Max Verstappen wygrywa kwalifikacje do GP Austrii

Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Austrii. Zaskakująco dobrze zaprezentowało się Ferrari, które wystartuje z P2 za sprawą Leclerca, a za nim wyruszy Carlos Sainz. Kolejny raz zawiódł Sergio Perez.

Kwalifikacje do niedzielnego wyścigu już za nami. Ponownie mogliśmy oglądać sporo walki, ale tak jak można było się spodziewać, kolejnym razem po Pole Position sięgnął nie kto inny jak Max Verstappen. Holender ponownie okazał się być tym najlepszym kierowcą, który osiągnął najszybsze okrążenie. Podium uzupełnili Charles Leclerc i Carlos Sainz.

Q1 – poprawki w Mclarenie działają?

Kierowcy już od pierwszych minut pojawili się na torze i to również ci z topowych ekip. Widać było, że każdy chciał wykorzystać czas i przejechać jak najwięcej w związku z tym, że mieliśmy tylko jedną sesję treningową. Po pierwszych minutach z najszybszym czasem meldował nam się kierowca Red Bulla – Max Verstappen, a tuż za nim mieliśmy Oscara Piastriego. Jednak czas Holendra został skasowany, tak samo jak Lewisa Hamiltona, a dodatkowo po 6 minutach mogliśmy zobaczyć pierwszą czerwoną flagę – było to spowodowane złym wyjazdem w pierwszym zakręcie przez Bottasa.

Po kilkuminutowej przerwie kierowcy ponownie wrócili na tor. Max z kolejnym przejazdem zrobił już wszystko dobrze i wskoczył na pierwszą pozycję. Kierowcy czysto przejeżdżali swoje okrążenia co pozwalało na płynną jazdę. W ostatnich minutach mogliśmy zobaczyć dobrą jazdę Lando Norrisa i Oscara Piastriego – widać, że poprawki, które zespół z Woking przygotował dla Brytyjczyka są dobrym zalążkiem do kolejnych poprawek.

Pierwsza część kwalifikacji przebiegła bardzo spokojnie i oprócz jednej czerwonej flagi nie było żadnych problemów. Kierowcami, którzy zasłużyli na pochwały to: Lando Norris, Oscar Piastri, Charles Leclerc, Carlos Sainz oraz Sergio Perez.

Z ciekawostek – Q1 było “najciaśniejszą” sesją w historii Formuły 1.

Q2 – limity toru

W drugiej części kwalifikacji nikt nie chciał oczekiwać w garażu i prawie cała stawka już od samego początku zameldowała nam się na torze. Red Bulle jak to mają w zwyczaju, zaczęli z mocnymi przejazdami – jednak ponownie czasy był skasowane tak Maxa jak i Checo. Lando w Q2 znowu pokazał się z bardzo dobrej strony i już po swoim pierwszym przejeździe zajmował pierwsze miejsce.

Innym kierowcą, który jechał z dobrym tempem był Alex Albon. Kierowca Williamsa znowu wyciągał ze swojego bolidu 110%. Im bliżej było końca czasu tym kierowcy tacy jak Russell, Ocon, Stroll byli pod kreską i w ich garażach nie było spokojnie.

Q2 przebiegło zaskakująco szybko i czysto. Nie było żadnych problemów związanych z flagami, mogliśmy natomiast oglądać sporo usuniętych czasów okrążeń, przez co kierowcy mieli o wiele trudniej i niektórzy nie dostali się w związku z tym do Q3. Takimi pechowcami byli: Perez, który czwarty raz nie dostał się do Q3, Russell, Ocon czy Piastri, a to nie wszyscy kierowcy, którym zostały skasowane czasy za limity toru. Tym razem znowu to Lando zasłużył na ogromne brawa – Brytyjczyk znowu pojechał fantastycznie oraz Alex Albon.

Q3 – mocna walka o TOP3

Ostatnia część kwalifikacji zaczęła się od mocnego przejazdu Maxa Verstappena. Holender po pierwszych przejazdach zameldował nam się na pierwszym miejscu. Za nim znajdowali się kierowcy Ferrari – całą trójka jechała jednak na świeżych kompletach ogumienia. Kolejny raz mogliśmy oglądać skasowany czas – tym razem to Lance Stroll wpadł w oko sędziom.

