Najsłynniejsze kariery związane z zespołem Williams
GP Wielkiej Brytanii to domowy wyścig dla kilku zespołów, również dla zespołu Williams. Z tej okazji przytoczymy kierowców z największymi sukcesami w tym zespole.
Zespół Williams z siedzibą w Grove ma za sobą ponad 45 lat startów w królowej sportów motorowych. Jest trzecim najbardziej utytułowanym zespołem w historii. Brytyjski team odniósł 114 zwycięstw w wyścigach, a w jego barwach startowało już 73 kierowców. Z okazji ich domowego wyścigu, wybraliśmy kilku z nich, którzy swoje największe sukcesy zawdzięczają głównie dzięki temu zespołowi. W tym artykule przypomnimy historię ich współpracy, podczas której sięgnęli po tytuł mistrza świata, bądź zaliczyli sezony życia. Zapraszamy do przeczytania.
W artykule:
Alan Jones
Początki współpracy
Australijczyk został zatrudniony przez Franka Williamsa na sezon 1978, w którym jego ekipa na stałe wróciła do stawki F1 po epizodzie w latach 1975-1976. Jones miał wtedy na swoim koncie jedno zwycięstwo odniesione w GP Niemiec 1977 w zespole Shadow. Zespół wystawiał zaledwie jeden bolid, który był w stanie regularnie rozwijać. To zaowocowało zdobyciem przez Jonesa 2. miejsca pod koniec sezonu w GP USA East.
Stworzenie potęgi
W 1979 do Jonesa dołączył doświadczony Szwajcar – Clay Regazzoni. Kiedy od GP Hiszpani model FW06 został zastąpiony FW07 zaczęła się wspaniała seria, choć początkowo nic na to nie wskazywało, bo zawodnicy często nie dojeżdżali do mety. Przełom przyszedł w domowym GP zespołu na Silverstone, Jones zdobył pierwsze Pole Position w historii teamu. Po starcie utrzymał prowadzenie, niestety odpadł po 38. okrążeniach z powodu awarii pompy. Zwycięstwo zostało jednak w rodzinie, bo wygrał Regazzoni odnosząc pierwszy triumf Williamsa.
Następne w kalendarzu było GP Niemiec, Jones ruszał do niego z pierwszej linii tuż za Jean-Pierre Jabouille z Renault, którego minął po starcie, prowadząc przez cały wyścig. Na drugie miejsce przebił się Regazzoni, dzięki czemu Williams zdobył dublet. Jones wygrał również następne 2 wyścigi, ale na walkę o tytuł mistrza świata było już za późno. Pod koniec sezonu odniósł jeszcze zwycięstwo w Kanadzie po starcie z PP, mógł jeszcze wygrać GP USA East po tym jak wyprzedził Gillesa Villeneuve’a, ale odpadł z powodu niedokręconego koła. Australijczyk ukończył sezon na 3. miejscu za kierowcami Ferrari.
Mistrzowski sezon
W sezonie 1980 kierowcy Williamsa rywalizowali za kierownicą ulepszonej konstrukcji z poprzedniego sezonu o oznaczeniu FW07B. Nowym partnerem Jonesa został Argentyńczyk – Carlos Reutemann. Do pierwszego wyścigu zespół wystawił tylko 1 bolid, w którym zasiadł Reutemann, z racji jego domowego Grand Prix.
Poza trzecim miejscem Jonesa w Brazylii i piątym Reutemanna w RPA, początek sezonu nie wyglądał zbyt kolorowo dla Williamsa. Dopiero kiedy kalendarz wszedł w część europejską, zaczęła się niesamowita seria. Jones nie zapunktował jedynie 2 razy, odpadając w Monako i finiszując na P11 w Holandii po spadku na koniec stawki po drugim okrążeniu. W pozostałych wyścigach nie schodził z podium.
