Niesamowity finisz w Rolex 24 Daytona! Tylko 0,016s różnicy!

Niesamowitego finiszu byliśmy świadkami na ostatnich metrach tegorocznego wyścigu Rolex 24 Daytona. Zobaczcie sami!

Wydarzenie odbywające się przez 24h zakończyło się niesamowitym finiszem, który zapewniła nam klasa LMP2. Mowa oczywiście o zwycięzcach tego wyścigu tej klasy, a zostali nimi: James Allen, Fred Poordad, Gianmaria Bruni i Francesco Pizzi.

Ten pasjonujący finisz miał miejsce na ostatnich metrach, ostatniego okrążenia 24-godzinnego wyścigu na torze Daytona International Speedway. James Allen był o 0,016s przed drugim Crowdstrike Racing APR Bena Hanleya, George’a Kurtza, Matta McMurry’ego i Estebana Gutierreza.

Ten rewelacyjny pojedynek musi zobaczyć każdy fan motorsportu, a nawet i ogólnie sportu. Jest to pokaz zawziętej walki do samego końca i wspaniałe wykorzystanie okazji do wyrwania tego historycznego zwycięstwa. Tą walkę zobaczycie poniżej.

Allen dzielnie przebijał się przez stawkę, bo przecież tylko na 7 minut przed końcem wyprzedził AF Corse i awansował na drugie miejsce. Jego jazda była unikatowa i została zwieńczona takim oto finałem. Australijczyk próbował wyprzedzić Hanleya po zewnętrznej już do pierwszego zakrętu na początku ostatniego okrążenia. Ostatecznie zdołał usiąść na tylnym zderzaku na ostatnim łuku łapiąc się w tunelu aerodynamicznym.

Sam Allen zdziwiony finałem tego wyścigu

Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że mamy duże szanse. Przez jakiś czas byłem za samochodem AF Corse i widziałem, że samochód Crowdstrike Racing coraz bardziej buduje przewagę. Zanim minąłem samochód AF Corse, dzieliła nas spora odległość – przyznał Allen.

Mieliśmy dosyć sporą stratę na kilku ostatnich okrążeniach. Ta zmniejszyła się – myślę, że Ben (Hanley przyp. red.) miał kłopoty z natłokiem samochodów i zmagał się z tyłem auta. Myślę, że udało mi się to naprawdę dobrze wykorzystać – dodał Australijczyk.

– Przewaga się jednak zmniejszała i już na przedostatnim okrążeniu widziałem, że mam dużą szansę do linii startu/mety. Właściwie wyprzedzałem Bena przed linią startu/mety, więc pomyślałem, że nie ma sensu podejmować szalonego ryzyka. Mam prędkość na prostej i nadal mogę to zrobić i to zrobiłem. Wyszedłem z szykany i zastanawiałem się, czy jadę wystarczająco szybko. Nie wydaje mi się, żebym oddychał, od wyjścia z czwartego zakrętu aż do linii mety! To był szalony moment. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek zrobił coś takiego i nie jestem pewien, czy kiedykolwiek to powtórzę. To było naprawdę niesamowite uczucie.

Źródło tłumaczenia tego fragmentu

– Świetna robota zespołu. Samochód był zniszczony w czwartek i chłopaki zdołali go odbudować na czas wyścigu. Na szczęście zdołaliśmy wyjechać – zespół wykonał fantastyczną robotę. Ostatnie dwa tygodnie były znakomite – przyznał zwycięzca Daytona 24 Hours w klasie LMP2.

Sytuacja czwartkowa, o której wspominał Allen, to wypadek zakończony w bandach. Zespół po tej drugiej sesji treningowej musiał pracować przez całą noc, aby zdążyć na start wyścigu. Musieli z tego też powodu wymienić skrzynię biegów i naprawić karoserię.

Zwycięzcy Rolex 24 at Daytona

  • GTP: Tom Blomqvist, Colin Braun, Helio Castroneves i Simon Pagenaud – Meyer Shank Racing #60;
  • LMP2: James Allen, Fred Poordad, Gianmaria Bruni i Francesco Pizzi – Proton Competition #55;
  • LMP3: Anthony Mantella, Wayne Boyd, Nico Varrone i Thomas Merrill – AWA Duqueine #17;
  • GTD: Roman De Angelis, Marco Sorensen, Ian James i Darren Turner – Heart of Racing #27;
  • GTD PRO: Cooper MacNeil, Daniel Juncadella, Jules Gounon i Maro Engel – Mercedes WeatherTech Racing #79.

Zapraszamy również do przeczytania nieco o kwalifikacjach przed Daytoną – przeczytacie TUTAJ.

Fot. Motorsport

Podobne wpisy