Powrót Srebrnych Strzał! – Podsumowanie GP Sau Paulo
GP Sau Paulo od lat zapewnia kapitalne emocje związane ze ściganiem, a ten rok nie był wyjątkiem! Działo się sporo przez cały rozszerzony sprintem weekend, a wyścig sam w sobie aspirował do bycia jednym z lepszych w sezonie!
GP Sau Paulo znowu nie zawiodło i mogliśmy oglądać niesamowity wyścig, w którym ponownie toczyło się sporo walki na torze, ale również przez radia kierowców. Pierwsza wygrana Georga Russella w wyścigu, pierwsza wygrana Mercedesa i przy okazji dublet w tym sezonie, mocne wypowiedzi przez kierowców do swoich inżynierów podczas wyścigu. Kolejny weekend w Brazylii, który zostanie zapamiętany na długo.
Start do Wyścigu
Stawka do wyścigu o GP Sao Paulo ustawiła się według pozycji zajętych w sprincie. Z pierwszego rzędu, po raz pierwszy w tym sezonie ruszali obaj kierowcy Mercedesa, z Georgem Russellem na czele. Za nimi ustawiła się dwójka Red Bulla co od samego początku zapowiadało ciekawe zawody. Na dalszych pozycjach ustawili się kierowcy Ferrari, startujący jako jedyni w czołówce na oponach pośrednich, oraz przedzielający ich na 6 pozycji Lando Norris. Pierwszą 10 zamknęli sensacyjny zdobywca piątkowego Pole Position Kevin Magnussen, Sebastian Vettel oraz Pierre Gasly.
George Russell obronił prowadzenie na starcie, a za jego plecami Lando uporawszy się z Charlesem Leclerciem, próbował atakować Sergio Pereza do zakrętu nr 1. Nie było tam jednak miejsca, a młody Brytyjczyk musiał salwować się ucieczką na tarkę. Na szczęście nie doszło do kontaktu.
Pierwsze okrążenie nie obyło się jednak bez żadnych incydentów. W 8 zakręcie, jako że stawka była mocno ściśnięta, Daniel Ricciardo lekko uderzył tył bolidu Kevina Magnussena. Mimo, że kontakt był niewielki, wystarczył aby obrócić kierowcę Haasa. Ten zaś chcąc uniknąć dalszych kolizji uciekał na zewnętrzną stronę toru, gdzie przemknąć usiłował Ricciardo. Doszło ponownie do kontaktu, który tym razem wykluczył obu zawodników z wyścigu. Na torze pojawił się Samochód Bezpieczeństwa.

Photo: Motorsport.com
Restart
Rozbite bolidy szybko ściągnięto z toru, a więc ściganie rozpoczęło się na nowo. Kierowcą, który prowadził stawkę przed restartem cały czas był George Russell. Po zjeździe Samochodu Bezpieczeństwa to on dyktował tempo i czekał bardzo długo przed powrotem do tempa wyścigowego. Dało to szansę Maxowi Verstappenowi na zaatakowanie Lewisa Hamiltona do “jedynki”, czego Max nie mógł nie wykorzystać.
Zaatakował Lewisa od zewnętrznej, ale wyjechał dość szeroko. Mimo to, Holender nie odpuszczał i dopuścił się kolejnego, bezpardonowego manewru do 2 zakrętu. Tutaj doszło między nimi do kontaktu, na skutek którego Lewis wyleciał z toru, a Max uszkodził przednie skrzydło. Holender później za ten manewr został ukarany karą 5 sekund.
Nie był to jedyny incydent tego okrążenia. Zaledwie parę zakrętów dalej, w “szóstce” atakowany od zewnętrznej przez Charlesa Leclerca Lando Norris wyjechał nieco szerzej, przez co doszło między nimi do kontaktu. Kierowca Ferrari obróciwszy się uderzył w ścianę. Gdy wydawało się, że to już koniec jego wyścigu, okazało się że Monakijczyk może wrócić do rywalizacji! Musiał jedynie wymienić przednie skrzydło. Lando również został ukarany pięcioma sekundami.