Złożył na nim 8 wizyt, z czego 4 na najwyższym stopniu. Pokonał w walce o tytuł mistrza świata swojego partnera zespołowego oraz Nelsona Piqueta z Brabhama, który zajął w 1980 drugie miejsce na koniec. Zespół oprócz pierwszego MŚ wśród kierowców, zdobył też mistrzostwo świata konstruktorów.
Dalsza kariera w F1
Sezon 1981 zaczął jak na mistrza świata przystało – od zwycięstwa, a następnym GP Brazylii zajął 2. miejsce. Później zaliczył pojedyncze podia oraz wygrał finałowe GP Las Vegas. Mimo iż, nie liczył się w walce o MŚ do samego końca, to dzięki zdobyczy za wygraną w Las Vegas, awansował na 3. miejsce w klasyfikacji MŚ, zdobywając zaledwie 4 punkty mniej od mistrza świata – Nelsona Piqueta. Po sezonie zakończył współpracę z zespołem i zrobił sobie przerwę od startów w F1.
Nie był to jednak jego definitywny koniec. W 1983 wystartował w GP USA West bolidem Arrowsa, a od GP Włoch 1985 został kierowcą zespołu Lola, w którym zakończył karierę po sezonie 1986 w wieku 40 lat.
Statystyki Alana Jones, w nawiasach podajemy osiągnięcia wywalczone w Williamsie:
Starty | 116 (60) |
Zwycięstwa | 12 (11) |
Podia | 24 (22) |
Pole Position | 6 (6) |
Najszybsze okrążenia | 13 (13) |
Punkty | 206 (171) |
MŚ | 1 (1) – 1980 r. |
Keke Rosberg
Ciężkie początki
Słynny Fin, który jest ojcem Nico Rosberga zadebiutował w F1 w 1978 roku. Reprezentował w nim aż 3 zespoły: Theodore, ATS i Wolff. W barwach tego trzeciego wrócił do stawki w połowie sezonu 1979, ale nie udało mu się ani razu zapunktować, tak jak w 1978.
Na sezon 1980 podpisał kontrakt ze słynną ekipą Fittipaldi, dla której to był pierwszy rok na własnej konstrukcji (wcześniej nosili nazwę Coperscucar-Fittipaldi). Już w pierwszym wyścigu zdobył podium, jednak później zapunktował tylko raz. Z 6 oczkami został sklasyfikowany na 10. miejscu, pokonując odchodzącego na emeryturę partnera zespołowego – Emersona Fittipaldiego, który był 15., zdobywając zaledwie o punkt mniej. Co ciekawe pozycja Rosberga w 1980 była najwyższą zajętą w MŚ przez kierowcę w historii tego teamu (w 1978 Fittipaldi również był 10.).
1981 rok był fatalny dla ekipy brazylijskiego 2-krotnego MŚ, który prowadził go wraz ze starszym bratem – Wilsonem. Po połowie sezonu nie było ich stać na dalsze starty i wrócili dopiero na finał w Las Vegas. Nie zdobyli ani jednego punktu. Wyżej sklasyfikowany został młody Chico Serra który był 7. w GP USA West, natomiast najlepszą pozycją Rosberga było P9 w Brazylii.
Awans na szczyt
Szansa od Williamsa na sezon 1982 zmieniła bieg kariery Keke. Od pierwszych wyścigów walczył w ścisłej czołówce. Drugi fotel był „gorącym krzesłem”, bo najpierw jego partnerem był Carlos Reutemann, po czym na jedną rundę wrócił Mario Andretti, aż od GP Belgii do końca sezonu u jego boku startował Derek Daly, którego nie było stać na nic więcej niż tylko zdobywanie pojedynczych punktów. Na idealnej drodze do tytułu mistrzowskiego był Didier Pironi z Ferrari, który miał już wypracowaną sporą przewagę nad rywalami. Niestety, podczas rozgrzewki przed GP Niemiec uległ poważnemu wypadkowi, który zakończył jego karierę w F1.
