Kalendarz F1 na końcówkę sezonu 2022
Sezon 2022 F1 wchodzi w decydującą fazę! Do końca tegorocznej kampanii zmagań najszybszych kierowców świata pozostało już zaledwie 6 rund. Przyjrzyjmy się więc harmonogramowi pozostałych Grand Prix!
GP Singapuru
Już 30 września po aż 3 tygodniowej przerwie Formuła 1 wróci do ścigania i to nie byle gdzie! GP Singapuru po raz kolejny zawita do kalendarza po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią Covid-19. Wyścig ten wśród wielu kibiców spotyka się ze sporą sympatią, gdyż na przestrzeni lat dostarczał niesamowitych momentów jak na przykład słynna afera “Crashgate” z 2008 roku, wspaniała pogoń Roberta Kubicy w końcówce edycji z 2010 roku, czy pierwsze Pole Position Sebastiana Vettela w barwach Ferrari, zamienione potem na zwycięstwo w 2015 roku. Warto wspomnieć, że to właśnie na ulicach Singapuru w sezonie 2008, Królowa Motorsportu po raz pierwszy w historii rywalizowała przy sztucznym oświetleniu pod nocnym niebem.
W tym roku GP Singapuru będzie miało szczególne znaczenie z paru względów. Oprócz wspomnianego wcześniej powrotu do kalendarza, będzie to także pierwszy wyścig tego sezonu, w którym matematyczne szanse na zapewnienie sobie tytułu mistrza świata będzie miał Max Verstappen. Mając 116 punktów przewagi nad wiceliderem klasyfikacji Charlesem Leclerciem, wystarczy, że powiększy ją do co najmniej 130 punktów nad każdym z kierowców, aby oficjalnie zostać mistrzem. Co za tym idzie, musi wygrać ten wyścig i liczyć na dość szczęśliwe ułożenie stawki ze względu na małe różnice punktowe pomiędzy Leclerciem, Russellem i Sergio Perezem.

Photo: F1
GP Japonii
Zaledwie tydzień po GP Singapuru będziemy świadkami kolejnego i już ostatniego wyścigu w Azji! GP Japonii również wraca do kalendarza po dwurocznej przerwie spowodowanej pandemią! Tor Suzuka to jeden z najważniejszych obiektów w historii Formuły 1, gdyż przez wiele lat gościł on tradycyjnie ostatnią rundę sezonu. GP Japonii słynie z momentów takich jak kontrowersyjne kolizje walczących o tytuł Alaina Prosta i Ayrtona Senny w latach 1989 i 1990, czy pasjonujący pojedynek Michaela Schumachera z Miką Hakkinenem w roku 2000, kiedy to dwaj mistrzowie w zmiennych warunkach stoczyli bój o trzecią koronę mistrzowską.
Ostatecznie Czerwony Baron zwyciężył zdobywając pierwszy z pięciu tytułów dla Scuderii Ferrari. Michael już jako siedmiokrotny mistrz ponownie bił się o tytuł z Fernando Alonso w 2006 roku. Tym razem to Hiszpan odniósł triumf, do czego w pewnym stopniu przyczynił się manewr jaki wykonał w czasie GP Japonii. Młody Hiszpan wyprzedził Schumachera od zewnętrznej w kultowym zakręcie 130R!
Co roku GP Japonii gromadzi niesamowite ilości kibiców na trybunach. Japończycy kochają wyścigi Formuły 1! W tym roku mają oni szczególny powód do radości. Po raz pierwszy od 2014 roku będą mogli na własnej ziemi dopingować japońskiego kierowcę. Yuki Tsunoda jeżdżący dla AlphaTauri zadebiutuje w swoim domowym GP. Nie pozostaje nic innego jak życzyć powodzenia kierowcy, który kilka dni temu przedłużył kontrakt na starty w juniorskim zespole Red Bulla na sezon 2023!

