Solidny rzemieślnik VS wschodząca megagwiazda – pojedynek w Ferrari
W sezonie 2021 główny pojedynek to był rzecz jasna pomiędzy Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem. Mimo to nie zapominajmy również o pojedynkach zespołowych, a jednym z ciekawszych był w Ferrari pomiędzy Leclerciem a Sainzem.
Jeszcze przed startem Sezonu 2020 opóźnionym z powodu pandemii koronawirusa, zespół Ferrari zdecydował, że dla 4-krotnego Mistrza Świata F1 Sebastiana Vettela nadchodzący sezon będzie jego ostatnim w ich barwach i postanowił nie przedłużać z nim kontraktu. Początkowo był trzech kandydatów: Daniel Ricciardo z Renault mający włoskie korzenie, który był już od kilku lat przymierzany do fotela włoskiej ekipy, Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo, który nie prezentował poziomu dającego powody, aby dać mu szansę angażu do zespołu ze ścisłej czołówki, ale na jego korzyść działała narodowość. Startował regularnie w królowej sportów motorowych od 2019 roku, a wcześniej zastąpił kontuzjowanego Pascala Wehrleina w dwóch pierwszych wyścigach Sezonu 2017. Był również pierwszym Włochem w F1 od 2011 roku, kiedy zespoły HRT i Lotus przed startem następnego sezonu rozwiązały kontrakty odpowiednio z Vitantonio Liuzzim i Jarno Trullim. Trzecim kandydatem był ówczesny kierowca Mclarena Carlos Sainz, miał on już wyrobioną opinię solidnego kierowcy, który dowiezie solidne punkty. Następca został wybrany w ciągu 48 godzin i ostatecznie postawiono na Carlosa Sainza.
Latynos został partnerem Charlesa Leclerca, który otrzymał angaż do najbardziej utytułowanego zespołu w historii F1 zaledwie po jednym sezonie startów w najwyższej kategorii wyścigowej. W swoim debiutanckim sezonie za sterami czerwonej maszyny wygrał 2 wyścigi, a gdyby nie pech i złe decyzje strategiczne zespołu tych zwycięstw byłoby więcej. Sezon 2020 nie zostanie nigdy kamieniem milowym dla kariery młodego Monakijczyka, ponieważ miał do dyspozycji fatalną maszynę i nie mógł za wiele nią osiągnąć, ale trzeba wspomnieć, że przyćmił swojego partnera zespołowego Sebastiana Vettela, bo pokonał go w 2019 w walce o pozycję na koniec sezonu, a w 2020 roku wręcz odstawił w punktach: 98 do 33. Eksperci przed startem sezonu 2021 uważali, że Sainza czeka niełatwe zadanie, ale zagadką były również osiągi bolidu, czy maszyna okaże się szybsza od tej z 2020 roku.
Bahrajn
Kierowcy dosyć szybko mogli odetchnąć, bo byli w stanie nią spokojnie kwalifikować się do Q3 i regularnie zdobywać punkty. W Bahrajnie Charles Leclerc zgodnie z oczekiwaniami był górą w kwalifikacjach i wyścigu, ale finiszował aż dwie pozycje niżej od tej na której się zakwalifikował. Przegrał w wyścigu z Lando Norrisem i startującym z Pit-Lane Sergio Perezem, dla którego to był debiut w zespole Red Bulla. Sainz natomiast nie stracił żadnej pozycji względem rezultatu z kwalifikacji i ukończył swój debiut w Ferrari na pozycji 8.
Imola
Druga runda Sezonu nie zaczęła się aż tak dobrze dla Sainza ponieważ odpadł w Q2, a Leclerc zajął wysokie 4 miejsce za Hamiltonem i dwoma Red Bullami. Potem zaliczył piruet na okrążeniu rozgrzewkowym, który zakończył się bez większych konsekwencji i dojechał tuż przed Sainzem na 4 miejscu.

Portugalia
W Portugalii Hiszpan po raz pierwszy pokonał Charlesa w kwalifikacjach. Na drugi dzień zaliczył najgorszy wyścig w sezonie, jedyny raz nie zdobywając punktów, bo dotarł do mety 11-sty. Leclerc za to zdobył kolejne dobre punkty. Kolejne potwierdzenie tego, że kwalifikacje to jedno, ale wyścig to drugie, które jest najważniejsze.