Rosberg dalej jeździł swoje, mając spore szanse na wyprzedzenie Pironiego, a jego największym rywalem stał się John Watson z McLarena. W Austrii był bardzo bliski odniesienia zwycięstwa, co opisywaliśmy przy okazji poprzedniego wyścigu. Ta sztuka udała mu się w następnej rundzie – GP Szwajcarii. Oprócz pierwszego w karierze zwycięstwa, został również liderem MŚ. Na Monzy nie zdobył punktów, a Watson zbliżył się na 9 oczek. To oznaczało, że tylko wygrana Brytyjczyka w Las Vegas przy zerowej zdobyczy Fina może go pozbawić mistrzostwa. Ostatecznie Watson dojechał tam drugi, a Rosberg piąty. Tym samym przypieczętował tytuł mistrza świata.
Dalsze starty w Williamsie
Pozostał w barwach brytyjskiej ekipy na sezon 1983, który zaczął od Pole Position i 2. miejsca w wyścigu, ale został zdyskwalifikowany za użycie niedozwolonego przycisku przy uruchamianiu bolidu. Wygrał prestiżowe GP Monako i był drugi w GP USA East. Na koniec sezonu zajął 5. miejsce.
Na inaugurację sezonu 1984, która tak jak rok wcześniej miała miejsce w Brazylii znowu był drugi. Wygrał GP USA w Dallas. Z powodu awaryjności nie ukończył aż połowy wyścigów. Zdobycz 20,5 punktu pozwoliła na zajęcie 8. miejsca tuż przed Ayrtonem Senną z Tolemana.
W 1985 znowu zmorą była awaryjność, przez którą również ukończył zaledwie połowę wyścigów, czyli 8 z 16. Na pocieszenie wygrał aż 2 razy, w USA i Australii. Zdobył więcej punktów od swojego partnera, którym był Nigel Mansell (40-31) i zajął 3. miejsce na koniec.
W sezonie 1986 był kierowcą McLarena, gdzie został w cieniu Alain Prosta, po czym zakończył karierę. Oto jego osiągnięcia, wraz z tymi z Williamsa:
Starty | 114 (62) |
Zwycięstwa | 5 (5) |
Podia | 17 (15) |
Pole Position | 5 (5) |
Najszybsze okrążenia | 3 (3) |
Punkty | 159,5 (131,5) |
MŚ | 1 (1) – 1982 |
Thierry Boutsen
Belgijskie objawienie
Zadebiutował w trakcie sezonu 1983 podczas domowej rundy na torze Spa-Francorchamps w zespole Arrows. Od tego momentu był już etatowym kierowcą tego zespołu, aż do końca sezonu 1986. Podczas tych prawie czterech lat, zdobył jedno podium podczas GP San Marino 1985, gdzie był drugi. Zdobywanie punktów było rzadkością, ale należy pamiętać, że nie miał zbyt mocnego sprzętu do dyspozycji, a system nagradzał tylko pierwszą szóstkę.
Umiejętności Boutsena dostrzegł Benetton, który zatrudnił Belga na lata 1987-1988. w tym okresie 4 razy stanął na podium, z czego 3 razy w 1988. Zajął wtedy czwartą pozycję na koniec sezonu, najwyższą dotąd w karierze.
Przebłyski w Williamsie
W 1989 roku przeszedł do Williamsa, gdzie został partnerem Riccardo Patrese. Podczas GP Kanady odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Po raz drugi triumfował podczas finałowej rundy w Adelaidzie. To pozwoliło mu wskoczyć na 5. miejsce w klasyfikacji kierowców. Zdobył 37 punktów, zaledwie o 3 mniej od Patrese, który nie wygrał ani razu. Reprezentantów Williamsa przedzielił jeszcze Nigel Mansell z Ferrari który zdobył punkt więcej od Boutsena.