Gdy wszyscy zjechali do boksów to Lewis postanowił wyjechać na swoje jedyne kółko, które dało mu piąte miejsce. Kolejnym kierowcą, który postanowił zrobić to samo był Alex Albon – dało mu to szóste miejsce. Jednak jego czas został skasowany.

Na ostatnie przejazdy kilku kierowców zacierało ręce, aby walczyć o TOP3. Przez pewien moment mogliśmy widzieć Lance Strolla czy Fernando Alonso. Ostatecznie to jednak Max Verstappen, Charles Leclerc i Carlos Sainz zajęli pierwsze trzy miejsca, a tuż za podium uplasował się Lando Norris, który miał bardzo dobre tempo na przestrzeni całych kwalifikacji. Patrząc po czasach, pierwsza czwórka była bardzo blisko siebie.

GP Austrii
Fot. F1

Szczegółowe wyniki kwalifikacji TUTAJ.

Limity toru

Podczas kwalifikacji mogliśmy oglądać bardzo dużą ilość skasowanych okrążeń. Kierowcy mieli sporo problemów, aby dobrze przejeżdżać ostatni zakręt, co skutkowało tym, że niektórzy kierowcy nie dostali się do kolejnej sesji. Poniżej tylko część skasowanych okrążeń, które były jeszcze przed Q3.

GP Austrii
Fot. Sala Stampa Racing

Wypowiedzi kierowców z TOP3

Max Verstappen powiedział, że był bardzo zadowolony z kolejnego Pole Position.

Jestem bardzo szczęśliwy będąc znowu na pole position. Wiemy, że jest to inny weekend z innym formatem, ale cieszymy się z dzisiejszego dnia.

Charles Leclerc cieszył się, że stracił bardzo mało do Maxa.

Było bardzo blisko Maxa dzisiaj. Ogólnie nie sądziliśmy, że będziemy tak blisko Red Bulla, więc jest dobrze.

Carlos Sainz również nie ukrywał zadowolenia z dzisiejszych jazd.

Byliśmy bliżej Maxa niż się spodziewaliśmy, przez co jesteśmy zadowoleni.

Co nas czeka?

Wyścig zapowiada się bardzo interesująco patrząc na walkę o podium. Pierwsze miejsce prawdopodobnie znowu będzie zaklepane dla Maxa Verstappena, ale patrząc po czasach, widzimy, że inne zespoły zaczynają się pomału zbliżać do Red Bulla, co jest bardzo dobrą informacją. Ferrari ma dwóch kierowców, przez co mają szansę powalczyć z osamotnionym Verstappenem, jednak tutaj wszystko rozegra się na starcie wyścigu i czy ktoś z Ferrari wskoczy na pierwsze miejsce. Inaczej ciężko będzie włoskiej ekipie powalczyć w trakcie wyścigu.

Tuż za podium również będziemy mieli emocjonującą walkę – Lando i Lewis startujący z wysokich pozycji, również będą mieli chrapkę na walkę o TOP3, co w ich przypadku jest zrozumiałe. Mercedes ma dobre tempo na długim dystansie i Lewis będzie miał spore szanse wbić się na podium. Pod tym względem gorzej wypada McLaren Lando, który nie ma tak znakomitego tempa, ale nie wiemy na ile nowe podzespoły, które dostał mogą pomóc w tej walce.

Musimy pamiętać, że za dwójką Brytyjczyków ustawią się kierowcy Astona Martina – Lance Stroll przed Fernando Alonso. Aston nie ma najlepszego tempa w ten weekend, ale powinni włączyć się do walki o podium. Liczba kierowców, którzy będą chcieli zdobyć podium jest spora, więc czeka nas ciekawe 2-godzinne widowisko na Red Bull Ringu.

Nie pozostało nam nic innego jak wyczekiwać już niedzielnego wyścigu.

Na jeszcze lepsze przygotowanie się do dalszej części weekendu w Austrii, zapraszamy do odsłuchania piątego już odcinka naszego podcastu “Na Czterech Kołach Podcast”, którego odsłuchacie poniżej. Oczywiście jest on również dostępny na platformie Spotify. Serdecznie zapraszamy!

Fot. Oracle Red Bull Racing (@redbullracing)/Twitter

Podobne wpisy