagający i niebezpieczny.
Peraltada, bo taką bowiem nosił nazwę, była jeszcze szybsza, a do tego nachylona. O wyzwaniu, jaki niósł ten zakręt tragicznie przekonał się jeden z braci Rodriguez, Ricardo. W czasie pierwszej rundy Formuły 1 na meksykańskim obiekcie w 1962 roku, młodziutki Ricardo rozbił się w ostatnim zakręcie na skutek awarii zawieszenia w jego Lotusie. Zginął, a tor od tamtej pory został nazwany na jego cześć.
Ważny wyścig dla mistrzostw
GP Meksyku szybko jednak zyskała rozgłos wśród fanów. Był to wyścig, który w latach 60. był ostatnim wyścigiem w kalendarzu, a co za tym idzie to tutaj aż dwukrotnie dochodziło do rozstrzygnięć w mistrzostwach. Zarówno w 1964, jak i w 1968 roku aż trzech kierowców przyjechało do Meksyku z szansami na tytuł mistrzowski. W 1964 roku triumfował John Surtees jeżdżący dla Ferrari, a 4 lata później po drugą mistrzowską koronę z Lotusem sięgnął Graham Hill.
Mimo, że runda w Mexico City cieszyła się sporą popularnością, była ona także sporym problemem, głównie przez względy organizacyjne. Kulminacją niedoskonałości i absolutnie niedopuszczalnym zdarzeniem okazało się być GP Meksyku z 1970 roku, kiedy to kibice wtargnęli na tor i wyścig oglądali zaraz zza linii oddzielających tor od pobocza. Wyścig ruszył mimo to, a fakt, że obyło się bez ofiar śmiertelnych wśród ludzi należy rozpatrywać w kategoriach cudu. Mniej szczęścia miał jednak pies przebiegający przez tor, który został potrącony przez Jackiego Stewarta. Szkot na skutek tego zdarzenia musiał wycofać się z wyścigu, który potem okazał się być ostatnim na jakiś czas rozegranym w Meksyku.

Photo: Motorsport Guides
Powrót do kalendarza
W latach 80. tor Hermanos Rodriguez – nazwany tak po śmierci drugiego z braci Rodriguez, Pedro – zaczął przeżywać swój renesans. Pojawiła się na nim seria IndyCar oraz parę lokalnych serii wyścigowych. Zaczęto wtedy mówić o powrocie Królowej Motorsportu na meksykańską ziemię. Wymagało to jednak wprowadzenie kluczowych zmian zarówno na torze, jak i poza nim. Zmieniono kilka fragmentów nitki, w tym ostatni zakręt, a oprócz tego poprawiono zaplecze i bezpieczeństwo, aby uniknąć powtórki z przeszłości. W taki oto sposób po 15 latach w 1986 roku GP Meksyku ponownie zawitało do kalendarza F1. Wyścig zwyciężył Gerhard Berger, dając tym samym pierwsze zwycięstwo zespołowi Benetton.
GP Meksyku ponownie zachwycało. Nie była to jednak historia ze szczęśliwym zakończeniem. Tor pozostał wyboisty, a miejscami wciąż był niebezpieczny. W 1991 roku ponownie dała o sobie znać Peraltada, w której potężnie bolid swój rozbił Ayrton Senna. Brazylijczykowi na szczęście nic się nie stało. Oprócz tego doszły problemy nie do końca związane ze ściganiem. Organizatorom zaczynało brakować pieniędzy na rozgrywanie Grand Prix, a na dodatek Mexico City w tym okresie zmagało się z wysokim zanieczyszczeniem powietrza. Po 1992 roku Meksyk ponownie wypadł z kalendarza Formuły 1.

Photo: F1 in the 1990s/Twitter
GP Meksyku w nowoczesnej erze
Aż do 2015 roku przyszło czekać meksykańskim kibicom, aby ponownie mogli oni podziwiać najszybszych kierowców na świecie w swoim kraju, bo dopiero wtedy właśnie Meksyk wrócił do kalendarza F1. Nitka toru zmieniła się znacznie. Największą zmianą było zrezygnowanie z wykorzystywania Peraltady. Zamiast jej powstała absolutnie kultowa już sekcja stadionowa, przebiegająca przez stary stadion bejsbolowy.
W nowożytnej erze również nie brakowało emocji. Pierwsze dwie rundy w Meksyku zdominowali kierowcy Mercedesa – Nico Rosberg oraz rok później Lewis Hamilton. Potem pałeczkę przejął Max Verstappen, który w Mexico City wygrywał aż trzykrotnie! Przez lata szczególnie w pamięć zapadła potyczka Sebastiana Vettela z kierowcami Red Bulla – Maxem Verstappenem oraz Danielem Ricciardo w 2016 roku.
Vettel jeżdżący wówczas dla Ferrari usiłował wyprzedzić Maxa, od którego miał lepsze tempo. Gdy w końcu wyprowadził manewr do pierwszego zakrętu, Holender ściął zakręt, co nie spodobało się Sebowi. Gorączkowo domagał się on przez radio, aby Max oddał mu pozycję. Max jednak świadomy swojego przewinienia i potencjalnej kary nie oddawał pozycji, a na dodatek blokował Niemca tak, aby dać szansę na atak Danielowi Ricciardo jadącemu z tyłu. Tak też się stało – w końcówce wyścigu Australijczyk zaatakował Vettela. Sebastian jednak obronił pozycję. Koniec końców linię na trzecim miejscu przekroczył Max Verstappen, jednak tuż przed wyjściem na podium dostał on pięciosekundową karę. Oznaczało to, że 3 pozycja należała się Sebowi, toteż on udał się na podium, aby odebrać trofeum. Na tym jednak cała sytuacja się nie zakończyła.
Po celebracji Sebastian również został ukarany karą pięciu sekund za sposób obrony przed atakiem Daniela Ricciardo. Sędziowie stwierdzili bowiem, że kierowca Ferrari zmienił tor jazdy w trakcie dohamowania, co ironicznie w tamtym czasie potocznie nazywano “manewrem Verstappena”. Ostatecznie to Daniel Ricciardo został sklasyfikowany na trzeciej pozycji.

