Piątkowe treningi przed GP Australii
Po dwóch tygodniach przerwy od F1 wracamy. W piątek jak to zawsze, mieliśmy do czynienia z dwoma turami treningów przed GP Australii.
Dwa tygodnie przerwy mieliśmy od Formuły 1. Jednak od wyścigu, który będzie w ten weekend minęło czasu trochę więcej, bo aż 3 lata. GP Australii wraca, ale najpierw musimy podsumować dwie tury piątkowych treningów.
Pierwsza sesja treningowa
Już od pierwszych minut, pierwszej sesji treningowej, mogliśmy widzieć sporo bolidów na torze. Zespoły, które przywiozły na tor w Australii poprawki, chciały już od samego początku je sprawdzać. Pierwsza sesja treningowa nie przeszła jednak bez problemu. Pierwszym pechowcem w garażu był Carlos Sainz. Jego mechanicy nie mogli założyć nowego przedniego skrzydła na bolid.
Po 20 minutach treningu, na torze wywieszono czerwone flagi. Kolejnym pechowcem okazał się Sergio Perez. To wynik zgubienia przez niego elementów bolidu. Na szczęście nie było to na tyle poważne i szybko wznowiono trening. Gdy wydawało się, że trening układa się spokojnie i nie zobaczymy już żadnych flag, kilku kierowców postanowiło to zmienić. Magnussen, Leclerc zaliczyli swoje przygody w żwirze, a Alonso obrócił swój bolid w zakręcie nr. 11. Największym pechowcem okazał się natomiast Sebastian Vettel. Pod sam koniec sesji, w jego bolidzie doszło do awarii silnika. Po ściągnięciu pojazdu Vettela, kierowcy mieli jeszcze kilka minut na jazdy.
Wyniki FP1
Pierwszy trening przypadł łupem Carlosa Sainza. Hiszpan wykręcił czas 1:19.806. Tuż za nim, znalazł się jego zespołowy kolega z zespołu, Charles Leclerc. Top 3 zamknął Sergio Perez. Na czwartym miejscu zagościł Max Verstappen. Pierwsze cztery miejsca nie zaskakują, ponieważ to te dwie ekipy walczą o najwyższe lokaty. Zdziwieniem może być bardzo dobra pozycja Lando Norrisa. Anglik pierwszy trening zakończył na 5 pozycji. Ogólnie ten trening bardzo dobrze wypadł Mclarenowi, bo Daniel Ricciardo był na 8 miejscu. Gdyby takie pozycje mieli w kwalifikacjach i podczas w wyścigu, zespół brałby pewnie je w ciemno.
Pierwszej tury do udanych nie może natomiast zaliczyć Haas. Mick Schumacher skończył na 20 miejscu i przejechał tylko 15 okrążeń. Kevin Magnussen zajął pozycję 18 i przejechał tylko 18 okrążeń. Oczywiście, jest to tylko pierwszy trening, ale gdy zespoły mają tylko godzinę czasu podczas sesji to nie jest to za wiele. Każda minuta spędzona na torze jest bardzo ważna, a tym bardziej teraz gdy mamy nowe bolidy.
Druga sesja treningowa
Druga sesja treningowa odbyła się w nieco chłodniejszych warunkach w porównaniu do pierwszej. Tor był rozgrzany do 29 stopni Celsjusza, a w Melbourne było już tylko 20 stopni. Temperatury podczas wyścigu są większe, więc FP2 może być mniej reprezentatywna.
Już przed rozpoczęciem drugiej sesji treningowej wiadome było, że największym pechowcem zostanie Sebastian Vettel. W jego Astonie potrzebna była wymiana jednostki, co wiązało się z opuszczeniem FP2 przez Niemca. Gdyby tego było mało, został on wezwany jeszcze do sędziów za przejazd skuterem po torze.
Kolejnym kierowcą, który również nie mógł zawitać na torze już od samego początku był Mick Schumacher. W jego bolidzie, ekipa pracowała przy przednim zawieszeniu, co sprawiło, że stracił on kilka minut.
W drugiej części treningu mieliśmy mniej flag oraz mniej wyjazdów po za tor. Jest to spowodowane lepszym zapoznaniem się z torem i nową nitką, która jest w tym roku. Z problemami w FP2 mierzyli się Mick Schumacher i Valtteri Bottas. Czerwona flaga została wywieszona tylko raz i była spowodowana elementem z bolidu Strolla, który znalazł się na torze. Kierowcy jednak nie musieli długo czekać w boksach, bo dosłownie po chwili druga sesja została wznowiona i trwała już do samego końca.
Wyniki FP2
FP2 pozwoliło na zdecydowanie wykręcenie lepszych czasów przez kierowców. Tym razem na pierwszym miejscu znalazł się drugi z przedstawicieli zespołu Ferrari – Charles Leclerc. Monakijczyk swoje najlepsze okrążenie wykonał z czasem 1:18.978. Tuż za jego plecami uplasował się Max Verstappen, a trzecie miejsce uzupełnił Carlos Sainz. Drugi z kierowców Red Bulla, a więc Sergio Perez, tym razem skończył na piątym miejscu.
Na pochwały podczas drugiej sesji treningowej zasługują kierowcy Alpine. Fernando Alonso uplasował się na znakomitej czwartej pozycji, a Esteban Ocon na szóstej. Te dobre czasy, a w szczególności Alonso, postanowił podsumować Oscar Piastri.
FP2 to znowu słabe wyniki Haasa. Tym razem kierowcy przejechali więcej okrążeń, ale ponownie znaleźli się bliżej końca. Czy to oznacza słabszy weekend dla Amerykańskiego zespołu? Tego dowiemy się w sobotę.
Podsumowanie piątkowych treningów przed GP Australii
Piątkowe treningi pokazały nam, że o pierwsze miejsce jak i podium znowu będą bić się Red Bull z Ferrari. Patrząc na resztę stawki, możemy podejrzewać, że będzie bardzo zróżnicowana w top 10. Alpine jak i Mclaren wydają się być mocne w ten weekend i możliwe że stoczą bój o wysokie lokaty między sobą.
Z dobrej strony znowu pokazuje się Valtteri Bottas. Dwa treningi w top 10, sugerują, że to może być udany weekend dla Fina. Tego samego nie może powiedzieć Mercedes. Kolejny weekend, który może być dla nich nieudany. Czy ponownie w Q3 zobaczymy tylko jeden ich bolid?
Patrząc na wyniki piątkowych treningów, ten weekend zapowiada się bardzo emocjonująco i możemy mieć znowu ciekawe wyniki.
Photo: Getty Images