Verstappen zwycięzcą GP Abu Dhabi [PODSUMOWANIE]
Max Verstappen podsumowuje swoje dokonania podczas tego sezonu, wygrywając finałowy wyścig w Abu Dhabi. Co działo się w tym wyścigu?
To już staje się faktem – sezon 2022 przechodzi do historii! Ostatni wyścig tego roku tradycyjnie miał miejsce w Abu Dhabi na torze Yas Marina. To właśnie podczas dzisiejszych zawodów poznaliśmy decydujące rozstrzygnięcia w klasyfikacjach mistrzowskich!
Start do wyścigu
Jak to zwykle bywa na torze na wyspie Yas, zużycie opon już po treningach było spore. Pirelli przewidywało wyścig na dwa Pit-Stopy, gdzie najbardziej popularnym doborem opon będzie opona pośrednia. Przy starcie do wyścigu to drugie założenie okazało się być wyjątkowo trafne, gdyż prawie cała stawka wybrała ten typ ogumienia. Wyjątkiem byli Magnussen oraz Bottas na twardych oraz Pierre Gasly na miękkich.
W czołówce kierowcy ustawili się zespołami – w pierwszej linii po raz pierwszy od 2018 roku ustawiły się dwa samochody Red Bulla z Verstappenem na czele. Za nimi drugi rząd przypadł dwójce z Ferrari – Leclercowi oraz Sainzowi, a pierwszą 6 zamknęli Lewis Hamilton oraz George Russell z Mercedesa. Pierwszą 10 zamykali Lando Norris, Esteban Ocon, oraz dwaj weterani Sebastian Vettel oraz Fernando Alonso. Należy rzecz jasna wspomnieć, że dzisiejszy wyścig był 299 i ostatnim w karierze Sebastiana Vettela. Niemiec po tym wyścigu pożegnał się z Formułą 1!
Bezpieczny start
Na starcie obyło się bez kolizji. Dobrze wystartowali obaj kierowcy Mercedesa, niemniej George stracił kilka pozycji. Lewis natomiast już w “jedynce” uporał się z Carlosem Sainzem. To nie był jednak koniec pojedynku tej dwójki. Za zakrętem nr. 5, Carlos zyskał dużo prędkości jadąc w cieniu aerodynamicznym poprzedzających go samochodów. Pozwoliło mu to na przypuszczenie ataku do szykany, gdzie wyjeżdżając szeroko, nie zostawił Lewisowi miejsca.
Hamilton ściął szykanę, dzięki czemu utrzymał się przed Hiszpanem. Był to manewr wręcz bliźniaczy do tego, który wykonał rok temu w walce z Maxem Verstappenem w dokładnie takich samych okolicznościach. Tym razem jednak, Brytyjczyk został poproszony o oddanie pozycji z powrotem.
Podczas gdy Lewis ścinał szykanę, najechał na krawężnik, który podbił jego samochód w górę. Z początku nic nie wskazywało na możliwe uszkodzenia podłogi. Hamilton zdołał nawet odzyskać pozycję na rzecz kierowcy Ferrari. Niemniej zaledwie okrążenie później, jego tempo drastycznie osłabło. Sainz uporał się z nim bez żadnego problemu, a wkrótce potem Brytyjczyk spadł również za plecy swojego partnera zespołowego – George’a Russella.

Photo: Planet F1
Rozwój wyścigu
W czele stawki prowadziły Red Bulle przed Ferrari i Mercedesami, gdzie starty były już dość wyraźne. Jedynie Leclerc trzymał się blisko Pereza, co było ważne w kontekście walki o tytuł wicemistrza. Za nimi zaś, świetne tempo prezentował Sebastian Vettel! Seb żegnający się z królową motorsportu dzielnie trzymał tempo Alpine i wszystko wskazywało na to, że ma realne szanse na zdobycie kolejnych punktów w tym sezonie.
Około 15 okrążenia mogliśmy obserwować pierwsze zjazdy do boksów. Był to jeden z ważniejszych momentów tego wyścigu zważywszy na to, że definiował on późniejszą strategię. Kierowcy tacy jak Esteban Ocon, George Russell Sergio Perez czy Carlos Sainz zjeżdżający dość wcześnie na zmianę opon byli skazani na dwie zmiany. Na innej strategii pojechał chociażby Max Verstappen czy Charles Leclerc, którzy wydłużając pierwszy stint, liczyli na zaledwie jeden Pit-Stop. Wybitnie długo na zjazd do boksu czekał Sebastian Vettel. Niemiec nie był jednak zadowolony ze swojej strategii. Tracił sporo czasu, a koniec końców ta zagrywka w jego przypadku nie opłaciła się.

