Pierwszy event F1 Esports dobiegł końca
Pierwsze 3 wyścigi F1 Esports sezonu 2022 już za nami. Jak poszło w nich naszym kierowcom i kto wygrał pierwsze wyścigi?
F1 Esports rozpoczęło się od trzech wyścigów. Pierwszy z nich miał miejsce na torze w Bahrajnie, które było otwarciem sezonu. Później wirtualni kierowcy przenieśli się na Imole, a dzień później ścigali się na Silverstone. Przeczytajcie, jak przebiegły pierwsze 3 wydarzenia tego sezonu. Standardowo już czeka na Was rozmowa z Tomaszem Poradziszem i Szymonem Kulikiem.

Photo: F1
#1 GP Bahrajnu
Kwalifikacje
Pole Position zdobył Lukas Blakeley z zespołu McLarena, przejeżdżając okrążenie z czasem 1:26.729.
Kierowcy otworzyli sezon ścigając się na torze w Bahrajnie. W tym wydarzeniu udział wziął Piotr Stachulec. Tomasz Poradzisz tym razem musiał oglądać swoich kolegów z teamu i czekać na swoją szansę.
W kwalifikacjach Piotr Stachulec zajął P15, natomiast jego team-mate Thomas Ronhaar, przejechał świetne kwalifikacje, bo rozdzielił w ostatniej części kwalifikacji duet bardzo mocnego McLarena. Tym samym zdobył P2, co jest rewelacyjnym wynikiem.
Alfa Romeo miała natomiast koszmarne kwalifikacje, bo Nicolas Longuet zaskakująco odpadł już w Q1, zajmując P18. Drugi z kierowców – Dani Bereznay – zdobył P14. Z pewnością nie o takie kwalifikacje marzył team Tomasza Poradzisza.
Wyścig
W wyścigu Nicolas Longuet zajął P8, startując z P18! Dani Bereznay musiał się wycofać z wyścigu już na 11 okrążeniu. W przypadku Haasa wyścig był kompletnym przeciwieństwem świetnych kwalifikacji. Ronhaar odpadł z wyścigu, a Piotr Stachulec zajął P17.
Wyścig wygrał Lucas Blakeley, P2 zajął Jarno Opmeer z Mercedesa, a P3 Bari Borumand z McLarena. McLaren pokazał już pierwszej rundzie sezonu, że od początku walczą o mistrzostwo.
#2 GP Włoch (Imola)
Kwalifikacje
Na Imoli swój debiut zaliczył Tomasz Poradzisz, a Piotr Stachulec odpoczywał po wyścigu w Bahrajnie. Tomek wspominał w naszej rozmowie, że bardzo pewnie czuje się na Imoli. Niestety w kwalifikacjach nie zdołał poskładać okrążenia i zajął odległe P19. Do Q2 awansował drugi z kierowców Alfy Romeo – Nicolas Longuet. W przeciwieństwie do Alfy, Haas wszedł dwoma samochodami do drugiej części kwalifikacji.
Przechodząc już do finalnego wyniku kwalifikacji, do wyścigu Nicolas Longuet startował z bardzo dobrej 5 pozycji. Kwalifikacje wygrał Thomas Ronhaar, który kolejny raz udowadnia, że jest w rewelacyjnej formie. P2 zajął Kiefer, a P3 Blakeley. Poniżej tej trójki P4 osiągnął drugi z kierowców Haasa – Matthijs van Ernern.
Wyścig
Drugi wyścig z rzędu wygrał Lucas Blakeley. Pozostałe dwa miejsca na podium zajął zespół Red Bulla – Kiefer przed Rasmussenem. Thomas Ronhaar nie utrzymał miejsca na podium i zajął P4. Idąc dalej – van Erven zajął P6. W rezultacie Haas zdobył na Imoli podwójne punkty.
Tomasz Poradzisz zakończył wyścig na P14. Jednocześnie jego team-mate – Nicolas Longuet- spadł aż na P17. Z pewnością zdecydowanie lepiej ten sezon zaczął zespół Piotra Stachulca niż Tomasza Poradzisza.
#3 GP Wielkiej Brytanii
Kwalifikacje
Piotr Stachulec wrócił do ścigania na ostatni wyścig tego miesiąca, tym razem na Silverstone. Nasz kierowca wszedł do Q2 zajmując 15 miejsce. W drugiej części kwalifikacji Polak zajął P14, w związku z tym przejechał jeszcze lepsze kwalifikacje niż w Bahrajnie, gdzie zajął P15.
