Red Bull wygrywa GP Węgier i zapisuje się w historii F1 [PODSUMOWANIE]
Max Verstappen już 7. raz z rzędu stanął na najwyższym stopniu podium dopisując do swojego dorobku kolejne 26. punktów. To zwycięstwo jest również ważnym momentem w historii F1.
Max Verstappen jest nie do zatrzymania. O ile po sobotnich kwalifikacjach, które wygrał Lewis Hamilton, można było mieć nadzieje, że czeka nas ciekawa walka o zwycięstwo, tak Holender przerwał nasze myśli już w pierwszym zakręcie pierwszego okrążenia. Zapraszamy do naszego podsumowania GP Węgier 2023!
W artykule:
Max Verstappen nie pozostawia złudzeń rywalom
Max Verstappen w sobotnich kwalifikacjach uległ Hamiltonowi o jedynie 0.003s. Ta sytuacja dawała zapewne wszystkim nadzieje na ciekawą walkę o zwycięstwo pomiędzy niedawnymi rywalami. Max Verstappen miał jednak inne plany i już po starcie awansował na fotel lidera, którego nie oddał już do końca wyścigu. Na pewno pomógł w tym słaby start Lewisa Hamiltona, który po pierwszych zakrętach spadł na 4. miejsce.
Max Verstappen jechał na pierwszym miejscu już do końca wyścigu, który obył się bez neutralizacji. Dzięki temu Holender mijając linię mety miał aż 33.7s przewagi nad drugim Lando Norrisem. Max wykręcił również najszybsze okrążenie wyścigu – 1:20.504. Drugie najszybsze okrążenie wyścigu wykręcił Lewis Hamilton, ale było one gorsze od czasu Maxa aż o 1.1s.
Sergio Perez po słabych kwalifikacjach, w których zajął 9. miejsce, bardzo łatwy przebił się na przód stawki i minął linię mety jako 3. kierowca. To kolejne potwierdzenie dominacji Red Bulla, który zwycięstwem na Węgrzech zapisał się w historii F1 pobijając 35-letni rekord McLarena – Red Bull wygrał 12 wyścigów z rzędu! Red Bull rozpoczął tą świetną serię ostatnim wyścigiem sezonu 2022 w Abu Dhabi. Verstappen wygrał 9 razy, a Perez 2 razy.
McLaren utrzymuje wspaniałą formę
Bardzo dobre kwalifikacje, dzięki którym obaj kierowcy startowali z drugiego rzędu. Jeszcze lepszy start, po którym Norris i Piastri awansowali przed Lewisa Hamiltona. Warto dodać, że Oscar Piastri startując z 4. miejsca, po świetnych pierwszych zakrętach awansował na 2. miejsce przed Hamiltona i Norrisa. Dalsza część wyścigu przebiegała bardzo dobrze dla Australijczyka, który spadł dopiero z drugiego miejsca na 19. okrążeniu, kiedy zjechał na swój pierwszy pit stop.
Przed Piastrim zjechał wcześniej Lando Norris, dzięki czemu po serii pierwszych pit stopów awansował on przed swojego partnera zespołowego. Debiutant tego sezonu miał dużo trudniejszą drugą część wyścigu, podczas której regularnie tracił czas do Lando Norrisa i stracił szanse na podium, kiedy wyprzedzili go Hamilton i Perez. Pomimo tego, Oscar Piastri kolejny raz pokazał się z świetnej strony i warto czekać na jego kolejne występy, które mam nadzieję przyniosą mu podium. Lando Norris natomiast dojechał drugi raz z rzędu na drugim miejscu, dopisując do swojego dorobku kolejne 18 punktów.