W 1990 nadal był kierowcą Williamsa. Na Hungaroringu zdobył swoje jedyne Pole Position w F1, które dzień później zamienił na zwycięstwo, liderując od startu do mety. Na koniec sezonu zajął 6. miejsce, będąc o pozycję wyżej od Patrese, którego tym razem zdecydowanie pokonał w dorobku punktowym 34 do 23. Mimo tego to Włoch utrzymał posadę, a Boutsenowi przyszło zwolnić miejsce Mansellowi.
Z tyłu stawki, aż do emerytury
W latach 1991-1992 startował dla Ligiera, gdzie tylko raz udało mu się zdobyć punkty podczas ostatniego startu w GP Australii 1992. W 1993 od GP Europy dołączył do Jordana u boku debiutującego Rubensa Barrichello. Pożegnalny występ zaliczył przed własną publicznością, na Spa-Francorchamps. Zakończył karierę w wieku 36 lat.
Dzięki startom w Williamsie dołączył do listy zwycięzców GP:
Starty | 163 (32) |
Zwycięstwa | 3 (3) |
Podia | 15 (8) |
Pole Position | 1 (1) |
Najszybsze okrążenia | 1 (1) |
Punkty | 132 (71) |
MŚ | 0 |
Nigel Mansell
Ocalony od zapomnienia
Wśród kierowców, którzy szczególnie kojarzą się z zespołem Williams, nie mogło zabraknąć jego. Legendarny Brytyjczyk dołączył do tej ekipy w 1985 roku, co uratowało jego karierę w F1. Wcześniej startował dla Lotusa przez 4 pełne sezony po tym jak zadebiutował w 3. wyścigach w sezonie 1980. Przez ten okres pokazywał, że jest piekielnie szybki i waleczny, ale zawsze brakowało mu szczęścia, aby zwyciężyć. W końcu postanowiono z niego zrezygnować, żeby zatrudnić Ayrtona Sennę. Gdyby nie otrzymał szansy od Franka Williamsa, to raczej nigdy nie usłyszelibyśmy o nim w historii F1, co byłoby sporym marnotrawstwem dla sportu.
Rozbłysk gwiazdy
W swoim pierwszym sezonie w barwach Williamsa początkowo nie miał maszyny dającej możliwość walki o zwycięstwa. Dopiero pod koniec sezonu nadeszła dobra passa. Był drugi w Belgii, następnie na Donington Park w GP Europy odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Wygrał też następny wyścig w RPA.
W 1986 jego partnerem został Nelson Piquet który zastąpił Keke Rosberga. Zespół wrócił do gry o tytuły mistrzowskie mając przy tym znakomity skład kierowców. Między nimi wybuchł jednak konflikt, który zapisał się w historii F1, podobnie jak ten Senny z Prostem w McLarenie. W trakcie sezonu poważnemu wypadkowi uległ właściciel teamu – Frank Williams. 44-letni Brytyjczyk przebywał w śpiączce, a lekarze walczyli o jego życie. To postawiło zespół w ciężkiej sytuacji politycznej, bo podwładni nie mogli podjąć decyzji na którego z kierowców mają postawić w walce o MŚ.
Dwa wielkie dramaty
Przed ostatnią rundą Mansell prowadził w klasyfikacji mając 70 punktów. Łącznie zdobył ich 72, ale wliczano wtedy 11 najlepszych rezultatów, przez co odpadła mu zdobycz za 5. miejsce w Meksyku. Drugi Prost miał 64, a Piquet 63. Mansell żeby dopiąć swego w Adelaidzie wykonywał swoje zadanie zgodnie z planem. Zdobył Pole Position, a w wyścigu odpuścił walkę o zwycięstwo chcąc spokojnie dowieźć punkty dające mu tytuł mistrzowski. Na 18. okrążeń przed metą przeżył dramat. W jego bolidzie pękła opona, co wyeliminowało go z rywalizacji. Wygrał Prost który wyprzedził go o 2 punkty, pozbawiając mistrzowskiej korony.