Dani Bereznay z Alfy Romeo odpadł już w Q1, ale już Nicolas Longuet zdobył P4. Thomas Ronhaar znów nie zawiódł i zdobył P3. Zaskakująco, na Silverstone Pole Position zdobył Frederik Rasmussen. Lucas Blakeley zajął dopiero P5, a Boroumand zakończył Q3 na P6.
Wyścig
Rassmusen utrzymał swój świetny wynik w kwalifikacjach i również w wyścigu zajął P1. Na P2 dojechał Thomas Ronhaar, a podium uzupełnił Lucas Blakeley. Nicolas Longuet pozostał w pierwszej dziesiątce, bo uzyskał P6. Piotr Stachulec przeciął linię mety na 15 miejscu, a Dani Bereznay na P17.
Rozmowa z Tomaszem Poradziszem
Jak oceniasz swój występ na Imoli? Z pewnością jesteś zawiedziony, jeśli chodzi o kwalifikacje, ale wyścig poszedł już Ci znacznie lepiej?
No nie ma co się oszukiwać, kwalifikacje były tragiczne. Błędy na obydwu okrążeniach i brak awansu nawet do Q2. Niestety, chyba zjadł mnie stres – brakowało tylko pewności siebie, bo same czasy w sesji naprawdę były spokojnie osiągalne.
Czy uważasz, że po lepszych kwalifikacjach na Imoli, byłbyś w stanie walczyć o punkty?
Zdecydowanie tak, nawet przy lepszych wiatrach z P19 był potencjał na punkty – niestety koło 11. miejsca rozdzielił się pociąg DRS, i potem strata ta była nie do odrobienia. Tempo wyścigowe było bardzo dobre, jechałem powtarzalnie i trzymałem opony w relatywnie dobrym stanie przez cały czas – więc chociażby P13/P14 w kwalifikacjach spokojnie zamieniłbym w punkty.
Jak przebiegła Twoja współpraca przez ten pierwszy event?
Bardzo dobrze, w zespole panowała fajna atmosfera i dobrze się nam razem trenowało. Nie inaczej było w trakcie samego eventu, pomimo trudności mocno się wspieraliśmy i trzymaliśmy motywację – a przy tak nieudanych wyścigach łatwo jest “stracić psychę”.
Jakie towarzyszyły Ci emocje w czwartek, w dniu ścigania na Imoli?
Sporo stresu, nałożyłem też na siebie sporą presję “wejścia z przytupem”. Patrząc już po fakcie to chyba to najbardziej mnie zgubiło.
Co zawiodło w te pierwsze 3 wyścigi? W pierwszym evencie zdobyliście tylko 10 oczek i macie 8 miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Kwalifikacje z naszej strony, w każdym wyścigu jeden z nas odpadał już w Q1. Strategie i tempo zawsze były dobre, ale w takiej stawce trzeba po prostu startować wysoko, żeby móc bić się potem o najwyższe cele.
Rozmowa z Szymonem Kulikiem
Co jest przyczyną słabszych występów w pierwszym evencie?
Myślę, że mieliśmy dużo nieszczęścia, kierowcy byli bardzo szybcy i pewni siebie na treningach, no cóż, nikt nie jest robotem więc błędy się zdarzają, tym bardziej że to pierwszy event.
2 miejsce i 80 punktów – z pewnością nie na taki początek sezonu liczyliście?
No cóż, duże rozczarowanie. Dużo się nauczyliśmy i w kolejnych evantach pokażemy na co nas stać!
Jak oceniasz pierwszy kontakt z zespołem podczas wyścigów? Jak przebiegła Wam współpraca?
Pierwszy kontakt z zespołem oceniam na bardzo dobry. Współpraca przebiega nam bardzo dobrze więc możecie się spodziewać bardzo dobrych rezultatów w przyszłości.
Na którym torze według Ciebie byliście najmocniejsi?
Na każdym torze czuliśmy się bardzo mocni. Myślę, że Silverstone był naszym najmocniejszym torem.
Największe zaskoczenie dla Ciebie po pierwszym evencie?
Alfa Romeo na 8 miejscu w klasyfikacji generalnej i dobra dyspozycja Haasa.
Thomas Ronhhaar z Haasa – kandydat na mistrza?
Thomas jest bardzo szybki, lecz jest to jego pierwszy sezon przez co wydaje mi się, że są bardziej kompletni i doświadczeni kierowcy, którzy będą w stanie skończyć nad nim. Na tym poziomie tempo to nie wszystko.
Photo: Tomasz Poradzisz/Twitter