Photo: Daily Express
Lewis odrabia straty
Lewis Hamilton odrabiający straty na Interlagos – podaj bardziej ikoniczną parę. W nawiązaniu do swoich wyczynów z lat 2017, 2021 czy chociażby z poprzedzającego tegoroczny wyścig sprintu, Lewis ponownie musiał wziąć się za odrabianie strat. Po kontakcie z Maxem spadł na 7 miejsce, niemniej szybko uporał się z Magnussenem oraz Vettelem, a przed sobą miał już Ferrari Carlosa Sainza. Do lidera tracił już jednak 10 sekund co mocno utrudniło walkę Lewisa o ewentualne zwycięstwo.
Rozwiązania strategiczne oraz walka w środku stawki
Kolejnym kluczowym momentem wyścigu był czas zmiany opon. Neutralizacja z początku wyścigu pozwoliła kierowcom wydłużyć nieco pierwszy stint. Tym większe zaskoczenie wywołał więc wczesny zjazd jadącego na pośredniej oponie Carlosa Sainza. Niemniej tym razem, nie były to żadne “pokerowe zagrywki” Ferrari, a zwyczajny pech. Do układu hamulcowego Hiszpana dostała się zrywka z kasku, co spowodowało przegrzewanie się całego układu. Trzeba było reagować szybko i choć udało się uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, to nieplanowany Pit Stop mocno pokrzyżował plany Carlosa.
Kierowcy Mercedesa oraz Sergio Perez zjechali do boksu nieco później i o ile w czołówce, przynajmniej na ten moment sytuacja uspokoiła się, tak z tyłu stawki działo się! Szczególnie imponował Sebastian Vettel, który popisał się paroma niezłymi manewrami i jechał naprawdę solidnym tempem. Również wysoko jak na standardy swojego zespołu jechał Valtteri Bottas. Dyspozycja tych dwóch kierowców miała szczególne znaczenie w obliczu walki ich zespołów – Astona Martina oraz Alfy Romeo w klasyfikacji konstruktorów.
Świetną robotę wykonywali także kierowcy Alpine. Po swoich problemach w Sprincie, w niedzielę zabrali się do odrabiania strat. Ciekawą strategię zastosował Fernando Alonso jadąc łącznie na 3 Pit Stopy.

Photo: Cuba Detail Zero
Kolejna neutralizacja i cyrk FIA
Gdy wyścig po drugiej rundzie Pit Stopów powoli zaczynał się uspokajać, wydawało się, że czeka nas nudna końcówka, na torze na skutek awarii technicznej zatrzymał się Lando Norris. Wiadomym było, że pojawi się neutralizacja, niemniej dyrektorowi wyścigu bardzo długo zajęło podjęcie decyzji. W końcu VSC zmienił się w prawdziwą neutralizację, stawka ponownie zbiła się w jedną całość. Pod koniec neutralizacji przyszedł czas na tradycyjne i jakże sławne w ostatnich miesiącach oddublowywanie się kierowców.
Tym razem nie było inaczej, jednak czym byłby wyścig Formuły 1 bez kontrowersji? Informację o możliwości wyprzedzenia Samochodu Bezpieczeństwa otrzymali kierowcy Williamsa – Nicholas Latifi oraz Alex Albon. Z jakiegoś powodu jednak taka informacja nie dotarła do również zdublowanego Yukiego Tsunody. Kierowca Alpha Tauri nie miał pojęcia jak się zachować w danej sytuacji, a próbując się oddublować, mało nie wjechał w tył Sergio Pereza. Po wznowieniu rywalizacji Yuki nie miał wyjścia jak przepuścić wszystkich zaraz za linią start – meta. Tym samym do poprzedzającego go kierowcy tracił ponad minutę.
Przepisy doprecyzowane po kultowej GP Abu Zabi 2021 wyraźnie mówią o tym, że w przypadku oddublowywania się kierowców, ma to zrobić każdy zdublowany kierowca lub żaden.