Lewis Hamilton nie wykorzystał wyniku z kwalifikacji
Lewis Hamilton pojechał świetne kwalifikacje, ale zepsuł ten dobry wynik swoim słabym startem. W efekcie spadł za Maxa Verstappena i dwóch kierowców McLarena, co znacznie zmieniło jego plany na ten wyścig. Wtedy celem nr. 1 stał się powrót do TOP3, co nie było prostym zadaniem, zwłaszcza patrząc na tempo McLarena. Brytyjczyk miał swoje momenty, kiedy miał bardzo dobre tempo, ale często też zmagał się z wieloma problemami i nie umiał utrzymać tempa swoich rywali. W końcówce wyścigu zbliżał się do trzeciego Pereza, ale ostatecznie stracił do niego 2s.
George Russell po wpadce w sobotę, świetnie odrobił dystans do pierwszej dziesiątki i również dzięki udanej strategii dojechał na 6. miejscu. Taki wynik na Hungaroring – zważywszy na start z 18. miejsca – jest na prawdę bardzo dobrym rezultatem. Dlatego też po weekendzie na Węgrzech nie wiemy dokładnie w jakim miejscu jest teraz Mercedes. Hamilton zmagał się z wieloma spadkami tempa, Russell płynnie odrabiał straty. Bardzo ciekawa będzie runda w Belgii, która powinna podsumować nam układ stawki na ten moment i odpowiedzieć na pytanie – czy McLaren jest szybszy od Mercedesa?
Ferrari kolejny raz za rywalami
Po bardzo dobrym wyścigu w Austrii, Ferrari znów złapało spadek formy. Najpierw tylko 9. i 10. miejsce w Wielkiej Brytanii, teraz na Węgrzech tylko 7. i 8. miejsce. Co prawda, znów oba bolidy były w punktowanej dziesiątce, ale chyba nie to jest celem głównym dla Ferrari. Włoska ekipa kolejny raz była wolniejsza od McLarena i Mercedesa, co musi być irytujące dla tej ekipy.
Ferrari obecnie walczy o wejście do TOP3 klasyfikacji konstruktorów i wydaje się, że jedyne co utrzymuje ich w walce o ten cel, jest znaczny i widoczny spadek formy Astona Martina. Jednak, aby osiągnąć TOP3, Ferrari musi się zmobilizować i pojechać zawody porównywalne do tych w Austrii. Takie występy jak w UK czy na Węgrzech pokazują, że ekipie z Maranello jeszcze dużo brakuje do Mercedesa, a teraz wydaję się, że również do McLarena.

Fot. Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari
)/Twitter
Aston Martin również z obniżką formy
Aston Martin po ostatnim podium Alonso w Kanadzie zmaga się ze swoimi problemami. Wydaję się, że po poprawkach Mercedes i McLaren stały się szybsze od zespołu Fernando Alonso i to one teraz walczą o podium. Aston Martin był na Węgrzech dopiero piątą siłą stawki, i to na torze, który miał im pasować. Fernando Alonso wspominał nawet, że to właśnie na torze pod Budapesztem będzie szansa dla nich na zwycięstwo.
GP Węgier 2023 nie dało nawet im cienia nadziei, że o te zwycięstwo mogą zawalczyć. Występ tego zespołu na Węgrzech był bardzo słaby, szczególnie zwracając uwagę na to, że nie dali rady z Ferrari. 9. i 10. miejsce z pewnością nie ułatwia im obrony 3. miejsca w klasyfikacji konstruktorów.
Reszta stawki – druga dziesiątka
Blisko punktów w GP Węgier był Alex Albon, który zajął 11. miejsce. Za nim dojechał Valtteri Bottas, dla którego weekend na Węgrzech był dosyć udany. Pojechał świetne kwalifikacje, w których wszedł do Q3, w wyścigu zabrakło tempa, aby utrzymać się w punktach. Zhou Guanyu również pojechał świetne kwalifikacje, dzięki czemu do wyścigu startował z 5. miejsca. Na starcie jednak kompletnie się pogubił, przez co zepsuł sobie wyścig.