W 1987 pierwsze skrzypce w zespole grał Piquet, do czego przyczyniła się głównie awaryjność u Mansella. Brytyjczyk wygrał jednak aż 5 wyścigów, tak samo jak w poprzednim sezonie. Najlepszym ze zwycięstw było na pewno to przed własną publicznością na Silverstone, gdzie wyprzedził partnera z zespołu na 2. okrążenia przed metą. Z ciekawostek można zaznaczyć, że wygrał w swoim 100. weekendzie wyścigowym we Francji oraz 100. starcie w wyścigu F1 w Austrii. Na 2. wyścigi przed końcem sezonu Piquet miał 12 punktów przewagi nad nim. Niestety sezon Mansella skończył się podczas przedostatniej rundy w Japonii, poważnym wypadkiem w kwalifikacjach. Piquet dzięki temu mógł świętować trzeci tytuł mistrza świata, a Mansell po raz drugi został wicemistrzem.
W 1988 Williams wypadł z mistrzowskiej formy. Mansell nie ukończył pierwszych 7 wyścigów i zaledwie 2 razy finiszował zdobywając P2 w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. W dodatku opuścił rundy w Belgii i Włoszech z powodu ospy wietrznej. To sprawiło, że postanowił przejść do Ferrari.
Strzał w 10
Frank Williams namówił go na powrót do swojego zespołu na sezon 1991. Frustracja Mansella była wtedy już tak mocna, że chciał kończyć karierę po tym jak GP Wielkiej Brytanii 1990 w jego Ferrari zepsuła się skrzynia biegów.
Maszyna jaką dostał w sezonie powrotu do Grove była dużo lepsza od tych z poprzednich 3 sezonów. Pierwsze wyścigi sezonu zostały zdominowane przez Ayrtona Senne z McLarena. Mansell mógł wygrać w Kanadzie, prowadząc od startu, ale odpadł na ostatnim okrążeniu oficjalnie z powodu awarii skrzyni biegów, choć podobno pozdrawiając kibiców po prostu wcisnął niewłaściwy przycisk na kierownicy. Wygrał 5. wyścigów, ale było już trochę za późno na dogonienie Senny, dlatego po raz trzeci musiał zadowolić się tytułem wicemistrzowskim.
Wieloletnie starania i ambicje Mansella zostały nagrodzone w 1992 roku. Dostał do dyspozycji bolid, na który nie było mocnych. Wygrał 11 z 16 wyścigów i ustanowił rekord 14. Pole Position w sezonie, który dopiero w 2011 roku pobił Sebastian Vettel, który zresztą po wygraniu 15. sesji kwalifikacyjnej w sezonie porozmawiał z Mansellem przez radio oraz założył sztuczne wąsy, aby oddać symbolikę Brytyjczykowi.
Mansell sięgając po tytuł mistrza świata miał już 39 lat, tym samym zdecydował się na zakończenie kariery w F1 i wyruszył do Stanów Zjednoczonych do serii CART, której też został mistrzem. Sytuacja w zespole Williams w 1994 roku sprawiła, że jeszcze wrócił do królowej sportów motorowych. Wystartował w 4 wyścigach, zastępując Davida Coultharda, który zajął miejsce tragicznie zmarłego Ayrtona Senny. Podczas ostatniego wyścigu w Adelaidzie skorzystał na kolizji pretendentów do MŚ i odniósł 31. zwycięstwo w karierze w F1.
Brytyjczyk posiada liczne rekordy pod względem osiągnieć za kierownicą bolidu zespołu Williams:
Starty | 187 (95) |
Zwycięstwa | 31 (28) |
Podia | 59 (43) |
Pole Position | 32 (28) |
Najszybsze okrążenia | 30 (23) |
Punkty | 482 (369) |
MŚ | 1 (1) – 1992 |
Damon Hill
Debiut w „taczce”
Kiedy debiutował w F1 miał już 32 lata. Stało się to w 1992 roku, w chylącym się ku upadkowi zespole Brabham, na 8 rund, w których tylko 2 razy zakwalifikował się do wyścigu.