Photo: Getty Images
GP Stanów Zjednoczonych
Przenosimy się do Ameryki Północnej, gdzie już 21 października zacznie się weekend z GP Stanów Zjednoczonych! Tor Austin to jeden z nowszych obiektów Formuły 1. Powstały w 2012 roku w tym roku będzie obchodził swoje dziesięciolecie! W tym czasie tor w Teksasie zyskał sporą sympatię zarówno kibiców, jak i kierowców. Przy okazji GP Stanów Zjednoczonych przychodzą na myśl takie momenty jak pojedynki Sebastiana Vettela z Lewisem Hamiltonem w 2012 i 2017 roku, szarża Maxa Verstappena z końca stawki na 2 miejsce w 2018 roku, czy ostatnie zwycięstwo Kimiego Raikkonena w Formule 1 tego samego roku.
W zeszłym roku byliśmy świadkami kapitalnego pojedynku pomiędzy Lewisem Hamiltonem, a Maxem Verstappenem. Lewis zyskał pozycję na starcie, ale Max obrał inną strategię. W Red Bullu podcięli Hamiltona, na co Mercedes odpowiedział wydłużonym stintem. Obaj kierowcy prezentowali genialne tempo, ale pod koniec to Hamilton miał przewagę na świeższych oponach. Rzucił się w szaloną pogoń za Holendrem, lecz Verstappen o włos pokonał tego dnia kierowcę Mercedesa.
W tym roku Red Bull jest poza zasięgiem rywali, a do czasu GP Stanów Zjednoczonych najprawdopodobniej zdobędą oba tytuły mistrzowskie, co może oznaczać, że odpuszczą pod koniec roku, aby skupić się na następnym sezonie. Zupełnie inaczej będzie w przypadku Mercedesa, który wciąż walczy o odebranie 2 miejsca w klasyfikacji Ferrari. Czy to oznacza, że możemy być świadkami kolejnej walki Red Bulla z Mercedesem na amerykańskiej ziemi?

Photo: Red Bull
GP Meksyku
Pozostajemy w Ameryce Północnej, gdzie po tygodniowej przerwie czeka nas GP Meksyku! Tor Hermanos Rodriguez do użytku w F1 wrócił w 2015 roku. To wtedy właśnie po przebudowie ostatniego zakrętu powstała kultowa sekcja stadionowa, prowadząca przez stadion Foro Sol. Na tym torze tytuł mistrzowski dwukrotnie pieczętował Lewis Hamilton w latach 2017 i 2018, podczas gdy w tych samych latach rywalizację na torze braci Rodriguez wygrywał Max Verstappen. Holender dorzucił do tego jeszcze wygraną w roku 2021.
Tor w Meksyku znany jest z tego, że to najwyżej położony tor w kalendarzu! Obiekt znajduje się na wysokości 2250 m.n.p.m, gdzie powietrze jest o 25% rzadsze niż w normalnych warunkach. To z kolei sprawia, że mimo długich prostych, tor Hermanos Rodriguez sprzyja samochodom o dobrym docisku aerodynamicznym. W tej dziedzinie świetnie spisuje się Ferrari, a więc możemy zakładać, że to właśnie oni mogą być głównymi faworytami do walki o zwycięstwo. Nie można jednak zapominać o genialnym na każdym torze Red Bullu. Może to właśnie bohater publiczności Sergio Perez skradnie show i zdoła zwyciężyć?

Photo: Red Bull
GP Sao Paulo
Przedostatnia runda sezonu 2022 odbędzie się na brazylijskim torze Interlagos w Sao Paulo. Przez lata wyścig ten nosił miano GP Brazylii, ale od zeszłego roku organizatorzy zmienili nazwę na GP Sao Paulo. Interlagos to rzecz jasna dom Ayrtona Senny. Wspaniały Brazylijczyk wygrywał tutaj dwukrotnie w latach 1991 i 1993. Jego pierwszy triumf w Sao Paulo na dobre zapisał się w kartach historii jako przebłysk geniuszu Ayrtona.
Brazylijski mistrz zmagał się bowiem z problemami ze skrzynią biegów. Stracił on 3 biegi, przez co musiał utrzymywać 6 bieg w wolnych zakrętach. Wymagało to ogromnego wysiłku, jednak mimo przeciwności losu, Senna wygrał ku uciesze kibiców! Po wyścigu krzyczał przez radio, machał flagą Brazylii, a na podium ledwo był w stanie unieść trofeum! – to obrazki, które kibicom Formuły 1 pozostaną w pamięci na zawsze wywołując gęsią skórkę!