Photo: F1
Wznowienie wyścigu
Na 10 okrążeń przed końcem rywalizacja ponownie została wznowiona. W tym momencie usłyszeliśmy ciekawą rozmowę Estebana Ocona z inżynierem wyścigowym. Alpine chciało, aby Esteban nie walczył ze znajdującym się za nim Fernando Alonso. Ocon był wyraźnie niezadowolony z tej sytuacji co okazał przez radio. Tłumaczył, że musi wyprzedzić Vettela jadącego przed nim, co z resztą zrobił.
Tak czy inaczej, jeszcze na tym samym okrążeniu Alonso uporał się ze swoim partnerem zespołowym. Potem pokusił się jeszcze o manewr na Sergio Perezie, awansując tym samym na genialną 5 pozycję. Sergio Perez sporo stracił przez pośrednie opony założone na końcówkę. Wypadł przez to poza podium.

Photo: GP Blog
Flaga w szachownicę
Wyścig dobiegł końca, a swój pierwszy triumf po kapitalnym występie odniósł George Russell! Na drugim miejscu wyścig skończył Lewis Hamilton, który tym samym zapewnił dublet swojemu zespołowi. Mercedes zrobił to, wygrali wyścig w sezonie, który nie tak dawno wydawał się nie dawać im choćby cienia szansy na triumf. Podium mimo problemów w czasie wyścigu uzupełnił Carlos Sainz. Tuż za podium, po genialnej pogoni skończył Charles Leclerc. Monakijczyk w końcówce domagał się zamiany pozycji kierowców Ferrari, motywując swój pomysł pozycją w mistrzostwach.
Scuderia nie zdecydowała się jednak na taki manewr. Za wspomnianym już wcześniej Fernando Alonso skończyli kierowcy Red Bulla. Tutaj również padł temat poleceń zespołowych. Max Verstappen został poproszony o przepuszczenie Sergio Pereza, właśnie aby pomóc mu w walce z Charlesem Leclerciem. Holender nie wykonał tego polecenia, przez co spotkał się z dużym rozczarowaniem ze strony zespołu, a także samego Sergio Pereza. Meksykanin skomentował nawet przez radio “to pokazuje kim jest on naprawdę”. Pierwszą dziesiątkę zamknęli Esteban Ocon, Valtteri Bottas oraz Lance Stroll.
Sytuacja w Red Bullu po wyścigu zyskała większy rozgłos po słowach jednego z holenderskich dziennikarzy, którego zdaniem Max nie zastosował się do poleceń zespołowych przez to co wydarzyło się w maju przy okazji GP Monako, gdzie po kwalifikacjach Sergio Perez rzekomo miał się przyznać swojemu zespołowi do celowego rozbicia samochodu. Niezależnie od tego co się wydarzy, w Red Bullu atmosfera mocno się zagęściła.

Photo: Twitter
Sytuacja w klasyfikacji
Przed ostatnim wyścigiem sytuacja w klasyfikacji wygląda naprawdę ciekawie! Wciąż trwa walka o 2 miejsce w klasyfikacji kierowców. Sergio Perez oraz Charles Leclerc mają po tyle samo punktów w tabeli, a matematyczne szanse ma jeszcze świeżo upieczony zwycięzca – George Russell. Za nimi blisko jest pomiędzy Carlosem Sainzem oraz Lewisem Hamiltonem. Podobnie sytuacja wygląda w klasyfikacji konstruktorów, gdzie Mercedes po genialnym weekendzie w Brazylii traci 19 punktów do Ferrari.
Jest to dość dużo, niemniej walka z pewnością będzie trwała do końca. Taka sama różnica dzieli zespoły Alpine oraz McLaren w walce o 4 miejsce. McLaren po dramatycznej niedzieli będzie musiał się pozbierać i liczyć na mały cud w walce z francuską ekipą. Z tyłu wciąż wszystko może się wydarzyć w walce Astona z Alfą Romeo oraz Alpha Tauri z Haasem. Ostateczne rozstrzygnięcia w GP Abu Zabi już za tydzień!
Pełna klasyfikacja
Photo: TVP Sport