Hiszpania
W GP Hiszpanii Charles Leclerc wykonał świetną robotę, bo zakwalifikował się i finiszował na P4. Natomiast Carlos Sainz przed własną publicznością zajął 7 miejsce będąc w kwalifikacjach pozycję wyżej. Hiszpańscy kibice również mają kogo oglądać w F1, bo obecnie mają dwóch kierowców w stawce: Sainza i legendarnego Alonso. Fernando w tym wyścigu zajął po wielu problemach dopiero 17 pozycję.

Monaco
Do GP Monako Leclerc miał wystartować z Pole Position, ale niestety pół godziny przed wyścigiem reprezentant gospodarzy musiał przyjąć wiadomość, że w wyniku jego wypadku w kwalifikacjach musi wycofać się ze startu. Jego bolid miał awarię skrzyni biegów, spowodowaną uszkodzonym zawieszeniem. Charles spowodował czerwoną flagę prowadząc w kwalifikacjach i dzięki temu zdobył Pole Position. Zabrakło go na starcie i w grze pozostał tylko Sainz broniąc honoru swoje ekipy. Podołał temu zadaniu zajmując 2 miejsce w wyścigu.

Azerbejdżan
W GP Azerbejdżanu podczas Q3 tym razem to Sainz spowodował czerwoną flagę w kwalifikacjach. Co ciekawe obrócił się w 3, kiedy w tym samym czasie stał w bandach Yuki Tsunoda. Leclerc natomiast ponownie zdobył Pole Position, ale już nie rozbijając się przy tym. Patrząc ogółem na ten sezon, to zgodnie z opiniami Ferrari najlepiej czuło się na torach, gdzie ważniejszy jest docisk. Ich kierowcy mieli do dyspozycji lepszy sprzęt na wolniejszych torach. W wyścigu Monakijczyk nie był w stanie za długo utrzymać się na prowadzeniu i ostatecznie chaos na ostatnich okrążeniach pomógł w wywalczeniu kolejnego P4. Jego partner nie wykorzystał zamieszania do zyskania pozycji i był 8-my.

Francja
GP Francji było najgorszym wyścigiem w całym sezonie dla ekipy Ferrari. Charles Leclerc mimo obiecujących kwalifikacji (P7) na metę dotarł dopiero 16-ty, a Carlos Sainz powtórzył swoje rezultaty z Portugalii, czyli P5 w kwalifikacjach i P11 w wyścigu. W przyszłym sezonie, jeżeli chcą walczyć o mistrzostwo, na co się zapowiada, to muszą wykorzystać każdy wyścig w 100%.
Austria
Następny wyścig to GP Styrii na austriackim torze Spielberg. Sainz zakończył swój udział w kwalifikacjach po Q2 a Leclerc powtórzył wynik z Francji, czyli P7. Tym razem kierowcy Scuderii mieli lepsze nastroje po wyścigu, bo obaj skończyli w punktach, dojeżdżając obok siebie na pozycjach 6 i 7 – wyżej był Carlos Sainz, ale rezultat Leclerca był ogromny sukcesem, ponieważ już na 1 okrążeniu zaliczył kontakt ze swoim przyjacielem, Pierrem Gaslym z Alpha Tauri i przebijając oponę spadł na koniec stawki. Następny wyścig odbył się na tym samym torze. Kierowcy Ferrari zaliczyli czasówkę w stylu Sezonu 2020, czyli nie awansowali do finałowej części. Wyścig był już dla nich dużo lepszy – Hiszpan zajął bardzo dobre 5 miejsce, natomiast Monakijczyk był ósmy.