Największym atutem Damona było wtedy nazwisko, co niewątpliwie pomogło mu w karierze. Szanse na sezon 1993 postanowił dać mu Frank Williams, który szukał spokojnego partnera dla Alaina Prosta, który bez problemu przyjmie rolę kierowcy numer 2.
Zaskoczenie
Williams nadal był potęgą, a Hill radził sobie nadspodziewanie dobrze. Standardową pozycją zajmowaną przez Brytyjczyka w kwalifikacjach była druga, często też dojeżdżał na niej do mety. Na Hungaroringu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze, po czym przedłużył swoją serię wygranych do trzech z rzędu, wygrywając w Spa i na Monzy. Swój pierwszy pełny sezon w F1 ukończył na 3. miejscu.
W następnym sezonie odchodzącego na emeryturę Prosta zastąpił u jego boku – Ayrton Senna. Rola Hilla miała być taka sama, czyli pozycja kierowcy numer 2. Bieg zdarzeń zmienił się po śmiertelnym wypadku Brazylijczyka na Imoli. Wtedy to na jego barkach stanął ciężar walki o mistrzostwo z Michaelem Schumacherem z Benettona. Wygrał przed własną publicznością na Silverstone. Sporo punktów do Niemca udało mu się odrobić po zwycięstwach w Belgii, Włoszech i Portugalii. W tym pierwszym z nich odziedziczył zwycięstwo po jego dyskwalifikacji za nieprzepisową podłogę, przez co ukarano też kierowcę Benettona zakazem startu w następnych dwóch rundach.
Walki o mistrzostwo
Prawdziwy pokaz umiejętności dał w deszczowym wyścigu na Suzuce, wtedy Niemiec miał już tylko punkt przewagi nad nim przed ostatnią rundą. W Australii, Schumacher prowadził od startu, a Hill był drugi. Na 36. okrążeniu kierowca Benettona popełnił błąd, wyjeżdżając na pobocze przez co dotknął ściany, wrócił na tor jako lider, ale Hill miał okazję go wyprzedzić. Niemiec postanowił zamknąć mu drzwi na zakręcie, co doprowadziło do kolizji. Hill dojechał do boksu, ale okazało się, że ma uszkodzone zawieszenie i nie może dalej jechać. Michael Schumacher wygrał z Hillem w walce o mistrzostwo jednym punktem.
W następnym sezonie Schumacher szybko odskoczył mu w klasyfikacji kierowców i cieszył się z obrony mistrzostwa jeszcze przed końcem sezonu. Hillowi najbardziej zależało na wygranej w domowej rundzie, walka o to z Schumacherem była tak zacięta, że skończyła się kolizją.
Na sezon 1996, Williams znowu przygotował najlepszy bolid, do którego nie mogli się zbliżyć inni rywale. Nowym partnerem Brytyjczyka został Jacques Villeneuve, z którym do ostatniego wyścigu walczył o MŚ. Przed wyścigiem na Suzuce miał 9 punktów przewagi nad nim i tylko wygrana Kanadyjczyka przy braku punktów Hilla mogła coś zmienić. Stało się inaczej, to Hill wygrał, a Villeneuve nie dojechał do mety, więc przewaga wzrosła aż do 19 punktów. Było to 7. zwycięstwo Hilla w sezonie i 21. w karierze. Po zdobyciu tytułu mistrza świata został niespodziewanie wyrzucony z zespołu.
