Niezniszczalny Niki Lauda
Dzisiaj przypada 73 rocznica urodzin Andreasa Nikolausa Laudy, który występował pod swoim słynnym pseudonimem, pochodzącym od skrótu jego drugiego imienia, czyli “Niki”. Z tej okazji warto przypomnieć historię człowieka uważanego za jednego z najlepszych kierowców w historii Formuły 1, który przeszedł do niej nie tylko za same umiejętności, ale również za siłę walki i niezłomność w dążeniu do celu mimo przeciwności losu, a także dokonań w biznesie i umiejętnościom managerskim. Zapraszam do lektury.
Młodość
Już w tamtych czasach zamożność ułatwiała awans do F1. Mimo tego Lauda, który pochodził z bogatej rodziny prowadzącej własny biznes, nie otrzymał wsparcia bliskich w realizowaniu swojej pasji, więc zdeterminowany po słowach ojca postanowił, że sam dojdzie do wszystkiego samodzielnie. Wtedy kierowcy wyścigowi nie przechodzili drabinki zaczynającej się od kartingu, przez krajowe szczeble niższych serii aż po F1. Ścigali się natomiast w wybranych kategoriach single- seaterów, a następnie zauważani przez teamy F1 otrzymywali swoje szanse, często łącząc pojedyncze starty w F1 z rywalizacją w F2.
Kariera w F1
W 1971 roku 22- letni Lauda wziął pożyczkę w banku, żeby się ścigać i zaliczył pełny sezon w Formule 2 w zespole March, który miał też zespół w F1 i podczas domowego Grand Prix dał mu zadebiutować w wyścigu, z którego odpadł po 20 okrążeniach. W 1972 roku zaliczył swój pierwszy pełny sezon w Formule 1, właśnie w zespole March, w którym dalej startował w F2, kończąc swój drugi sezon na 5 miejscu, a w F1 nie zdobył ani jednego punktu. Był jednak bardzo perspektywiczny, zwłaszcza że w GP RPA był blisko punktów dojeżdżając na 7 miejscu. W 1973 roku znalazł miejsce w lepszym zespole BRM, w którym pokazał swój talent, jednak miał dużo awarii i zdobył tylko 2 punkty za 5 miejsce podczas GP Belgii.
Przejście do Ferrari

Photo: Motocaina
W 1974 roku Enzo Ferrari postanowił dać mu szansę w swoim zespole i to otworzyło mu drogę na szczyt. Włoch był pod wrażeniem wiedzy i umiejętności Austriaka. Lauda miał ogromne pojęcie techniczne i od razu po dołączeniu do zespołu zarządził szefostwu zmiany w bolidach. Już w swoim 4 starcie w czerwonym bolidzie, odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo. Maszyny były wtedy często awaryjne i pech nie opuszczał również jego. Dotarł na metę tylko w 7 z 15 wyścigów, a sezon ukończył na 4 miejscu przegrywając ze swoim partnerem Clayem Ragazzonim. W następnym roku startów w zespole z Maranello dopiął swego zostając mistrzem świata jeszcze przed końcem sezonu.
W 1976 roku obronę tytułu mistrzowskiego rozpoczął idealnie, jednak pojawił się rywal w postaci Brytyjczyka, Jamesa Hunta. Na temat ich rywalizacji nakręcono film “Rush”, który pojawił się na ekranach kin, jesienią 2013 roku. Na 6 wyścigów przed końcem Lauda prowadził nad Huntem z ogromną jak na tamten system punktacji przewagą 23 punktów i wydawało się, że drugi tytuł mistrza świata z rzędu wygra łatwiej niż pierwszy.
Wypadek na Nurburgringu w 1976

