W tym tygodniu testy przedsezonowe F1 w Bahrajnie! [ZAPOWIEDŹ]
F1 wraca do życia po zimowej przerwie. Kierowcy i zespoły wyjadą pierwszy raz na tor w oficjalnych testach przedsezonowych w Bahrajnie już w tym tygodniu!
Formuła 1 wraca z zimowego letargu, kiedy to teoretycznie królowa motorsportu wycisza się i oddaje zasłużonej przerwie. Tym razem mieliśmy jednak do czynienia z wieloma emocjami w trakcie trwania tego sezonu ogórkowego, związanego m.in. z odrzuceniem przez F1 zespołu Andriettego, przejściem Hamiltona do Ferrari i aferą Christiana Hornera. Więcej zresztą pisaliśmy o tym TUTAJ.
Najlepsza seria motorsportowa świata przez pewien okres trwania przerwy dosyć skutecznie przystosowała się do przerwy, ale nie na długo. W efekcie już od ponad miesiąca kibice Formuły 1 mają o czym dyskutować, co nie jest tak oczywiste w przerwie między sezonami. Przed nami jednak testy przedsezonowe, które już w ten tydzień. Ta tura testów będzie trwała przez 3 dni: od środy, czyli 21 lutego, do piątku.
Test przedsezonowe F1:
Nie sugerujcie się wynikami w tabeli
Najważniejsza zasada, którą powtarza się co testy? Wyniki nie są ważne! Wszyscy powtarzają to co rok wręcz do znudzenia, ale oczywiście jest w tym racja. Znów będziemy słyszeć o takim zjawisku jak sandbagging, czyli celowe ograniczanie maksymalnych możliwości samochodu. Zespoły korzystają ze słabszych trybów silników i pouczają kierowców, aby nie forsowali tempa. Oczywiście wszystko po to, aby nie pokazać innym zespołom zbyt wiele i aby nie pokazywać swojego maksymalnego potencjału.
Najważniejsza na koniec dnia nie jest więc wartość w kategorii czasu okrążenia, prędkości wyciąganej na prostych czy czasów sektorów i mini-sektorów. Najważniejszą wartością, którą my jako kibice możemy odczytać, będzie dystans przejechany przez zespół. Chodzi o długie przejazdy, o tendencję, jeśli chodzi o tempo i o liczbę okrążeń. To pokaże, czy dana konstrukcja jest dobrze przygotowana pod kątem technicznym. Zapewne będziemy mieli do czynienia z wieloma czerwonymi flagami w trakcie tych testów, które będą związane z awariami bolidów. Pytanie: kto zatrzyma się na torze najmniej razy?
Co przywiezie Red Bull?
Red Bull jest rzecz jasna typowany na murowanego faworyta tegorocznych mistrzostw. To zespół, który najlepiej wstrzelił się w zmiany regulacyjne i zapewne pod koniec obecnej ery bolidów F1 zespoły nadgonią do Red Bulla. Oczywiście zespół dowodzony przez Christiana Hornera (przynajmniej na razie) nie musi być najlepszy w tym roku, ale według wielu ocen i przewidywań – jest duża szansa, że znów tak będzie.
Adrian Newey, a więc osoba, która w Formule 1 jest legendą pod względem technicznym czy projektowania bolidów, kolejny raz może zaskoczyć. Już mówi się, że Red Bull mógł w tym roku wykorzystać pewne rozwiązania próbowane przez ostatnie 2 lata przez Mercedesa. Jeżeli Red Bull wykorzystując rozwiązania Mercedesa odjechałby rywalom jeszcze dalej, to z pewnością byłby to duży pstryczek w nos od Adriana Neweya w kierunku Jamesa Allisona i całego Mercedesa.
Z pewnością więc wszystkie oczy będą skierowane na garaż Red Bulla i na to jak rzeczywiście będzie prezentować się RB20. Wizualizacje opublikowane z okazji prezentacji malowania nie pokazały z pewnością wszystkiego, a nawet większą część tego, co Red Bull przywiezie do Bahrajnu. Dlatego też wszyscy jesteśmy ciekawi, co Adrian Newey przygotował ze swoim zespołem na sezon 2024. Bolid na torze mogliśmy zobaczyć już w trakcie dnia filmowego i eksperci dostrzegli już różnice pomiędzy bolidem z zeszłego roku a tym na sezon 2024 – są to zmiany w obrębie bocznych wlotów i podcięcia sidepodów.