Photo: Getty Images
Tegoroczna rywalizacja
Mimo, że w tym roku rywalizacja o największe laury zakończyła się już w Austin i na Suzuce, tegoroczna runda zapowiada się równie interesująco. Tor braci Rodriguez położony jest 2285 metrów nad poziomem morza, co czyni go najwyżej położonym torem w całym kalendarzu Formuły 1. To z kolei sprawia, że mimo długich prostych, obiekt przez niższe stężenie powietrza uchodzi za wymagający aerodynamicznie. To otwiera szanse dla Mercedesa oraz Ferrari, którzy wciąż liczą na odniesienie honorowego zwycięstwa. Poza tym, oba zespoły wciąż walczą o pozycję wicemistrza. Obecnie Ferrari ma 53 punkty przewagi nad Mercedesem.
Najciekawszym jednak pojedynkiem bez wątpienia będzie rywalizacja o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Charlesa Leclerca oraz Sergio Pereza dzielą jedynie 2 punkty. Należy pamiętać, że Checo od zawsze świetnie radził sobie w domowych wyścigach. Czy w ten weekend, niesiony domowym wsparciem, a także mający do dyspozycji genialną konstrukcję RB18, Sergio ma szansę odnieść kolejny, już 3 triumf tego sezonu?
Oprócz doświadczonych kierowców z czołówki, warto spojrzeć także na nowicjuszy, których również będziemy mieli w ten weekend na torze. W Mercedesie zamiast George’a Russella w pierwszym treningu pojedzie Nyck de Vries, a w Williamsie zasiądzie Logan Sargeant.

Photo: Red Bull
Statystyki
Zwycięstwa wśród kierowców:
Kierowca | Liczba Zwycięstw | Pierwsze Zwycięstwo | Ostatnie Zwycięstwo |
Jim Clark | 3 | 1962 | 1967 |
Max Verstappen | 3 | 2017 | 2021 |
Alain Prost | 2 | 1988 | 1990 |
Nigel Mansell | 2 | 1987 | 1992 |
Lewis Hamilton | 2 | 2016 | 2019 |
Zwycięstwa wśród konstruktorów:
Zespół | Liczba Zwycięstw | Pierwsze Zwycięstwo | Ostatnie Zwycięstwo |
Lotus | 4 | 1962 | 1968 |
McLaren | 3 | 1969 | 1989 |
Williams | 3 | 1987 | 1992 |
Mercedes | 3 | 2015 | 2019 |
Ferrari | 2 | 1970 | 1990 |
Autódromo Hermanos Rodríguez

Photo: Getty Images/Red Bull Content Pool
Kilka raz obiekt był już przebudowany, a ostatni raz miało to miejsce w 2013-2015 przed powrotem do kalendarza. Przebudowa wtedy miała na celu, jak to bywa dla “nowych starych” torów, poprawę bezpieczeństwa. Nitka liczy sobie 4.304km, co przekłada się na dystans wyścigowy – 305.354km (71 okrążeń). Najszybciej to okrążenie pokonał Valtteri Bottas w 2021 roku, przejechał wtedy kółko w 1:17.774.
Na torze kierowcy mają dostępne 3 sekcje DRS – na prostej startowej, między trójką a czwórką i p0między 11 a 12, która łączy drugi sektor z trzecim. Jeżeli mówimy już o miejscach na atak, to warto wspomnieć, że prosta startowa na torze w Meksyku liczy sobie niemal 1km, co stanowi jednym z najdłuższych prostych odcinków w kalendarzu.
Plan jazdy
Sesja | Data | Godzina |
FP1 | 28.10 | 20:00 |
FP2 | 28.10 | 23:00 |
FP3 | 29.10 | 19:00 |
Kwalifikacje | 29.10 | 22:00 |
Wyścig | 30.10 | 21:00 |
Photo:
FIA