Przegląd trzeciego dnia testów F1 przed sezonem 2022
Trzeci dzień przedsezonowych testów F1 pod Barceloną dobiegł już końca. Pora na podsumowanie ostatniego dnia pierwszej tury testów.
Ostatni dzień testów F1, to kolejne jazdy i sprawdzanie swoich nowych bolidów. Dzisiaj też zespoły miały sprawdzać opony na mokrą nawierzchnię. Od godziny 14:00 tor został specjalnie namoczony.
Najważniejsze informacje z pierwszego dnia testów.
Najważniejsze informacje z drugiego dnia testów.
Wyniki trzeciego dnia testów
Podczas ostatniego dnia przedsezonowych testów, najszybszym kierowcą okazał się Lewis Hamilton. Anglik przejechał okrążenie z czasem 1:19.138. Tuż za nim uplasował się jego zespołowy partner na ten sezon George Russell. Młody Anglik swój czas (1:19.233) ustanowił podczas porannej sesji. Na trzecim miejscu znalazł się kierowca Red Bulla, Sergio Perez z czasem 1:19.556. Pierwsza dwójka jechała na mieszance C5, natomiast Perez na mieszance C4.
Podczas testów w użyciu było pięć mieszanek opon oznaczanych literą C i cyfrą. Im niższa cyfra, tym twardsza mieszanka, a więc opona oznaczona jako C1 jest najtwardsza, a C5 najbardziej miękka.

Wszyscy kierowcy, którzy jeździli dzisiaj po torze, przejechali 829 okrążeń. Najwięcej z nich przejechali Hamilton oraz Albon – po 94. Kierowcą z najmniejszą ilością okrążeń był Mazepin i Bottas. Rosjanin przejechał tylko 9 okrążeń, a Fin o jedno kółko więcej. Najbardziej pracowitym zespołem był Mercedes, przejechali oni 159 okrążeń, a na torze najmniej razy pojawił się bolid Haasa – tylko 9 okrążeń.
Haas bez logotypów sponsora i „wschodnich” akcentów
Po wczorajszych wydarzeniach, które dzieją się na Ukrainie, zespół Haas postanowił usunąć z każdego możliwego miejsca sponsora Uralkali. Jest to sponsor tytularny ekipy. Jednym z głównych udziałowców jest Dmitrij Mazepin, czyli ojciec Nikity Mazepina. Przez nacisk ze strony kibiców oraz bardzo napiętej sytuacji na Ukrainie, zespół postanowił usunąć malowanie, które posiadało “wschodnie akcenty”. W ostatni dzień testów bolid amerykańskiej ekipy był biały.
Dzisiejszego dnia odbyła się również konferencja z udziałem Günthera Steinera. Włoch na samym wstępie przeprosił za wczorajszą sytuację i że się nie pojawił na konferencji. Szef Haasa poinformował, że wszystkie sprawy dotyczące sponsorów oraz Mazepina zostaną ogłoszone w przyszłym tygodniu, natomiast decyzja została już podjęta.
„Obecnie nałożone sankcje nie mają wpływu na naszą działalność. Musimy uzgodnić wszystkie kwestie prawne, o których nie mogę powiedzieć, a które rozwiążemy do przyszłego tygodnia”
– powiedział na spotkaniu z mediami w Barcelonie Steiner.
Mokra popołudniowa sesja
O godzinie 14:00 miały rozpocząć się testy opon przygotowanych na mokrą nawierzchnię oraz sprawdzenie bolidów podczas tego jak będą zachowywać się w trakcie deszczowych wyścigów. W przerwie obiadowej ciężarówki wyjechały na obiekt, aby sztucznie nawodnić asfalt.
Samochody miały mieć możliwość jeździć po mokrym torze przez całą popołudniową sesję. Problem był jednak taki, że tor szybko przesychał.
Pięć czerwonych flag
W ostatnim dniu testów, na torze, mogliśmy spotkać sporo czerwonych flag, bo aż pięć. Pierwszym kierowcą, który zatrzymał się dzisiaj na torze był Fernando Alonso. Już po pierwszej godzinie jazd, jego Alpine zaczęło wydzielać duże ilości dymu. Jak potwierdził francuski zespół, problemem był układ hydrauliczny. Przez tą awarię, Alpine nie pojawiło się już na torze.

Photo: Joost Nederpelt
Pierre Gasly jako drugi kierowca sprawił czerwoną flagę. Francuz wypadł z toru w piątym zakręcie i trzeba było wyciągać jego AT03 ze żwiru. Następnym pechowcem okazał się tegoroczny debiutant Alfy Romeo – Guaynu Zhou. On również wpadł w żwir, ale w zakręcie numer 10, który spowodował kolejny postój. Po tym jak bolid został wypchany ze żwiru, po 30 minutach jazdy, Alfa zatrzymała się na głównej prostej, co wywołało kolejną czerwoną flagę, a Chińczyk ponownie musiał wracać do garażu na piechotę, czy na skuterze.
Ostatnim kierowcą z problemami był Sebastian Vettel. Podczas ostatniej godziny porannych jazd Aston Martin zatrzymał się na torze. Jak się okazało, w jego bolidzie doszło do awarii jednostki napędowej, a dokładnie wycieku oleju. Mechanikom nie udało się naprawić tej usterki do końca dnia i dlatego już nie wyjechali na tor.
Photo: Ferrari/Twitter