Mistrz świata u outsiderów
Sezon 1997 spędził na końcu stawki w zespole Arrows, sprawiając niespodziankę na Hungaroring, gdzie wywalczył P3 na starcie i był bliski odniesienia zwycięstwa. Ostatnie 2 sezony w F1 spędził w zespole Jordan, dla którego odniósł pierwsze zwycięstwo w historii w deszczowym wyścigu na Spa-Francorchamps w 1998 roku.
Pod względem dokonań w brytyjskim zespole ustępuje tylko Mansellowi:
Starty | 115 (65) |
Zwycięstwa | 22 (21) |
Podia | 42 (40) |
Pole Position | 20 (20) |
Najszybsze okrążenia | 19 (19) |
Punkty | 360 (326) |
Mś | 1 (1) – 1996 |
Juan Pablo Montoya
Wiara w południowca
Montoya był znakomitym kierowcą serii CART i odbywał co jakiś czas testy w F1 z zespołem Williams. Szef zespołu postanowił ściągnąć go z Ameryki do swojego teamu, wierząc w jego niesamowite umiejętności. Nie pomylił się, Kolumbijczyk od razu pokazywał swoją niesamowitą szybkość.
Zadebiutował w sezonie 2001 i mógł wygrać już swój trzeci wyścig, ale został staranowany przez Josa Verstappena. Przez cały sezon nie dopisywało mu zbytnio szczęście, przez co skończył zaledwie 6 z 17 wyścigów. Zdobył w nim 3 Pole Position i wygrał wyścig na Monzy.
Najlepsze lata
Zdecydowanie lepszy był dla niego sezon 2002, choć nie udało mu się wygrać ani razu, mimo zdobycia aż 7. Pole Position. Williams był wtedy drugą siłą w stawce, a Montoya zajął 3. miejsce na koniec daleko za kierowcami Ferrari.
Dominacja Michaela Schumachera w 2003 roku nie była już tak ogromna jak wcześniej, co dało szansę głównym rywalom z innych teamów na walkę z nim. Montoya wygrał w Monako i Niemczech. Pod koniec sezonu trzymał się w klasyfikacji MŚ, bardzo blisko Niemca, ale do gry wszedł jeszcze młody Kimi Raikkonen z Mclarena. Po zajęciu 7. miejsca w GP USA pożegnał się z szansami na mistrzostwo. Nie osiągnięcie mety w Japonii już niczego nie zmieniło, z 82 punktami ponownie zajął 3. miejsce.
Spadek formy
Sezon 2004 upłynął pod znakiem dominacji Ferrari, a Williams przegrywał również z B.A.R. i Renault. Kolumbijczykowi udało się wygrać w swoim pożegnalnym występie z zespołem, czyli GP Brazylii. Z 58 punktami był piąty na koniec, ale na pozycji zaważyły dwie dyskwalifikacje w trakcie sezonu, bez których byłby przed Alonso.
Postanowił przenieść się do zespołu McLarena, gdzie w następnym sezonie wygrał aż 3 razy. Z Formuły 1 odszedł w połowie sezonu 2006 zrywając kontakt z zespołem z Wooking po GP USA.
Montoya jest uważany za jednego z najlepszych kierowców w XXI wieku, którzy nie zdobyli tytułu mistrza świata. Jego kariera trwała zdecydowanie zbyt krótko, aby oceniać go na postawie samych osiągnięć na papierze:
Starty | 94 (68) |
Zwycięstwa | 7 (4) |
Podia | 30 (23) |
Pole Position | 13 (11) |
Najszybsze okrążenia | 12 (11) |
Punkty | 307 (221) |
MŚ | 0 |
Ralf Schumacher
Śladami brata
Do F1 trafił w 1997 roku po wygraniu Japońskiej Formuły Nippon. Przez pierwsze dwa sezony startował w zespole Jordan, gdzie zdobył 3 podia. Pokładano wtedy w nim wielkie nadzieje i liczono, że również młodszy z braci Schumacherów szybko trafi na szczyt.
