Piotr Wiśnicki – weekend na najtrudniejszym torze w sezonie
Księstwo Monako oprócz Formuły 1 gości również serie juniorskie. W Formule 3 rywalizuje Piotr Wiśnicki. Jak się spisał podczas tego wyjątkowego weekendu?
W Monako swoją rundę odbyła Formuła 3, w której jak wiemy ściga się nasz kierowca – Piotr Wiśnicki. Niestety jego zespół nie daje warunków do zbliżenia się do pierwszej dziesiątki, dlatego też jedynym pojedynkiem, jaki może toczyć Wiśnicki, jest pojedynek w zespole. Zapraszamy na szybkie podsumowanie występu Piotrka w ten weekend.
Piątek i sobota
W piątkowej sesji kwalifikacyjnej Piotr Wiśnicki był najszybszym kierowcą z zespołu PHM Racing. Zajął on 13. miejsce w swojej grupie, co przełożyło się na 24. pozycję startową do Sprintu i 25. do wyścigu głównego.
Do sobotniego sprintu Polak startował z 24. pola, awansował o dwie pozycje, z powodu kar innych kierowców. Polski kierowca miał bardzo dobre pierwsze okrążenie, przebił się na 20. miejsce. Kilka okrążeń później wykorzystał błędy rywali i zdobył 18. pozycję. Za Polakiem utworzył się duży pociąg kierowców, ale kierowca zespołu PHM Racing nie oddał swojej pozycji. Jest to najwyższa pozycja Piotra Wiśnickiego w tym sezonie.
Warto zaznaczyć, że Polak startował przecież z 25 miejsca, a więc awansował o aż 7 pozycji na torze w Monako. Porównując jego wynik do wyniku pozostałych kierowców PHM Racing by Charouz, to Wiśnicki osiągnął zdecydowanie najlepszy rezultat. Sophia Florsch zajęła dopiero 23 miejsce, a na końcu dojechał trzeci z kierowców tej ekipy – Roberto Faria.
Niedziela
Przed drugim wyścigiem dowiedzieliśmy się o bolesnej karze dla całego zespołu PHM Racing. Ekipa Piotra Wiśnickiego przekroczyła limit osób pracujących przy bolidzie w parku zamkniętym podczas badania opon po wyścigu sprinterskim. Za to przewinienie Polak musiał startować z alei serwisowej! W konsekwencji zarówno Piotr Wiśnicki, jak i Sophia Florsch i Roberto Faria musieli startować z pit lane.
Po rozpoczęciu wyścigu Wiśnicki szybko dojechał do kierowców, którzy startowali z pól. Ściganie zostało przerwane przez wypadek Ido Cohena. Po wznowieniu wyścigu odpadło jeszcze kilku kierowców, a Piotr Wiśnicki skończył rywalizację na 22. miejscu, 0.9s przed Sophią Floersch, która również startuje w zespole PHM Racing.
Nasz kierowca znów okazał się być najlepszy w porównaniu do pozostałych kierowców tego zespołu. Piotrek pomimo startu z alei serwisowej zdołał się przebić na 22 miejsce.
Podsumowanie
Już przed sezonem było jasne, że Piotrek dołączył do zespołu, któremu ciężko będzie się zbliżyć do pierwszej dziesiątki. Dlatego też możemy skupiać się jedynie na walce w zespole i tutaj nasz kierowca wypada dosyć przyzwoicie, co potwierdził weekendem w Monako.
Polskiemu kierowcy ciężko było rywalizować z innymi, ale warto podkreślić, że był najszybszym kierowcą ze swojego zespołu. W ekipie z końca stawki ciężko pokazywać swój potencjał, więc zostaje nam czekać na kolejny wyścig, który odbędzie się jako seria towarzysząca podczas GP Hiszpanii (3.06-4.06).
Cieszy też fakt, że Piotrek dobrze poradził sobie na bardzo ciężkim torze w Monako. Obeszło się bez wpadek w postaci wylądowania w bandach czy kolizji z innymi kierowcami. Oby Wiśnicki zdobył jak największe doświadczenie w celu znalezienia sobie lepszego zespołu na następny rok.
Fot. Twitter.com/Formula3