Max Verstappen zwycięzcą GP Kataru, McLaren z dwoma kierowcami na podium [PODSUMOWANIE]

Zapraszamy na nasze podsumowanie tegorocznej edycji GP Kataru, która miała miejsce w ostatnią niedzielę. Co oprócz zwycięstwa Verstappena wydarzyło się w kraju Bliskiego Wschodu?

Bardzo ciężki wyścig dla kierowców

GP Kataru było bardzo ciężkie dla kierowców pod względem wysiłkowym. Dlaczego? Musieli oni się bowiem zmagać się ogromnymi temperaturami w kokpicie, które na pewno sięgały lub przekraczały odczuwalne 40 stopni C. Warunki były ekstremalnie trudne, co jest typowe dla rejonu Bliskiego Wschodu w tym okresie. Największym problemem była ogromna wilgotność, co bardzo dawało się we znaki kierowcom.

Jedną z ofiar tych warunków był Esteban Ocon, który na 15. okrążeniu miał zwymiotować w kokpicie samochodu i potrzebował dwóch okrążeń, aby w ogóle powrócić do w miarę normalnego stanu. Do mety nie był w stanie dojechać Logan Sargeant, który poinformował przez radio, że nie da rady i musi się wycofać. Na transmisji widzieliśmy, że mechanicy musieli mu pomagać w opuszczeniu bolidu, a to samo musieli uczynić później po wyścigu, kiedy wyciągali Alexa Albona. Problemy również z opuszczeniem kokpitu miał Lance Stroll. Z kolei Piastri oczekując na wyjście na podium musiał położyć się na podłodze.

Z tego też względu na najbliższej komisji medycznej w Paryżu będą dyskutowane różne rozwiązania tego problemu, aby zapewnić bezpieczne warunki ścigającym się. FIA ma w tej sprawie opublikować nawet oświadczenie, co potwierdza, jak poważna była to sytuacja.

Max Verstappen zwycięzcą, Perez tragicznie

Max Verstappen wygrał tegoroczne GP Kataru. Jest to już jego 49. zwycięstwo w Formule 1 oraz pierwsze zwycięstwo jako 3-krotny mistrz świata, które ostatecznie przypieczętował w sobotnim Sprincie. Holender nie dominował przez cały weekend, jak to miał w zwyczaju. Nie dał on rady wygrać kwalifikacji do Sprintu i samego sobotniego wyścigu, ale najważniejsze wydarzenie tego wydarzenia padło jego łupem.

Fot. Oracle Red Bull Racing )@redbullracing)/Twitter

Sergio Perez w Sprincie odpadł wpadając do żwiru nie ze swojej winy. W niedzielnym wyścigu za wymianę dodatkowych części związanych z napędem startował z alei serwisowej. Pomimo tego w tych bardzo trudnych warunkach zdołał dojechać do pierwszej dziesiątki i ostatecznie do niej wejść, zajmując ostatnie premiowane punktem miejsce w tabeli. Meksykanin miał trudny weekend, nie do końca spowodowany ze swojej winy. Choć mimo to 13. miejsce w piątkowych kwalifikacjach nie jest co najmniej poprawnym wynikiem.

McLaren z podwójnym podium drugi raz z rzędu!

W weekend GP Kataru McLaren świetnie sobie poradził. Najpierw w sobotę Oscar Piastri zwyciężył w Sprincie, a Lando Norris zajął 3. miejsce, a w niedzielę zarówno Piastri i Norris stanęli na podium. Australijski debiutant w swoim pierwszym roku zdobył 2 razy pod rząd podium, ale te ostatnie jest jego najwyższym miejscem w karierze. Oscar Piastri wydaje się być kierowcą ciągle skupionym na swoim zadanie i swojej pracy, co bardzo dobrze mu wychodzi.

Lando Norris natomiast 3. raz z rzędu zakończył wyścig na podium. Norris wraz z Piastrim świetnie się uzupełniają i wykorzystują potencjał swojego bolidu. Ich grę zespołową było widać pod koniec wyścigu, kiedy Lando Norris mając przewagę tempa nad Piastrim, wykonał polecenie zespołu, aby dowieźć taką kolejność do mety. To się ceni!

Fot. McLarenF1

McLaren podwójnym podium przekroczył liczbę 500 podiów, jakie zebrał w całej swojej historii w Formule 1. To zdecydowanie imponująca liczba, która świadczy o klasie tego zespołu. W tej kategorii przoduje Ferrari z liczbą ponad 800 podiów. Miło patrzy się na to, jak rozwinął się McLaren po koszmarnym początku tego sezonu.