Photo: Total Motorsport
Decydujące rozstrzygnięcia strategiczne
Między 30 a 40 okrążeniem ponownie otworzyło się okno zjazdu do boksu. W czołówce analogicznie do sytuacji sprzed kilkunastu okrążeń, najpierw ściągnięto Sainza. Niewiele później Charles Leclerc usłyszał przez radio, aby w kwestii zjazdu do boku zrobił na odwrót do Sergio Pereza. Meksykanin zjechał, co oznaczało, że Ferrari spróbuje dojechać do mety bez zmiany opon. W Mercedesie również rozdzielili strategię. George Russell zjechał po nowy komplet opon, odbywając tym samym karę za niebezpieczny wyjazd ze stanowiska serwisowego przy okazji wcześniejszego postoju.
Lewisa postanowili pozostawić na torze, co spotkało się z dość sporą dezaprobatą ze strony Brytyjczyka. Lewis w dość typowy dla siebie sposób narzekał na dobór złej strategii. Faktem jest jednak to, że taki ruch nie wiązał się z żadną stratą, a Hamilton stanął nawet przed szansą dojechania na 4 pozycji przed Carlosem Sainzem. Wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnich okrążeniach wyścigu.
Podobnie jak rozstrzygnąć się miała walka o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Tutaj sytuacja była niemalże analogiczna. Leclerc jechał na 2 pozycji i jego zadaniem było utrzymanie jej przed Sergio Perezem, który ze świeższymi oponami, musiał odrobić ponad 20 sekund dystansu!
W między czasie z tyłu stawki doszło do lekkiej kolizji pomiędzy Mickiem Schumacherem a Nicholasem Latifim. Niemiec atakując do zakrętu nr. 5 zahaczył przednim skrzydłem o koło kierowcy Williamsa, w efekcie czego oboje się obrócili. Nicholas ze względu na kontakt z barierą i uszkodzenia samochodu musiał wycofać się z rywalizacji. Dla obu zawodników był to najprawdopodobniej ostatni wyścig w Formule 1.

Photo: Getty Images
Koniec wyścigu
W końcówce wyścigu Sergio Perez ostatecznie skończył niecałe 2 sekundy za Charlesem Leclerciem, co oznacza, że to właśnie Monakijczyk po świetnym występie w Abu Dhabi zajmie pozycję wicemistrza w ostatecznej klasyfikacji mistrzostw! Za ich plecami Carlos Sainz konsekwentnie zbliżał się do Lewisa Hamiltona. Czwarta pozycja dla Sainza z każdym okrążeniem stawała się coraz bardziej realna, dopóki nie stała się pewna za sprawą awarii w bolidzie 7-krotnego mistrza świata.
Pancerne bolidy Mercedesa w tym roku przejechały 21 wyścigów bez ani jednej awarii oznaczającej koniec wyścigu. Ta niesamowita passa dobiegła końca dzisiaj, zaledwie 2 okrążenia przed końcem. Skrzynia biegów Lewisa odmówiła posłuszeństwa, przez co Hamilton musiał się wycofać. Tym samym zakończył pierwszy w swojej karierze sezon w Formule 1 bez zwycięstwa.

Photo: Planet F1
Wyścig po raz 15 w tym sezonie wygrał Max Verstappen, dla którego GP Abu Dhabi była w pewnym sensie metaforą całego roku 2022. Tak i dzisiaj, jak i przez cały sezon Max był nie do pokonania, a za jego dokonania po raz kolejny należą mu się gorące brawa. Podium uzupełnili Charles Leclerc oraz Sergio Perez, a za nimi skończyli Carlos Leclerc oraz George Russell. Dalej na 6 pozycji po kolejnym świetnym występie uplasował się Lando Norris, który o włos ukończył przed Estebanem Oconem.
Pierwszą dziesiątkę zamknęli Lance Stroll, Daniel Ricciardo oraz Sebastian Vettel. Dwójka z Astona dzięki podwójnym punktom zdołała zrównać się z zespołem Alfy Romeo w klasyfikacji konstruktorów, ale to nie wystarczyło, aby pokonać ekipę z Hinwil. Daniel Ricciardo zaś zdobył punkty w ostatnim wyścigu dla McLarena. Australijczyka już nie zobaczymy w stawce w przyszłym sezonie. Ricciardo będzie pełnił rolę 3 kierowcy ekipy Red Bull, a jego miejsce w McLarenie zastąpi Oscar Piastri.
Żegnaj legendo!
Jak już wspominałem wcześniej, dzisiejszy wyścig był pożegnaniem Sebastiana Vettela z Formułą 1. Należy przyznać, że ostatnie wyścigi Seba były naprawdę genialne i godne pięknej historii jaką Niemiec napisał w tym sporcie. Mimo, że sam mówił wielokrotnie o upatrywaniu w swojej emeryturze nowych okazji i możliwości dla siebie i swoich fanów, jestem pewien, że jeszcze długo będziemy tęsknić, wspominać i pamiętać Sebastiana Vettela za to jak wybitnym był kierowcą oraz człowiekiem. DANKE Seb!

Photo: PlanetF1
Podsumowanie
Sezon 2022 staje się historią. Był to kolejny wspaniały rok ścigania i niesamowitych emocji! Teraz czas na przerwę zimową, ale jeszcze wcześniej warto rzucić okiem na ostateczny wygląd obu klasyfikacji Mistrzostw Świata Formuły 1 w tym sezonie: