|

Porsche Taycan lifitng, model 2024 – nowe baterie, silnik – od kiedy w salonach?

Porsche Taycan miał swoją premierę w 2019 roku podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. Po 5 latach od rozpoczęcia seryjnej produkcji, doczekał się pierwszego liftingu.

Model Taycan z zewnątrz wiele zmian nie przeszedł, natomiast pod podłogą, która kryje baterie oraz napęd znajdziemy nowości. Początek roku dla Porsche to również premiera nowego w pełni elektrycznego modelu Macan, o którym również wkrótce będzie można przeczytać na naszej stronie.

Wygląd

Stwierdzenie, że Porsche jest dość konserwatywne w swoim designie, to jak nie powiedzieć nic. Jest to firma, która od początku trzyma się ściśle określonego języka projektowania. Model Taycan nie pozostanie tutaj wyjątkiem – z zewnątrz samochodu zmienił się pas przedni oraz doszło do przeprowadzki przełączników wyboru trybu jazdy na kierownicę z funkcją Push-to-pass (P2P). Z tyłu pojazd jest identyczny i nie doszukamy się większych zmian poza przodem i wnętrzem samochodu. Jednakże technicznie są zauważalne, czy też raczej odczuwalne, różnice.

Porsche Taycan
Fot. Porsche

Baterie

Czyli serce samochodów elektrycznych – nowe baterie w modelu po liftingu to w skrócie 105kWh. Pprzed zmianą było to 79,2 kWh lub 93,3 kWh. Według producenta daje to 35% większy zasięg i szybsze ładowanie – ”nawet” w 18 minut od 10 do 80%. Bateria dostarczana do Taycana ma posiadać większą gęstość energii.

Fot. Porsche

Odzyskiwanie energii – oczywiście niewiele osób skupia swojej uwagi w odzyskiwanie energii wybierając taki samochód jak Porsche. Natomiast, jak już się zaczyna użytkować samochód w pełni elektryczny, okazuje się, że jest to bardzo ważny parametr, redukujący ”spalanie” energii elektrycznej na niższym poziomie. Nie dysponujemy niestety większymi informacjami od danych przekazanych przez producenta, natomiast Porsche zapewnia, że siła rekuperacji z napędów to nawet 400kW, czyli powyżej mocy ładowania w niejednym elektryku.

Nowe silniki elektryczne = nowe osiągi

Porsche Taycan, to najszybszy model niemieckiego producenta w całej historii, przyśpieszenie od 0 do 100 km/h to 2,4 sekundy w najmocniejszej odmianie Taycan Turbo S. Trzeba przyznać, że robi to wrażenie, gdyż poprzednik w wersji Turbo S mógł pochwalić się wynikiem 2,8 s, czyli dokładnie tyle samo, co najmocniejsze seryjne 911. Nowe silniki elektryczne zapewniają takie osiągi dzięki oczywiście większej mocy. Zmiany są tutaj znaczne, ponieważ wcześniej podstawowa wersja (napęd tylko na tylną oś) osiągała 326KM, natomiast teraz to aż 408KM. W przypadku modelu Turbo S jest jeszcze większy przeskok, ponieważ z wcześniej dostępnych 761KM, teraz do dyspozycji kierowcy będzie oszałamiające 952KM.

Fot. Porsche

Aktualnie dostępny Taycan Turbo S jest bardzo mocnym samochodem, ale wersji po liftingu nie dogoni on w wyścigu równoległym. Zresztą, dzięki zredukowaniu masy, co prawda, tylko o 15 kg, to poliftowy Taycan powinien również się lepiej prowadzić, szczególnie przy opcjonalnym zawieszeniu Active Ride. System redukuje przechyły nadwozia w szybkich zakrętach dzięki zastosowaniu hydraulicznego sterowania zawieszeniem dla każdego z kół osobno. Takie smaczki udowadniają, że Porsche to nie byle elektryk, lecz porządna marka samochodów pamiętająca, że to kierowca prowadzi, a systemy mają pomagać. Doceniam to.

Dlatego też czekamy na informację, jaki czas wykręci poliftowy model Porsche na północnej pętli toru Nürburgring. Przypomnę, aktualny rekord elektryka to 7:05.298s należący dla chorwackiego Rimac Nevera, drugi w tabeli czas to Tesla Model SPlaid Track Package 7:25.231, trzecie jest Porsche Taycan Turbo S Performance Kit z czasem 7:33.350s. A od jesieni pojawiają się w branży plotki o nowym potworze Taycan Turbo GT. Póki co, to są tylko plotki, ale trzymajmy kciuki, by ten model ujrzał światło dzienne.

Fot. Porsche

Dostępność i ceny Porsche Taycan

Jest premium? Jest. Jest szybki? Jest. To nie może być tanio. Jest to oczywiste, jeżeli będziemy chcieli komuś wytłumaczyć, dlaczego zamiast kawalerki na Woli kupiliśmy samochód, ale z drugiej strony – w Porsche Taycan się prześpisz (może nie wyśpisz i będzie zimno, ale jednak), a 30-metrową kawalerką nie będziesz mógł pojechać na tor. Porsche to marka, która się ceni, i to jak! Najtańszy model startuje z ceną 489 tys. zł., najdroższy jest Taycan Turbo S Sport Turismo z ceną początkową 974 tys. zł.

Model po lifcie już od wiosny ma być dostępny w polskich salonach. Poniżej ceny jakich możemy się spodziewać:

Taycan — od 489 tys. zł,
Taycan 4S — od 558 tys. zł
Taycan Turbo — od 809 tys. zł
Taycan Turbo S od 969 tys. zł.
Taycan 4 Cross Turismo — od 547 tys. zł
Taycan 4S Cross Turismo — od 583 tys. zł
Taycan Turbo Cross Turismo — od 815 tys. zł
Taycan Turbo S Cross Turismo — od 966 tys. zł
Taycan Sport Turismo — od 494 tys. zł
Taycan 4S Sport Turismo — od 563 tys. zł
Taycan Turbo Sport Turismo — od 814 tys. zł
Taycan Turbo S Sport Turismo 974 tys. zł

Fot. Porsche

Fot. Porsche

Podobne wpisy