Photo: Marca
Następną rundą było GP Niemiec, w którym miało miejsce wydarzenie mające ogromny wpływ na dalszą karierę i zdrowie Austriaka. 1 Sierpnia 1976 roku podczas ulewy na torze Nurburgring, odbywał się wyścig o GP Niemiec. Na zebraniu kierowców przed wyścigiem Niki Lauda był przeciwny temu, aby ścigać się w takich warunkach. Zupełnie inne zdanie natomiast miał na ten temat jego największy rywal- James Hunt. Władze zdecydowały, że wyścig się odbędzie.
Obawy Nikiego okazały się słuszne, bo na 2 okrążeniu 27- letni Austriak wpadł w poślizg i uderzył w bandę, po czym jego Ferrari stanęło w płomieniach. 3 kierowców: Arturo Merzario, Guy Edwards i Harald Ertl, widząc płonący bolid zatrzymało się, aby ratować uwięzionego w nim Laudę. To właśnie nim zawdzięcza życie. W wypadku odniósł spore poparzenia, które zmieniły na zawsze jego twarz, połamał sobie wiele kości.
W tamtej chwili wydawało się, że to może być koniec jego kariery wyścigowej. Nic bardziej mylnego! Pokazał ogromną determinację w powrocie za kierownicę, pokonał strach i kiedy był tylko w stanie, wsiadł do bolidu, aby wystartować w wyścigu, a stało się to zaledwie 6 tygodni po wypadku. Jego celem ciągle była obrona tytułu mistrza świata i podczas nieobecności pozostał liderem klasyfikacji, którą utrzymał po powrocie.
Ostatnim wyścigiem było GP Japonii, które odbywało się po raz pierwszy. Przed wyścigiem nad torem rozpętała się ulewa, co zdecydowanie zagrażało bezpieczeństwu rywalizacji. Niki Lauda mający ciągle drastyczne wspomnienia z GP Niemiec postanowił podarować sobie walkę nie chcąc ryzykować życia i zjechał do garażu po 3 okrążeniach. Przed wyścigiem miał 3 punkty przewagi nad Jamesem Huntem. Brytyjczyk, który zdecydował się na rywalizację w tych koszmarnych warunkach, dojechał do mety na 3 miejscu, co dało mu 4 punkty na wagę tytułu mistrza świata.
2 tytuł mistrza świata i odejście z Ferrari
Odkuł się w następnym roku, zdominował rywalizację i zapewnił sobie drugie mistrzostwo świata na 2 wyścigi przed końcem sezonu, mając wtedy 27 punktów przewagi nad drugim Mario Andrettim. Od razu po osiągnięciu celu, opuścił ekipę Ferrari będąc w konflikcie z jej szefem, który nie mógł mu wybaczyć odpuszczenia rywalizacji na torze Fuji w poprzednim roku. Na Sezon 1978 dołączył do zespołu Brabham, gdzie nie mógł liczyć, że otrzyma bolid umożliwiający mu obronę MŚ. Mimo tego wygrał 2 razy, a 5 razy stanął na niższych stopniach podium, czyli łącznie 7 razy. Co lepsze, stał na podium w każdym wyścigu, który ukończył. Bolidy Brabhama był strasznie awaryjne. Gdyby udało im się wtedy to wyeliminować, to Niki Lauda prawdopodobnie znowu zostałby mistrzem świata.
1979 rok nie był już taki różowy, bo tylko 2 razy dojechał do mety. Niki był człowiekiem potrafiącym wyrażać swoje zdanie i nie kryć niezadowolenia. Podczas wywiadów przed rozpoczęciem weekendu o GP Kanady, powiedział swojemu przyjacielowi Szwajcarskiemu dziennikarzowi, Rogerowi Benoitowi, że dzisiaj kończy z F1. Ten myślał, że żartuje, ale jak powiedział tak zrobił. Po sesji treningowej spakował się i odleciał do domu, oficjalnie kończąc karierę w F1. Jak pokazała historia nie na zawsze. Jeszcze w tym roku startował w BMW M1 Procar Championship i został Mistrzem.
Powrót do F1
Do królowej sportów motorowych powrócił po 3 latach w 1982 roku do McLarena. Miał wtedy 33 lata i przegrał w klasyfikacji ze swoim partnerem, Johnem Watsonem o 9 punktów. Zajął 5 miejsce i odniósł 2 zwycięstwa. Następny rok był dużo gorszy dla McLarena, a w klasyfikacji znowu Watson okazał się lepszy. Lauda zajął 10 miejsce punktując 4 razy i w tym 2 stając na podium. Dla porównania Watsonowi udało się wygrać wyścig, łącznie zdobyć 3 podia i 10 punktów więcej. Na Sezon 1984 jego nowym partnerem zespołowym został młody Alain Prost, który debiutował w tej ekipie w 1980 roku. Następnie przejeździł 3 sezony w Renault, ocierając się o tytuł mistrza świata.
W 1984r. McLaren zbudował bolid, którym mieli zdominować sezon, ale mimo tego Laude czekało niełatwe zadanie, mając za ścianą garażu takiego utalentowanego zawodnika. Początkowo rywalizacja układała się na korzyść Prosta, ale w dalszej części kampanii to Austriak zaczynał budować przewagę. Ostatecznie to Lauda był górą zdobywając trzeci raz mistrzostwo świata o zaledwie pół punktu!
Ostatni sezon w F1
W 1985 roku, Lauda już nie był w stanie utrzymać mistrzowskiego poziomu i 6 lat młodszy Francuz z łatwością został mistrzem świata przyćmiewając już 36- letniego Austriaka, który zapunktował tylko 3 razy z czego raz wygrał. W dodatku odniósł kontuzję w trakcie sezonu przez co pauzował przez jeden wyścig. Po tym Sezonie Lauda zakończył swoją karierę w Formule 1.
Życie po zakończeniu kariery