W sezonie 1999 przeszedł do Williamsa, który dawał większe możliwości. Zamienił się tym samym ze swoim rodakiem – Heinzem-Haraldem Frentzenem który wskoczył na jego miejsce w Jordanie.
Mocne wejście
Początek współpracy z Williamsem był znakomity. Na inauguracji w Melbourne był czwarty w kwalifikacjach, a w wyścigu stanął na najniższym stopniu podium. Później był jeszcze trzeci w Wielkiej Brytanii i drugi na Monzy, ogólnie większość wyścigów kończył w punktach. Zdobył ich 35, a jego partner – Alex Zanardi żadnego.
W 2000 roku miał za partnera młodego debiutanta, którym był Jenson Button. Oczywistością było, że radził sobie lepiej od Brytyjczyka. Sezon ponownie rozpoczął od podium, później dorzucił dwa kolejne w Belgii i Włoszech. Na koniec sezonu był piąty za kierowcami McLarena i Ferrari. Był to też pierwszy rok współpracy zespołu z BMW.
Mistrzowskie ambicje
Następne lata z silnikami niemieckiego producenta były dla nich coraz lepsze. Podczas wyścigu na Imoli w 2001, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Drugą wygraną wywalczył w Kanadzie finiszując tuż przed starszym bratem, wtedy po raz pierwszy kierowcy o nazwisku Schumacher zajęli pierwsze 2 pozycje w wyścigu. Trzeci raz w sezonie wygrał przed własną publicznością na torze Hockenheim. Z dorobkiem 49 punktów zajął czwarte miejsce w klasyfikacji kierowców.
W sezonie 2002 przegrał z partnerem zespołowym, ale to on odniósł jedyne zwycięstwo ekipy w sezonie podczas GP Malezji. Zdobył 42 punkty i ponownie zajął 4. miejsce. W następnym roku wygrał 2 razy z rzędu: GP Europy i GP Francji. Został jednak w cieniu Montoyi, a mistrzostwa skończył na piątym miejscu.
2004 rok był jego ostatnim w Williamsie. W Kanadzie dojechał na drugim miejscu, ale wraz z partnerem zespołowym i kierowcami Toyoty zostali zdyskwalifikowani. W następnym wyścigu na Indianapolis uległ poważnemu wypadkowi, przez który pauzował przez ponad 3 miesiące. W jednym z wywiadów powiedział, że Williams-BMW miał wtedy wszystko, aby sięgać po tytuły mistrzowskie, ale rodzina Williams nie zawsze słuchała wskazówek jakich udzielało im BMW.
Toyota
Postanowił przejść do Toyoty licząc, że japoński producent stanie się potęgą w F1. Był jednak tylko solidnym zespołem środka stawki. Po nieudanym sezonie 2007 nie przedłużono z nim kontraktu, co zmusiło go do zakończenia kariery, po tym jak Force India wybrało szybszego na testach Fisichellę.
Ralf Schumacher nie zawojował świata F1, tak jak jego brat, ale niewątpliwie jest jednym z najlepszych kierowców w historii swojego kraju:
Starty | 180 (94) |
Zwycięstwa | 6 (6) |
Podia | 27 (21) |
Pole Position | 6 (5) |
Najszybsze okrążenia | 8 (7) |
Punkty | 329 (232) |
MŚ | 0 |
Podsumowanie
Podani wyżej kierowcy to tylko ci – według nas – najciekawsi. Williams to legenda Formuły 1, zespół ten napisał wielką historię w królowej motorsportu. Dlatego też kierowców do wyboru było wielu. Weekend na Silverstone miał być 800. Grand Prix Williamsa. Jednak po odwołaniu GP Emilii-Romanii w Imoli, GP Węgier będzie dla nich wyścigiem nr. 800. Świętowanie jednak zostało przesunięte o jedną rundę wcześniej, aby uczcić ten moment w ich domowym wyścigu.
Fot. Formula 1 (@F1)/Twitter