Wielka Brytania
O ustawieniu na starcie do GP Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii F1 decydował krótki wyścig a nie kwalifikacje, które rozegrano w piątek ustawiając pole startowe do sprintu. Leclerc wywalczył bardzo dobre 4 miejsce na starcie. Sainzowi poszło gorzej, zwłaszcza że stracił kilka pozycji na początku sprintu przez kontakt z Georgem Russellem, Brytyjczyka za ten incydent ukarano, ale Sainz ruszał do wyścigu z 11 miejsca. Patrząc na poprzednie wyścigi to taka pozycja wyglądała na idealną, żeby znowu zdobyć duże punkty i tak też się stało, bo dotarł na metę 6-ty pokazując tylko swoją regularność. Splot wydarzeń na 1 okrążeniu w postaci kolizji liderów sprawił, że Charles Leclerc został liderem wyścigu, ponieważ na starcie pokonał Valtteriego Bottasa i był już wtedy na P3. Była to idealna okazja do odniesienia pierwszego od 2019 roku zwycięstwa zespołu Ferrari. Jedyne co mogło stanąć na przeszkodzie to awaria albo bardzo mocny Lewis Hamilton, który odrabiał czas w wyniku kary 10-sekund za wyrzucenie z toru Maxa Verstappena, którą odbył podczas Pit-Stopu. Ostatecznie młody Monakijczyk utrzymał się na prowadzeniu przez 49 z 52 okrążeń wyścigu, ale niestety nie był w stanie obronić się przed Brytyjczykiem z Mercedesa. Na pocieszenie pozostało mu 2 miejsce i było to jego pierwsze podium w sezonie oraz 13 w karierze czym wyprzedził w statystykach naszego rodaka, Roberta Kubicę.

Węgry
Następną rundą był wyścig na węgierskim torze Hungaroring. Carlos rozbił bolid podczas kwalifikacji i będąc 15-ty na starcie wydawało się, że tym razem ma marne szanse nawet na zdobycie punktów. Historia pokazała inaczej, bo wystarczył błąd jednego zawodnika, którym był Valtteri Bottas, żeby uruchomić efekt domina. Wyeliminował z wyścigu kilku kierowców z czołowych zespołów w tym niestety dla ekipy z Maranello, Charlesa Leclerca. Jedyną ich nadzieją pozostał Hiszpan, którego niemal na pewno kraksa w kwalifikacjach uratowała przed podzieleniem losu Leclerca. Zamieszanie związane z restartem wyścigu, strategia i znalezienie się w odpowiednim miejscu sprawiło, że miał realną szansę na podium. Szanse zostały zamknięte w taki sam sposób jak Charlesa na zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii, czyli brakiem szans na obronienie się przed przebijającym się do przodu Lewisem Hamiltonem. Ostatecznie Sainz zajął na mecie uważane za najgorsze dla sportowca 4 miejsce, ale to nie koniec historii. Drugi na finiszu Sebastian Vettel po kontroli technicznej został zdyskwalifikowany z powodu braku wystarczającej ilości paliwa w baku potrzebnej do analizy. W konsekwencji dało to Sainzowi drugie podium w sezonie i czwarte w karierze. Co ciekawe po raz drugi “zdobył” je poza torem nie występując na dekoracji.
Podczas przerwy wakacyjnej, debiutujący w czerwonym kombinezonie Carlos Sainz miał więcej punktów od Charlesa Leclerca co było niemałym zaskoczeniem.
Belgia
Z okazji GP Belgii jak pamiętamy kierowcy się nie najeździli, jednak zarówno Leclerc jak i Sainz mieli szczęście, ponieważ odpadli w Q2, ale po karach i kraksie Sergio Pereza awansowali na starcie do pierwszej 10-tki, co dało im skromne punkty. W przypadku Sainza nawet bardzo skromne, bo było to zaledwie pół punktu za 10 miejsce.
Holandia
Holandia była dla nich dużo bardziej udana, zwłaszcza że pech w kwalifikacjach dopadł ich głównego rywala z McLarena, czyli Lando Norrisa. Leclerc skończył weekend na 5, bo takie pozycję zajął zarówno w kwalifikacjach jak i wyścigu. Sainz stracił jedną pozycję względem startu, przegrywając ze swoim rodakiem z Alpine – Fernando Alonso i dojechał do mety 7-my. Po tym wyścigu znowu młodszy z duetu, lider ekipy znalazł się wyżej w klasyfikacji kierowców.
