Podsumowanie piątkowych treningów przed GP Belgii

Pierwszy dzień jazd po wakacyjnej przerwie już za nami. Kierowcy odświeżają sobie pamięć z toru Spa-Francorchamps przed GP Belgii.

Pierwsza sesja treningowa

Kierowcy pierwszy trening zaczęli na oponach przejściowych na mokrym torze, choć szybko przeszli na mieszankę na suchy tor. Zespoły testowały ponad 30 minut i wszystko przebiegało spokojnie. Valtteri Bottas nie mógł wyjechać na tor z powodu problemów z samochodem. Można powiedzieć, że standardowy weekend dla niego i znów ma utrudnienie, tym razem przed GP Belgii.

W około 37 minucie sesji Kevin Magnussen zatrzymał się na torze po pierwszym zakręcie i spowodował czerwoną flagę. posłuszeństwa odmówiła jednostka napędowa od Ferrari. Na 8 minut przed końcem zdjęto czerwone flagi, a kierowcy wrócili na tor. Reszta sesji przebiegła spokojnie, ale obiekt znów odwiedził deszcz.

Wyniki FP1

Sainz na P1 z czasem – 1:46.538, a za nim Leclerc (+0.1s) i Verstappen (0.2s). Stroll zajął P5, a Vettel zakończył trening na P15. W treningu brał udział Liam Lawson w AlphaTauri, zastępując Gasly’ego i zajął 19 miejsce. Bottas przez problemy z bolidem przejechał tylko dwa kółka.

Druga sesja treningowa

W drugiej sesji treningowej byliśmy świadkami kilku wyjazdów poza tor przez kierowców. Wpierw Sainz pojechał po żwirze, a później Schumacher, a w dodatku obrócił się jeszcze Gasly. Podczas gdy na torze nadal wisiały deszczowe chmury, z których co jakiś czas popadało, kierowcy mieli już coraz większe problemy na torze.

Samochód Hamiltona zatańczył w Eau Rouge, ale na szczęście Lewis wybronił się z tego. Sesja przebiegła bez czerwonych flag. Na sam koniec sesji sędziowie dopatrzyli się wykroczenia podczas startu próbnego Maxa Verstappena, którego dokonał po wyjeździe z alei serwisowej.

Wyniki FP2

Verstappen tym razem na P1 z czasem – 1:45.507. Za nim Leclerc z ogromną stratą (+0.8s) i Norris (+1s), a Stroll kolejny raz zaskakuje dobrą dyspozycją na torze i zajmuje P4. Dwójka Mercedesów i McLarenów znalazła się w TOP10.

^{Photo: Oracle Red Bull Racing/Twitter}