Mercedes nie do końca udanie

Na starcie doszło do kontaktu pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Georgem Russellem, w wyniku którego 7-krotny mistrz świata wylądował w żwirze bez koła. Na początku zastanawiano się nad tym, kto był winny tego zajścia. W trakcie wyścigu to Lewis Hamilton na platformie „X” przyznał, że to zdarzenie było sprokurowane z jego winy. Hamilton wykonał dive bomb i zamknął drzwi Russellowi – jest to częste zagranie Brytyjczyka.

Miło, że Lewis Hamilton przyznał się do swojej winy, co od razu przerwało dyskusje, że w Mercedesie sytuacja jest napięta. George Russell od razu po całym zajściu nie był zadowolony, bo chciał walczyć z McLarenem o podium. Pomimo tej sytuacji nie tak dawny kierowca Williamsa zdołał wrócić do czołówki i zająć 4. miejsce, co można uznawać jako bardzo dobry wynik dla tego kierowcy i zespołu.

Co słychać u Ferrari i Astona Martina?

Charles Leclerc nie walczył przez ten weekend o nic większego niż o solidną dawkę punktów. W Sprincie dojechał daleko poza puntami, w niedzielnym GP Kataru dowiózł już 10 punktów. Ferrari nie może zaliczać GP Kataru do udanych, bo w wyścigu nie mógł wystartować Carlos Sainz, którego bolid przez problemy z systemem paliwowym nie był zdatny do jazdy. Ferrari musi dowozić punkty dwoma bolidami, aby obronić pozycję przed zbliżającym się małymi kokami McLarenem.

Fernando Alonso pojechał znów na bardzo wysokim poziomie, choć nie obyło się bez jednego błędu. Wyjechał do pułapki żwirowej i wykorzystując umiejętności nabyte podczas Dakaru wyprowadził bolid z opałów i wrócić na tor, co nie do końca zresztą było bezpieczne. Pomimo tego błędu wydaje się, że Hiszpan wyciągnął maksimum z tego wyścigu i z możliwości bolidu na torze Losail i dojchał na dobrym 6. miejscu. Lance Stroll natomiast po dosyć ciężkim wyścigu dojechał tuż za punktami na 11. miejscu, a do dziesiątego Pereza stracił ponad jedną sekundę.

Świetna Alfa Romeo, Ocon również w punktach

Alfa Romeo w końcu pojechała dobry wyścig! Dwoma bolidami weszli do pierwszej dziesiątki i zespół, który traci sponsoring Alfy po tym sezonie, wyjechał z Kataru z 6. punktami. Nareszcie obaj kierowcy pojechali na wysokim poziomie i są dużym zaskoczeniem, że dali radę we dwóch dojechać w punktach. Świetnie, że w końcu to się udało i liczę, że będzie to kopem motywacyjnym na ostatnią część sezonu.

Fot. Alfa Romeo F1 Team Stake (@alfaromeostake)/Twitter

Warto pochwalić też Estebana Ocona, który pomimo problemów zdrowotnych w trakcie wyścigu, o których pisaliśmy wcześniej, a więc i ogromnym odwodnieniu co jest efektem wymiotowania, dojechał aż na 7. miejscu! Dla porównania, Pierre Gasly zajął dopiero 12. miejsce, a więc tylko Ocon punktował w GP Kataru. Francuz dał radę pomimo złego samopoczucia i dowiózł zespołowi 6 punktów. Brawa dla niego!

Słowem podsumowania

Zdecydowanie ciekawszy od niedzielnego GP Kataru był sobotni Sprint. Dlatego też po sobotniej dosyć ciekawej rywalizacji mieliśmy nadzieję na powtórkę w niedzielę, ale niestety tak się nie stało. Na pewno ciekawe było wprowadzenie zasady, wedle której kierowcy mogli przejechać maksymalnie 18 okrążeń na jednym komplecie opon, co wymusiło na zespołach wprowadzenie strategii na 3 postoje. Sam wyścig poza burzliwym starcie nie zaskoczył nas w wielu miejscach. Na pewno cieszy podwójne podium McLarena, dobra forma Alonso czy podwójne punkty Alfy Romeo. Pomimo tego, nie był to wyścig, który zostanie w naszych pamięciach na dłużej.

Wyniki GP Kataru

Szczegółowe wyniki GP Kataru możecie sprawdzić TUTAJ.

Strategie zespołów

Klasyfikacja kierowców

[wptb id=25690]

Klasyfikacja konstruktorów

[wptb id=25707]

Klasyfikacje aktualizują się po kolejnym GP, dlatego kiedy czytasz to podsumowanie po kolejnym wyścigu, to klasyfikacje są już zaktualizowane właśnie o ten następny wyścig.

Fot. Oracle Red Bull Racing (@redbullracing)/Twitter

Podobne wpisy