Podsumowanie kwalifikacji do 6 Hours of Spa w ramach WEC
Za nami już kwalifikacje do 6 Hours of Spa, które trzymały kibiców w napięciu do samego końca. Czas na podsumowanie tych wydarzeń!
Spa-Francorchamps nie zawiodło! Kwalifikacje do trzeciej rundy mistrzostw świata endurance, czyli 6 Hours of Spa były bardzo emocjonujące i trzymały nas w napięciu do samego końca. Nie zabrakło walki na tysięczne sekundy, problemów z dogrzaniem opon czy też wypadków w legendarnym Raidillon, które powodowały czerwone flagi i ból głowy u strategów największych zespołów. Chcecie wiedzieć, co się działo jeszcze? Dowiecie się w tym artykule!
Co w artykule?
Pogoda
Nad torem panowała stosunkowo słoneczna pogoda. Temperatura powietrza wynosiła 18 stopni Celsjusza, a temperatura toru 25 stopni.
GTE Am
Sesja zaczęła się o godzinie 17:00. Pierwszym czasem był czas Corvette #33 i Bena Keatinga i wynosił on 2:22.028, lecz były to okrążenia polegające na dogrzaniu opon auta. Pierwszym kompetytywnym czasem był czas Keatinga wynoszący 2:19.506. Chwilę potem ten czas poprawił Ahmad Al Harthy w ORT by TF #25, ustanawiając czas 2:18.127.
Chwilę po ukończeniu dobrego okrążenia dającego trzecie miejsce, PJ Hyett w Project 1 – AO #56 stracił kontrolę nad swoim autem w Eau Rouge i auto, kręcąc się, przeleciało przez Raidillon i uderzyło w barierę z bardzo dużym impetem. Na szczęście kierowca wyszedł z auta o własnych siłach bez uszczerbku na zdrowiu.
Sesja po ok. 10 minutach została wznowiona. ORT by TF #25 poprawiło swój czas o 0.653 sekundy i miało przewagę już ponad dwóch sekund nad Corvette #33.
Na następnym okrążeniu Al Harthy poprawił poprzedni czas jeszcze o 0.258 sekundy i z czasem 2:17.216 zdobył pole position w klasie GTE Am.
LMP2
Sesja zaczęła się dopiero o godzinie 17:35 ze względu na opóźnienia związane z czyszczeniem toru. Pierwszym czasem na tablicy było 2:14.307 Vector Sport #10 autorstwa Gabriela Aubry’ego.
Pierwszym przyzwoitym czasem było 2:07.315 też w wykonaniu Vector Sport #10. Kilka chwil później na prowadzenie wyszła Jota #28 z czasem 2:06.556 w wykonaniu Pietro Fittipaldiego. Potem czas poprawił Daniił Kvyat w Premie #63 o 0.05 setnych sekundy. Chwilę później o ponad pół sekundy czas poprawił United Autosports #23 i Tom Blomqvist. Następnie Louis Deletraz w WRT #41 ustanowił czas 2:06.318, który był drugim czasem w stawce.
Pole position zdobyło United Autosports #23 dzięki czasowi 2:05.979 Toma Blomqvista.
Hypercar
Sesja dla królewskiej klasy WEC zaczęła się o godzinie 18:00. 2 minuty po starcie sesji po wyjściu z Raidillon Brendon Hartley stracił kontrolę nad Toyotą #8 i uderzył w ścianę na poboczu w miejscu, gdzie rozbił swoje Porsche PJ Hyett.
Sesja została wznowiona po 10 minutach. Pierwszym czasem było 2:11.149 autorstwa Freda Makowieckiego w Porsche #5. Chwilę po tym obrót w pierwszym zakręcie zaliczyło Ferrari #51.
Po kilku minutach fenomenalny czas 2:00.836 ustanowił Miguel Molina w Ferrari #50. Potem ten czas został poprawiony przez Toyotę #7 i Kamui Kobayashi’ego o 24-tysięczne sekundy. Na sam koniec kwalifikacji Antonio Giovinazzi w Ferrari #51 poprawił czas Toyoty #7 o 35-tysięcznych sekundy.
Jednakże ten czas został anulowany i to Toyota #7 i Kamui Kobayashi z czasem 2:00.812 zdobyła pole position do 6 Hours of Spa.
Opinia
Czego możemy się spodziewać w jutrzejszym wyścigu? Na pewno dużego kotła na czele stawki Hypercar. Pojedyncza Toyota będzie próbowała odpierać ataki dwóch szarżujących, włoskich koni z Maranello. Mocnym tempem dysponują także Cadillaki, które uplasowały się na czwartej i piątej pozycji w kwalifikacjach. Potem jest Porsche, które już trochę odstaje od Cadillaka. Peugeot, Glickenhaus i Vanwall nie mają w ten weekend tempa i jest to bardzo widoczne.
W klasie LMP2 przewiduję ostrą rywalizację pomiędzy Team WRT a United Autosports, z czego druga z tych ekip ma według mnie większe szanse. Do walki wmieszają się na pewno Prema, Jota, a także nie skreślałbym Vector Sport, w którym było widoczne tempo podczas dzisiejszych kwalifikacji, jednak brak zjazdu do alei serwisowej i wymiany opon spowodował dopiero dziewiątą pozycję w kwalifikacjach. Nie skreślam także Inter Europol Competition, które wielokrotnie potrafiło zaskakiwać w wyścigu po słabszych kwalifikacjach. Na straconej pozycji jest natomiast Alpine, które zajęło dwa ostatnie miejsca w kwalifikacjach.
W klasie GTE Am mamy trochę status quo, jeśli chodzi o czołówkę. Co prawda, Corvette dostało balast aż 35 kilogramów, jednak nadal ma bardzo przyzwoite tempo. Wielkim zaskoczeniem jest natomiast tempo zdobywcy pole position w tejże klasie, czyli Astona Martina. Ahmad Al Harthy był w stanie tym autem wyprawiać dzisiaj cuda i zdobył pole position z przewagą blisko dwóch sekund. Nie można też ignorować aut Proton Competition, które są mocne. Groźne, jak zwykle już w tym sezonie, będzie także Richard Mille AF Corse #83.
Kapryśna pogoda, 38 aut na starcie i 6 godzin ostrej rywalizacji! Czy muszę mówić więcej, by zachęcić Was do obejrzenia jutrzejszego wyścigu WEC na Spa? Raczej nie i naprawdę warto obejrzeć ten wyścig, bo zobaczycie dużo rywalizacji i się tym nie zawiedziecie. Start wyścigu o godzinie 12:45!
Fot. FIA WEC/Twitter