Max Verstappen wygrywa GP Kanady
Max Verstappen powtarza wynik z Baku i z dużą przewagą wygrywa GP Kanady. To był dosyć łatwy i dobry dla niego weekend.
Weekend w Kanadzie dla Verstappena był bezproblemowy i pod „nieobecność” Leclerca nikt nie mógł mu zagrozić. Kwalifikacje wygrał z ogromną przewagą, a w wyścigu poszło mu równie dobrze, choć nie bezproblemowo. Pod koniec wyjechał samochód bezpieczeństwa po wypadku Tsunody i po wznowieniu wyścigu do jego końca musiał się bronić przed Sainzem.
Hiszpan jednak nie dał mu rady, ale walczył zacięcie do końca. Ostatecznie w wyścigu Red Bull był strategicznie nie do pokonania, a jedynym zmartwieniem jest dla nich awaria i DNF Pereza.
Awaria Pereza
Po problemach Meksykanina w kwalifikacjach, który przez swój błąd odpadł w nich już w Q2, odpadł również w wyścigu na skutek awarii. Po wyjeździe z 7 zakrętu do strefy DRS nie mógł dać wyżej biegu, przez co musiał się po prostu wycofać po 9 okrążeniach.
Haas zaprzepaścił niedzielę: Schumacher i Magnussen bez punktów
Mick zabłysnął w sobotę wraz z Magnussenem w kwalifikacjach, meldując się w Q3. W niedzielę szło mu równie dobrze, bo cały czas trzymał się w pierwszej dziesiątce. Niestety na 20 kółku jego samochód odmówił posłuszeństwa, a walczył wtedy z Zhou. Drugi samochód w tym wyścigu musiał się wycofać, a Mick nadal ma zerowy dorobek w klasyfikacji kierowców.
Jakby nie było mało problemów, to Kevin Magnussen również nie zdobył ani jednego punktu. Na starcie Kevin dotknął prawą przednią oponą bolidu Lewisa Hamiltona, przez co poluźniła się lotka w przednim skrzydle Duńczyka.
Po kilku okrążeniach dostał on polecenie od sędziów, aby zjechał na pit stop w celu wymiany przedniego skrzydła. W konsekwencji spadł na koniec stawki i nie zdołał już wejść do TOP10.
Mercedes ze świetnym wynikiem
Mercedes przedłuża świetną passe z Baku i osiągnął w wyścigu taki sam wynik jak tydzień temu, tylko tym razem to Hamilton stanął na podium. P3 i P4 dwa razy pod rząd z obecną sytuacją zespołu jest wynikiem doskonałym, a kierowcy wykorzystali w pełni możliwości obydwu wyścigów.
Lewis Hamilton dopiero drugi raz stanął na podium w tym sezonie. Po raz pierwszy zdobył podium w Bahrajnie stając na P3, więc jak na razie jego najwyższe miejsce w wyścigu, to P3.
Alpine z dużą dawką punktową, ale bez podium
Nie udało się Alonso zdobyć podium, bo tempo wyścigowe Alpine nie jest na poziomie czołówki. Mimo to, 6 i 7 miejsce francuskiej ekipy jest sporą dawką punktów i ten weekend mogą zaliczyć z pewnością do udanych. Nie dali rady Mercedesom, ale tak dobre tempo w TOP10 może zwiastować dobrą przyszłość w Alpine.
*Po wyścigu otrzymaliśmy informację, że Fernando Alonso jest proszony do sędziów za zygzakowanie na prostej. Szykuję się raczej reprymenda.
[AKTUALIZACJA 23:54, 19.06]
Sędziowie nałożyli karę 5s i 1 punktu karnego na Fernando Alonso, przez co spadł na P9. Tym sam Alfy zdobywają nie 6 a 10 punktów, a Alpine nie 14 a 10 punktów.
Charles Leclerc zdołał wejść do TOP5
Leclerc startując z końca stawki zdołał zająć P5, więc decyzja Ferrari zakończyła się pozytywnie. Momentami jednak Charles miał bardzo ciężko, kiedy np. utknął za pociągiem samochodów prowadzonym przez Strolla po swoim pit stopie.
Dzięki temu w Kanadzie zdobył 10 punktów, ale porównując tą zdobycz do zwycięstwa Verstappena, to nadal nie jest to w pełni satysfakcjonujący wynik. Kolejna szansa na nadrobienie strat będzie w Wielkiej Brytanii, a Charles będzie miał przewagę nowszych komponentów.
Dwie Alfy Romeo w punktach
Valtteri Bottas zakończył wyścig na P8, a jego partner zespołowy P9! W końcu Zhou dorównał Bottasowi i dwójka kierowców zaliczyła bardzo dobry weekend. Podwójne punkty powinny być „codziennością” patrząc na możliwości bolidu Alfy Romeo. Miejmy nadzieję, że to dobry znak na przyszłość.
AKTUALIZACJA 23:54, 19.06]
Sędziowie nałożyli karę 5s i 1 punktu karnego na Fernando Alonso, przez co spadł na P9. Tym sam Alfy zdobywają nie 6 a 10 punktów, a Alpine nie 14 a 10 punktów.
Photo: Red Bull F1/Twitter