Monza
Wyścig na słynnym torze Monza to domowy wyścig dla ekipy. Corocznie przybywają tutaj tłumy fanów zwanych tifosi, trzymających kciuki za bolidy Ferrari. Kierowcy tego legendarnego zespołu oczywiście nie chcieli zawieść kibiców. O kolejności startowej znowu zadecydował sprint, w którym zajęli dobre przy możliwościach bolidu 6 i 7 miejsce. Na drugi dzień w wyścigu Leclerc otarł się o podium, jednak był bez szans w starciu z Lando Norrisem i Valtterim Bottasem. Ostatecznie P4 po karze dla Pereza to koniec końców zadowalający rezultat. Carlos uplasował się 2 pozycje niżej.
Rosja
W GP Rosji ciężkie zadanie czekało Charlesa Leclerca, który podobnie jak Nicholas Latifi i Max Verstappen wymienił silnik. Deszczowe kwalifikacje spowodowały wysyp sensacji, 27-letni Hiszpan zajął w nich 2 miejsce przegrywając tylko z superszybkim Lando Norrisem. Na starcie objechał swojego młodszego przyjaciela, z którym przez poprzednie 2 lata reprezentował ekipę McLarena i miał realną szansę na pierwsze w karierze zwycięstwo. W dalszej fazie wyścigu to młody Brytyjczyk był górą podczas manewru wyprzedzania. Dla kierowcy Ferrari wyścig nie wyglądał już tak idealnie, bowiem wypadł już poza podium, jednak los znowu uśmiechnął się do niego również tym razem. W deszczowym zamieszaniu wrócił do gry, nagle znajdując się na 3 miejscu co dało mu już 3-cie podium w swoim debiutanckim roku w Ferrari. Dla porównania Charles Leclerc miał ciągle tylko jedno podium.
Turcja
Wyścig na Tureckim torze Stambuł Park dawał nadzieję, że tym razem zespół zarządzany przez Mattie Binotto, który co ciekawe nie pojawił się na zawodach, będzie wysoko. Tak też się stało i Monakijczyk prowadził w wyścigu przez 9 okrążeń. Niestety nie był w stanie obronić się przed mocniejszymi bolidami, a jego opony nie były w stanie wytrzymać całego dystansu wyścigu co np. udało się Estebanowi Oconowi z Alpine. Takie ryzyko zaoszczędzenia czasu, który zabiera Pit-Stop mogłoby dać zamierzony efekt, Ostateczne P4 przed Lewisem Hamiltonem to i tak zadowalający rezultat. Carlos zajął w tym wyścigu 8 miejsce. Dla zespołu ciągle ważne było regularne punktowanie w celu walki z McLarenem o 3 miejsce na koniec sezonu.
USA
Nadszedł czas na wyścigi za oceanem. Pierwszym z nich było GP USA na teksańskim torze Austin. Leclerc znowu uplasował się na najwyższej możliwej dla sprzętu jakim dysponował pozycji, czyli 5 w kwalifikacjach za prowadzącymi ze sobą bój o najważniejszą nagrodę Mercedesami i Red Bullami. W wyścigu zyskał jeszcze jedną pozycję po fatalnym starcie Bottasa, który zdołał pokonać drugiego z kierowców Ferrari i dojechać na P6 tuż przed nim.
Meksyk
W Meksyku w kwalifikacjach górą był Sainz, uplasował się 2 pozycje przed Leclerciem, Wyścig miał ciekawy przebieg dla nich, ponieważ pokazali, że “grają do jednej bramki” i potrafią zachować się zespołowo. Podczas wyścigu młodszy z duetu Charles oddał pozycję Carlosowi, którego zadaniem było przebić się do przodu. To było dla niego jedyna gwarancja bycia w ich duecie z przodu, w przypadku niepowodzenia w wywalczeniu lepszego rezultatu jego obowiązkiem było oddanie pozycji Monakijczykowi. Tak też się stało choć w pewnym momencie kierowca startujący pod czerwono-białą flagą był zły czemu jeszcze tego nie zrobił. Pozycje 5 i 6 były dla nich sukcesem, tym bardziej że powiększyli przewagę nad McLarenem w walce o upragnione P3.