Photo: F1i.com
W zeszłym roku na torze Interlagos w równie imponującym stylu wygrał Lewis Hamilton. Zdyskwalifikowany z wyników kwalifikacji Brytyjczyk został cofnięty na koniec stawki przed startem do sobotniego Sprintu. Wtedy właśnie wielki mistrz pokazał swój kunszt awansując aż na 5 pozycję! Do wyścigu ruszał z 10 miejsca, co było wynikiem kary za wymianę silnika przed weekendem. Ostatecznie po zaciętej walce z Maxem Verstappenem, Hamilton wygrał wyścig odnawiając nadzieję na walkę o tytuł mistrzowski!
W tym sezonie tor Interlagos stanie się pierwszym torem w historii F1, na którym zostanie rozegrany więcej niż jeden Sprint. GP Sao Paulo po raz kolejny zostanie urozmaicone dodatkowymi 24 okrążeniami sobotniego ścigania. Emocje z pewnością będą sięgać zenitu jak to z reguły ma miejsce przy okazji rywalizacji w Brazylii!

Photo: F1
GP Abu Dhabi
Zwieńczeniem sezonu będzie tradycyjnie GP Abu Dhabi. Wyścig na wyspie Yas zamyka każdy sezon Formuły 1 bez wyjątku od 2014 roku. To właśnie ostatnia pozycja w kalendarzu sprawia, że GP Abu Dhabi w swojej historii ma kilka bardzo ważnych momentów. Na myśl natychmiast przychodzi edycja z 2010 roku, w której przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu stanęło aż 4 kierowców! Lewis Hamilton, Sebastian Vettel, Fernando Alonso oraz Mark Webber. Ci ostatni byli głównymi pretendentami do zdobycia korony mistrza, a przynajmniej tak się wydawało. Los chciał jednak inaczej i w ostatecznym rozrachunku to młody Sebastian Vettel wygrywając wyścig zdobył tytuł i w wieku 23 lat i 134 został do tej pory najmłodszym mistrzem świata Formuły 1!

Photo: Getty Images
Losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygnęły się w Abu Dhabi również w 2014 i 2016 roku. Wtedy po tytuły sięgali najpierw Lewis Hamilton, a potem Nico Rosberg. Niemniej jednym z najbardziej pamiętnych rozstrzygnięć mistrzowskich było to z zeszłego roku pomiędzy Lewisem, a Maxem Verstappenem. Kontrowersje związane z jednym okrążeniem i samochodem bezpieczeństwa, walka na ostatnim okrążeniu i pierwszy tytuł Holendra – myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać wydarzeń z 12 grudnia ubiegłego roku!

Photo: F1
Tegoroczna rywalizacja
W tym roku, choć walka o mistrzostwo wydaje się już dawno przesądzona, możemy spodziewać się paru innych rozstrzygnięć. Przede wszystkim, cały czas trwa zacięta walka o pozycję wice mistrza pomiędzy kierowcami Mercedesa, Ferrari oraz Sergio Perezem. Obecnie drugą lokatę w mistrzostwach zajmuje Charles Leclerc, ale straty są nie wielkie, a rywale rosną w sile! Podobnie sytuacja ma się w klasyfikacji konstruktorów, gdzie wciąż trwa otwarta walka o drugie miejsce pomiędzy Mercedesem, a Ferrari. Alpine zaś wciąż musi oglądać się za siebie, gdyż McLaren wciąż liczy się w walce o 4 miejsce. Patrząc na to jak zacięte są to rywalizacje, myślę że czeka nas wyjątkowo ekscytująca końcówka sezonu.
Ostatni wyścig tego sezonu oznaczać będzie także czas pożegnań. Najprawdopodobniej będzie to oznaczało ostatni wyścig w karierze Nicholasa Latifiego, który po tym sezonie odejdzie z Williamsa. Oprócz tego dalej nie znane są losy Daniela Ricciardo. Wiadomo jedynie, że Australijczyk opuści zespół McLarena, lecz dopiero okaże się czy pozostanie w Formule 1. Pewnym jest za to, że po tym wyścigu karierę zakończy Sebastian Vettel. Piękna historia czterokrotnego mistrza dobiegnie końca co z pewnością będzie jednym z ważniejszych momentów nowożytnej historii naszego sportu.

Photo: Motor Sport Magazine
Photo: F1