W kręgu zainteresowania McLaren, Mercedes, Ferrari i Aston Martin
Oprócz Red Bulla kibice na pewno będą też bacznie przyglądać się konstrukcjom McLarena, Mercedesa, Ferrari i Astona Martina. McLaren dokonał znacznego postępu na przestrzeni sezonu 2023 i zaczynając koszmarnie, zakończyli sezon w świetnych humorach. To jednocześnie daje nadzieje, że McLaren pójdzie tą drogą rozwoju dalej i sezon 2024 będzie oznaczać zmniejszenie strat do Red Bulla. Mając takich kierowców jak ten zespół, potencjał na największe sukcesy na pewno jest.
Mercedes to zespół, który chce wrócić na szczyt. Ekipa Toto Wolffa zmaga się z wieloma problemami po wejściu nowej ery bolidów. Przeważnie przez pierwszą część sezonu starają się poradzić z nową konstrukcją i zrozumieniem jej tak, aby zaczęła ona – mówiąc wprost – jeździć na oczekiwanym poziomie. Oczekiwać powinno się jednak, że Mercedes w końcu zrozumie swoje problemy i poczyni poważne kroki w kierunku Red Bulla.
Ferrari i Aston Martin to zespoły, które pokazały się w 2023 roku z dobrej strony. Nie oczekuję się oczywiście od nich tego, że w tym roku będą walczyć o mistrzostwo świata, ale myślę, że wymaganie od nich walki regularnie o podia jest jak najbardziej na miejscu. Okazuje się więc, że jeżeli te 4 zespoły dobrze wejdą w sezon, to będziemy mieli bardzo ciekawy pojedynek o podia.
Ferrari patrzy z wielkimi nadziejami na 2025 rok, kiedy Lewis Hamilton będzie pracować w Maranello nad tym sezonem. Jednak teraz, w 2024 roku, Ferrari musi dalej się rozwijać, aby mieć podwaliny do zaskoczenia w 2025. Zespół Vasseura nie może stanąć w miejscu i nadal stabilnie brnąć do przodu. Ciekawe jest, jak przygotował się do tego sezonu Aston Martin – czy powownie dobrze rozpoczną sezon?
Plan jazdy
Testy będą trwać od środy do piątku (21.02-23.02). Jazdy będą trwać od 08:00 do 17:00 naszego czasu. Format to 4h jazd, 1h przerwy i kolejne 4h jazd.
Bahrain International Circuit
Tor liczy 5.412 km i jak wiemy pierwszy wyścig odbył się tu w 2004 roku. Wyścig liczy 57 okrążeń, co przekłada się na 308.238 km dystansu wyścigowego. Oficjalny rekord toru, to 1:31.447 – Pedro de la Rosa (2005).
Obiekt został wybudowany w 2002 roku i jest położony… na środku pustyni. Dużo problemów sprawiają kierowcom burze piaskowe, bo piasek przy wietrze wieje po prostu wszędzie. Może to również uszkodzić elementy chłodzenia, aero itd. Najtrudniejszym punktem toru jest ciasny, zjazdowy zakręt 10, gdzie bardzo łatwo zblokować koła, a przejazd wymaga dobrego wyczucia hamulca.
Na torze mamy 3 strefy DRS: na prostej startowej, między zakrętami 3-4 i pomiędzy 10-11. Pomiar prędkości jest na końcu prostej startowej. Najlepszym miejscem do wyprzedzania jest prosta startowa, a do kontrataku druga strefa DRS właśnie tuż za prostą startową.
Gdzie oglądać testy przedsezonowe?
Testy w Bahrajnie będzie mogli oglądać na dwóch platformach. Pierwszą z nich jest Viaplay, a więc testy będziecie mogli śledzić w języku polskim. Oczywiście wszystko będzie opakowane na bogato. Dostęp wykupicie TUTAJ.
Druga z opcji to oficjalna platforma Formuły 1 – F1TV. Tutaj również mamy realizację transmisji na wysokim poziomie. Jak dobrze wiemy, tutaj wydarzenia na torze będziecie mogli śledzić w języku angielskim.
Do 25 lutego trwa promocja, dzięki której cena za roczny pakiet jest mniejsza o 15%. Została ona zredukowana z 59,99 euro do 50,99 euro. Przeliczając przez obecny kurs euro (4.33 zł), to roczny pakiet wyniesie 220 zł. Zaoszczędzicie dzięki promocji ok. 40 zł – specjalna oferta trwa do niedzieli. Sprawdzicie to TUTAJ.
Fot. Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari)/X