Photo: Flightradar24
Jeszcze w 1978 roku otworzył linie lotnicze Lauda Air, początkowo organizujące tylko loty turystyczne. Działalność rozwinął w 1989 roku, kiedy jego linie rozpoczęły loty do Azji i za Ocean. Lotnictwo bywa niebezpieczne i niestety również Niki Lauda przekonał się o tym. 26 Maja 1991 samolot Boening 767 realizując lot Lauda Air 004 rozbił się w Tajlandii. Była to największa katastrofa lotnicza w historii tego kraju. Śmierć poniosły 223 osoby, ale mimo tego Niki nie poddał się mimo takiej tragedii. Kontynuował prowadzenie działalności aż do 2003 roku, kiedy jego linie lotnicze przejęło Austrian Airlines. Jeszcze w tym samym roku otworzył nowe linie o nazwie “Niki”. Sam również posiadał licencję pilota! Przez lata był również komentatorem stacji telewizyjnej RTL – zrezygnował z tej roli w 2017 roku.
Działalność managerska w F1

Photo: La Vanguardia
W 1993 roku został konsultantem w Ferrari, jednak musiał odejść z zespołu po zatrudnieniu Michaela Schumachera w roli kierowcy zespołu. W 2001 roku został szefem zespołu Jaguar i był nim do końca 2002 roku. Jesienią 2012 roku został zatrudniony w zespole Mercedesa na stanowisko dyrektora. Był człowiekiem pamiętliwym i odwdzięczył się Schumacherowi za rok 1996 i tym razem to on doradził szefostwu zespołu, żeby nie przedłużać kontraktu z 7-krotnym Mistrzem Świata i w jego miejsce zatrudnić Lewisa Hamiltona. Dla Brytyjczyka i zespołu jak pokazała historia, było to strzałem w dziesiątkę. Swoją posadę sprawował aż do śmierci.
Życie prywatne
Startując w zespole Ferrari był w związku z 7 lat młodszą modelką, Austriaczką pochodzenia Amerykańskiego – Marleną Knaus. Ożenił się z nią w 1976 roku, niedługo po wypadku. Mają 2 synów, młodszy z nich Mathias również był kierowcą wyścigowym odnosząc liczne sukcesy w wyścigach samochodowych. Ma również syna z romansu poza małżeńskiego, urodzonego w 1982 roku. W 1991 roku rozwiódł się, a w 2008 roku ponownie ożenił z 30 lat od siebie młodszą stewardessą Birgit Wetzinger, która 3 lata wcześniej uratowała mu życie, oddając nerkę. W wieku 60 lat Niki ponownie został ojcem. Urodziły mu się bliźniaki Max i Mia. W związku małżeńskim pozostał do śmierci.
Choroba i śmierć
Wypadek z 1976 roku, pozostawił ślady na jego zdrowiu. Miał kilkukrotnie przeszczepiane płuca i nerki. Latem 2018 roku będąc na wakacjach zachorował na grypę, która przerodziła się w zapalenie płuc. Problemy okazały się na tyle poważne, że potrzebny był kolejny przeszczep. Jego stan był krytyczny, przebywał w szpitalu przez wiele miesięcy. Odszedł od nas 20 maja 2019 roku, w wieku 70 lat. Został pochowany 9 dni później w Wiedniu, a podczas odbywającego się przed pogrzebem GP Monako, uczczono jego pamięć. Wszyscy kierowcy zamiast swoich czapek teamowych, założyli czerwone z napisem Niki, natomiast niektórzy kierowcy m.in. Sebastian Vettel i Lewis Hamilton postanowili również przemalować swoje kaski na czerwono.

Photo: China Daily
Statystki Nikiego Laudy w F1
Liczba wyścigów | 171 |
Tytuły mistrza świata | 3 |
Wygrane wyścigi | 25 |
Pole Positions | 24 |
Najszybsze okrążenia | 24 |
Podia | 54 |
Wszystkie zdobyte punkty | 421 |
Photo: WRC