Brazylia
W następnym GP w Brazylii znowu o kolejności zdecydował sprint. Z bardzo dobrej strony pokazał się w nim Carlos Sainz który za 3 miejsce otrzymał zgodnie z punktacją 1 dodatkowy, Charles Leclerc był 7-my. Wyścig nie był już taki łatwy dla Sainza, żeby był w stanie utrzymać tą pozycje. Ostatecznie powtórzyli rezultat z Meksyku za tą samą grupą faworytów, czyli 5 i 6 miejsca znowu w tej samej kolejności.
Katar
W debiutującym w kalendarzu F1, GP Kataru, sesja kwalifikacyjna wypadła tragicznie w przypadku Charlesa, bo zakończył ją po Q2. Dużo lepiej poradził sobie Hiszpan, którego P7 dało 5 miejsce na starcie po karach dla Verstappena i Bottasa. Niedzielną rywalizację oboje zakończyli w punktach na pozycjach 8 i 9. Kolejny pechowy wyścig Lando Norrisa, który uplasował się tuż za nimi przybliżał ich do celu, czyli ostatecznego pokonania McLarena.
Arabia Saudyjska
Następnym wyścigiem był kolejny debiutant – Arabia Saudyjska. Carlos Sainz popełnił błąd na początku 2 części kwalifikacji w konsekwencji rozbijając bolid. Pamiętamy jak taka sytuacja skończyła się dzień później w przypadku wyścigu na Hungaroringu, ale tym razem o powtórkę było ciężej. Leclerc zajął kolejne już do kolekcji 4 miejsce. Wyścig był chaotyczny i jak pamiętamy obfitował w przerwę i neutralizacje. Ostatecznie bolidy Ferrari skończyły wyścig w punktach, tym razem były to miejsca 7 i 8, ale znowu przed Lando Norrisem co praktycznie dało już im triumf nad największym rywalem, ponieważ jedyną szansą McLarena był dublet w Abu Zabi. Chociaż właśnie ten zespół był jedynym w sezonie 2021, który go osiągnął to o powtórkę było bardzo ciężko, wręcz niemożliwe, zwłaszcza że najważniejsza gra toczyła się między faworytami o mistrzostwo.
Abu Dhabi
Nadszedł czas ostatniego wyścigu w sezonie, GP Abu Zabi i to po nim wszystko stało się już jasne. Wyścig na ostatnich okrążeniach został wywrócony prawie do góry nogami i największym jego wygranym poza oczywiście Maxem Verstappenem, który wydarł na ostatnim okrążeniu Lewisowi Hamiltonowi Tytuł Mistrza Świata, był właśnie Carlos Sainz. To on uzupełnił podium obok dwóch głównych bohaterów całego spektaklu. Poza zdobyciem czwartego podium w sezonie, pokonał również ostatecznie Charlesa Leclerca i przy okazji Lando Norrisa w klasyfikacji końcowej, zdobywając z dorobkiem 164,5 punktu 5 miejsce na koniec sezonu. Charles Leclerc któremu udało się zdobyć tylko 1 podium, zgromadził 159 punktów i na jego nieszczęście niezbyt udaną końcówką finału w Abu Zabi spadł nie tylko za Carlosa Sainza ale i za swojego najgroźniejszego rywala – Lando Norrisa, kończąc Sezon 2021 na 7 miejscu. Koniec końców Carlos Sainz zajął wyższe miejsce na koniec sezonu potwierdzając swoją wartość. Ze wszystkich kierowców, którzy zmienili zespoły, najszybciej i najlepiej dopasował się do nowej dla siebie maszyny. W 2022 roku Ferrari zapowiada walkę o Tytuł Mistrza Świata. Nadzieję kibiców zespołu z Maranello rosną i zobaczymy, czy zrobią postęp i na kogo postawią, jeśli będą mieć na to realne szanse w przypadku aspirujących do największego osiągnięcia nie jednego, ale dwóch kierowców.


Kierowcy | Carlos Sainz | Charles Leclerc |
Pozycja w klasyfikacji | 5 | 7 |
Punkty | 164.5 | 159 |
Podia | 4 | 1 |
Najwyższa pozycja w wyścigu | 2 | 2 |
Pole Position | 0 | 2 |
DNF | 0 | 2 |