Daniel Ricciardo startował z 13. miejsca, ale w pierwszym zakręcie został uderzony w tył swojego samochodu właśnie przez Zhou. Pomimo spadku na dół stawki, Daniel Ricciardo miał dosyć dobre tempo i odrobił straty mijając linię mety na 13. miejscu. Szkoda, że na starcie GP Węgier pechowo stracił dużo czasu. Być może Australijczyk powalczyłby o pierwszą dziesiątkę. Yuki Tsunoda przegrał z Ricciardo i dojechał na 15. miejscu.
Haas miał bardzo słabe tempo wyścigowe i dojechali z tyłu stawki. Nico Hulkenberg, który zajął 10. miejsce w kwalifikacjach, na mecie był dopiero 14. Kolejny raz Hulkenberg jedzie bardzo dobre kwalifikacje, ale jego praca idzie na marne przez bardzo słabe tempo bolidu Haasa na długich przejazdach.
GP Węgier było bardzo pechowe dla zespołu Alpine. Co prawda kwalifikacje mieli słabe, ale wyścig zrujnował im Zhou Guanyu, który doprowadził do kolizji dwójki kierowców Alpine. Gasly miał połamane tylne skrzydło, a u Ocona uszkodził się fotel. Obaj kierowcy się wycofali. Wielki pech w zespole Alpine.
Podsumowanie wyścigu
GP Węgier nie było bardzo emocjonującym wyścigiem. Bardzo szybko rozwiązała się kwestia zwycięzcy wyścigu, nie mieliśmy zaciekłej walki o podium, nie mieliśmy również żadnych zaskoczeń w tabeli wyników. Można śmiało powiedzieć, że kwalifikacje były znacznie ciekawsze od wyścigu, co jest często spotykane na torze Hungaroring. Przed nami ostatni wyścig przed wakacyjną przerwą – GP Belgii.
Wyniki GP Węgier

Szczegółowe wyniki GP Węgier TUTAJ.
Strategie zespołów
Klasyfikacja kierowców
Miejsce | Kierowca | Zespół | Punkty |
1. | Max Verstappen | Red Bull | 374 |
2. | Sergio Perez | Red Bull | 223 |
3. | Lewis Hamilton | Mercedes | 180 |
4. | Fernando Alonso | Aston Martin | 170 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | 142 |
6. | Charles Leclerc | Ferrari | 123 |
7. | George Russell | Mercedes | 109 |
8. | Lando Norris | McLaren | 97 |
9. | Lance Stroll | Aston Martin | 47 |
10 | Pierre Gasly | Alpine | 45 |
11. | Oscar Piastri | McLaren | 36 |
12. | Esteban Ocon | Alpine | 36 |
13. | Alexander Albon | Williams | 21 |
14. | Nico Hulkenberg | Haas | 9 |
15. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | 6 |
16. | Zhou Guanyu | Alfa Romeo | 4 |
17. | Yuki Tsunoda | AlphaTauri | 3 |
18. | Kevin Magnussen | Haas | 3 |
19. | Liam Lawson | AlphaTauri | 2 |
20. | Logan Sargeant | Williams | 0 |
21. | Nyck de Vries | AlphaTauri | 0 |
22. | Daniel Ricciardo | AlphaTauri | 0 |
Klasyfikacja konstruktorów
Miejsce | Zespół | Punkty |
1. | Red Bull | 597 |
2. | Mercedes | 289 |
3. | Ferrari | 265 |
4. | Aston Martin | 217 |
5. | McLaren | 139 |
6. | Alpine | 81 |
7. | Williams | 21 |
8. | Haas | 12 |
9. | Alfa Romeo | 10 |
10 | AlphaTauri | 5 |
Klasyfikacje aktualizują się po kolejnym GP, dlatego kiedy czytasz to podsumowanie po GP Belgii, to klasyfikacje są już zaktualizowane właśnie o wyścig w Belgii.
Fot. Oracle Red Bull Racing (@redbullracing)/Twitter